Nowe "Z Archiwum X" ma zaskakującą czołówkę
Marta Wawrzyn
7 października 2015, 12:32
Publiczność w Cannes obejrzała już pierwszy odcinek nowego sezonu "Z Archiwum X". Najbardziej wszystkich zaskoczyła – i zachwyciła! – czołówka. Uwaga na możliwe spoilery.
Publiczność w Cannes obejrzała już pierwszy odcinek nowego sezonu "Z Archiwum X". Najbardziej wszystkich zaskoczyła – i zachwyciła! – czołówka. Uwaga na możliwe spoilery.
Podczas MIPCOM-u w Cannes miała miejsce światowa premiera 10. sezonu "Z Archiwum X". Publiczność zobaczyła pierwszy z nowych odcinków. Podczas premiery obecny był twórca serialu, Chris Carter. The Hollywood Reporter pisze, że wszyscy byli zachwyceni – cyniczni dziennikarze zamienili się w fanów, a podczas seansu wielokrotnie rozlegały się oklaski. Publika klaskała, kiedy po raz pierwszy na ekranie pojawili się David Duchovny i Gillian Anderson i kiedy odcinek się kończył, ale największy aplauz dostała czołówka.
Bo tego chyba nikt się nie spodziewał. Nowy odcinek miał nie tylko ten sam temat muzyczny, ale też dokładnie tę samą czołówkę, którą oglądaliśmy od 1993 roku. I tak już zostanie! Nie będzie żadnych zmian. "Myśleliśmy o dokonaniu pewnych zmian w oryginalnej czołówce, ale w końcu uznaliśmy, że to byłoby świętokradztwo. Ta czołówka była w 202 odcinkach i powinna być też w kolejnych sześciu" – wyjaśnił Chris Carter.
W nowym sezonie "Z Archiwum X", który wystartuje 24 stycznia, Mulder i Scully spotkają się po latach, by zająć się sprawą podobną do tych, jakie dobrze znamy z serialu (o tym, jak zmieniła się relacja tej dwójki, poczytacie tutaj).
Powrócą i kosmici, i wszelkiego rodzaju tajemnice, i przede wszystkim rządowe spiski. Chris Carter ma teraz jeszcze większe pole do popisu, bo z jednej strony mamy władze szpiegujące obywateli, a z drugiej korporacje rządzące światem. Jak pisze The Hollywood Reporter, w pierwszym z nowych odcinków dostaniemy sprawę, na którą będzie składało się zarówno porwanie przez kosmitów, jak i globalny spisek.