Co jeszcze w "Żonie idealnej"? Czy będzie spin-off?
Marta Wawrzyn
9 lutego 2016, 12:33
Przed nami jeszcze tylko 9 odcinków "Żony idealnej". Twórcy zdradzają, co takiego się w nich wydarzy, czy możemy liczyć na jakieś powroty i czy jest szansa na spin-off.
Przed nami jeszcze tylko 9 odcinków "Żony idealnej". Twórcy zdradzają, co takiego się w nich wydarzy, czy możemy liczyć na jakieś powroty i czy jest szansa na spin-off.
W niedzielę podczas finału Super Bowl telewizja CBS ogłosiła, że w maju zobaczymy finał "Żony idealnej". Kilka tygodni po tym jak twórcy serialu, Michelle i Robert Kingowie, powiedzieli, że nie są zainteresowani kolejnym sezonem, oficjalnie zdecydowano się go nie zamawiać. Czyli przed nami jeszcze tylko 9 odcinków, w których pożegnamy Alicię Florrick.
Państwo Kingowie zdradzają, że na pewno w tych odcinkach nie zobaczymy Kalindy ani Willa – dwójki bohaterów, których odejście było dla fanów serialu najtrudniejsze do przełknięcia. Ale ich powrót nie miałby żadnego sensu – tego, co się stało z Willem, nijak nie da się odwrócić, z kolei Kalinda zniknęła, bo to było najrozsądniejsze rozwiązanie w sytuacji, w której się znalazła.
Czego jeszcze nie będzie w ostatnich odcinkach "Żony idealnej"? Przeskoku czasowego, który pozwoliłby wydarzeniom przyspieszyć. – Nie zrobimy tego. Nasz serial zawsze był zbudowany na kontynuacji wydarzeń – powiedział dziennikarzom Robert King.
Ostatnie odcinki skupiać się będą na życiu prywatnym i zawodowym Alicii. Gdzie skończą ona i Peter? Czy jej powrót do Lockhart Agos Lee ma sens? Najnowszy odcinek, w którym zobaczyliśmy załamanie nerwowe Alicii, sporo zmieni w jej życiu, bo zdała sobie sprawę, że wreszcie ma prawdziwą przyjaciółkę – Luccę – i że "Will jest duchem, o którym musi już zapomnieć".
Kingowie zdradzili, że chcą, aby niektórzy aktorzy powrócili w ostatnich odcinkach, w tym Jess Weixler, która wcielała się w Robyn. Wróci także Gary Cole jako Kurt McVeigh. – Chcemy zobaczyć, jak ci bohaterowie skończyli i gdzie są teraz – powiedział Robert King.
Czy możemy spodziewać się happy endu? – Lubię, kiedy zakończenie wydaje się zaskakujące i nieuniknione jednocześnie – oznajmiła Michelle King. A jej mąż dodał: – Lubię finały, które wywołują jakiś oddźwięk – "Breaking Bad", "Six Feet Under". Zakończenia, które jednocześnie są szczęśliwe i smutne.
Ostatnia kwestia, która została poruszona, to spin-off. Kingowie powiedzieli, że nic nie jest wykluczone. Spin-off z kimś z bohaterów "Żony idealnej", ale bez Julianny Margulies, jest możliwy. Twórcy serialu zapewniają, że nie brakuje postaci, które chętnie by rozwinęli bardziej, ale nigdy nie było na to czasu. O tym, czy będzie spin-off, zdecyduje jednak stacja.