7 rzeczy, które uczyniły mój tydzień lepszym
Marta Wawrzyn
18 października 2015, 11:03
Od nieprawdopodobnie wręcz dobrego powrotu "Fargo", przez tysiąc twistów w "Jane the Virgin" i śnieżną Polskę w "You, Me and the Apocalypse", aż po "The Knick", które przez rok nie zmieniło się nic a nic – to był świetny tydzień serialowy. Uwaga na spoilery!
Od nieprawdopodobnie wręcz dobrego powrotu "Fargo", przez tysiąc twistów w "Jane the Virgin" i śnieżną Polskę w "You, Me and the Apocalypse", aż po "The Knick", które przez rok nie zmieniło się nic a nic – to był świetny tydzień serialowy. Uwaga na spoilery!
1. Nieprawdopodobnie wręcz dobry powrót "Fargo". Powrotem "Fargo" zachwycał się Mateusz, za chwilę będziemy też pisać o serialu w Hitach tygodnia, pozwólcie więc, że nie będę już się powtarzać. Zgadzam się ze wszystkimi, którzy mówią, że to może być jeszcze lepszy serial od poprzedniego – niesamowicie podobają mi się nowe postacie, klimat retro i rzucane od niechcenia referencje czy to popkulturowe, czy związane z nie tak odległą amerykańską historią. Łatwość, z jaką Noah Hawley osadził swoją nową makabryczną historię w realiach zmierzchu ery prezydenta Cartera i oddał stan umysłu ówczesnej Ameryki, jest dla mnie zachwycająca. A poza tym to po prostu stare dobre "Fargo" – pełna czarnego humoru opowieść o zbrodni i karze w śnieżnych klimatach.
Oglądam #Fargo i prawie zazdroszczę sama sobie, że oglądam #Fargo.
— Marta Wawrzyn (@pazurkiem) October 13, 2015
2. "The Knick" i nieziemski Clive Owen. Nowe "Fargo" i nowe "The Knick" łączy jedna rzecz: metaforyczne wiązanie węzłów. Tyle że doktor Thackery miał ich do opanowania znacznie więcej, bo aż dziesięć, a kiedy mu się udało, chyba wszyscy powiedzieliśmy głośno: uff! To była ciekawa premiera sezonu, bo zaskakująco mało w niej było Clive'a Owena, któremu jednak parę minut wystarczyło, żeby przyćmić wszystkich. Moją recenzję znajdziecie tutaj, a tymczasem spójrzmy jeszcze raz na Clive'a. To, co pokazał w tym odcinku, było po prostu nie z tej ziemi.
3. Amy Schumer w "Saturday Night Live". Tyle w tym tygodniu działo się w serialach, że zapomniałam o debiucie Amy Schumer w "SNL". Sam program był jak zwykle nierówny, jedne skecze lepsze, inne słabsze, nic nowego pod słońcem. Ale warto zobaczyć monolog Amy – bardzo w jej stylu! – i skecz o broni, która towarzyszy Amerykanom w każdej sytuacji.
4. Nasz cudowny narrator z "Jane the Virgin". Dwie minuty, podczas których narrator z "Jane the Virgin" streszczał wydarzenia z poprzedniego sezonu, były przecudowne. Po pierwsze, zdałam sobie sprawę, że bez niego dawno bym się pogubiła, a po drugie, on wprawia mnie w dobry humor tak po prostu, cokolwiek by nie mówił. Miło było to sobie przypomnieć.
5. Polska w "You, Me and the Apocalypse". Śnieg, czapki uszatki, grupa religijnych wariatów entuzjastycznie reagujących na dziecko w przebraniu żyrafy, a pośrodku tego wszystkiego jak zawsze rozradowany Rob Lowe. To tak nas widzą na świecie!
6. Młody David Schwimmer w "Cudownych latach". Nie wiem jakim cudem, ale ciągle starcza mi czasu na parę odcinków "Cudownych lat" w tygodniu, które oglądane po latach smakują jeszcze lepiej niż kiedyś, bo wreszcie wszystko rozumiem! I rozpoznaję twarze, których albo kiedyś nie kojarzyłam, albo zupełnie zapomniałam, że można się ich spodziewać w tym miejscu. David Schwimmer na motocyklu rzeczywiście mnie zaskoczył, bo był tu idealnym przeciwieństwem Rossa z "Przyjaciół".
7. To animowane cudeńko. FOX najwyraźniej postanowił zdradzić wszystko o nowym sezonie "Z Archiwum X" przed jego premierą i na dodatek jeszcze zasypać nas zwiastunami. Spoilerów publikowaliśmy już bardzo, bardzo dużo, teraz czas na teaser, który ma nie tyle dostarczać nowych informacji, co po prostu cieszyć oczy. Przy okazji, jeśli przegapiliście, wiedzcie, że niektórzy już widzieli pierwszy z nowych odcinków i mówią, że jest naprawdę nieźle. "To uczciwa kontynuacja, a nie skok na kasę" – napisała dziennikarka io9. Jeszcze raz: uff!