Benedict Cumberbatch prosi: nie nagrywajcie mnie!
Marta Wawrzyn
11 sierpnia 2015, 17:33
Benedict Cumberbatch gra teraz w "Hamlecie" w teatrze w Londynie. I wygląda na to, że to nie jest najbardziej komfortowa praca na świecie, kiedy jest się tak sławnym. Aktor zmuszony był prosić fanów, aby przestali go nagrywać.
Benedict Cumberbatch gra teraz w "Hamlecie" w teatrze w Londynie. I wygląda na to, że to nie jest najbardziej komfortowa praca na świecie, kiedy jest się tak sławnym. Aktor zmuszony był prosić fanów, aby przestali go nagrywać.
Benedict Cumberbatch chwilowo nie jest Sherlockiem. Przez dziesięć tygodni gra w "Hamlecie" w Barbican Centre w Londynie. I okazało się, że nie jest w stanie spokojnie wykonywać tej pracy z powodu telefonów komórkowych non stop świecących na widowni. Problem był tak poważny, że popularny aktor musiał wziąć sprawy w swoje ręce – wyszedł do publiczności i poprosił, aby nie nagrywano spektaklu i nie robiono zdjęć w jego trakcie.
– Widzę czerwone światełka na widowni. Nie ma niczego mniej przyjemnego niż być na scenie i tego doświadczać. Nie możecie tego robić. To, co wam mogę dać, to występ na żywo, który mam nadzieję, że zapamiętacie, niezależnie od tego, czy jest dobry, zły czy zupełnie obojętny – mówił aktor, zaznaczając, że nie ma nic przeciwko social mediom, po prostu telefony komórkowe rozpraszają aktorów w trakcie spektaklu.
Żeby ironii stało się zadość, jego prośba została nagrana przez liczne komórki.
"Hamleta" z Benedictem Cumberbatchem można będzie oglądać w Londynie do 31 października. O bilety może być już trudno, ale jeśli jesteście ciekawi, jak serialowy Sherlock Holmes prezentuje się na scenie, proszę bardzo, oto i on.
Photo credit: Johan Persson
Posted by Barbican Centre on Friday, August 7, 2015