Krótsze sezony "Gry o tron"? Taki jest dalszy plan

"Gra o tron" była rozplanowana na 7 sezonów, a przynajmniej tak przez lata powtarzali twórcy. Ponieważ jednak oglądalność z sezonu na sezon rośnie – w zeszłym roku udało się przebić 20 milionów widzów – jest zrozumiałe, że HBO nie chce się z serialem pożegnać. Zwłaszcza że wyraźnie są kłopoty ze stworzeniem kolejnego serialu dramatycznego, który mógłby godnie zastąpić w ramówce rekordowo popularną sagę fantasy.

Dlatego właśnie 8. sezon "Gry o tron" w tej chwili jest już więcej niż pewny. Tylko czy tam jeszcze zostało wystarczająco dużo do opowiedzenia, żeby wypełnić dwa sezony, po 10 odcinków każdy? Prawdopodobnie nie, dlatego David Benioff i D.B. Weiss już myślą nad innym planem. W rozmowie z Variety twórcy popularnej produkcji mówią, że chcą zrobić jeszcze 13 odcinków po 6. sezonie. 7. sezon będzie składał się z 7 odcinków, zaś 8. sezon – który będzie finałowy – ma liczyć zaledwie 6 odcinków.

– Myślę, że po tym sezonie zrobimy finałowe 13 odcinków. Zbliżamy się do finałowego okrążenia. Tak przynajmniej byśmy chcieli, nic na razie nie jest oficjalnie potwierdzone – powiedział Benioff.

Co ciekawe, po tym jak wywiad się ukazał, dyrektor programowy HBO Michael Lombardo zaczął nie tyle go dementować, co powtarzać, że absolutnie nic nie jest pewne w tym momencie, to na razie tylko spekulacje, a on sam jest ciekaw, czy za jakiś czas twórcy jednak nie zmienią zdania.

– Kończenie "Gry o tron" będzie dla mnie trudne – po części ze względu na moją pracę, a po części dlatego, że jestem fanem. Serial działa na tylu różnych poziomach, że to aż bolesne, wyobrazić sobie jego koniec. Tymczasem na Davidzie i Danie spoczywa wielka odpowiedzialność i ja to ogromnie szanuję. Jeśli będziemy po prostu kontynuować serial, wtedy będziemy jak telewizja ogólnodostępna. A nikt tego nie chce – oznajmił Lombardo w rozmowie z "Entertainment Weekly".

"Gra o tron" wraca 25 kwietnia z 6. sezonem, składającym się, tak jak poprzednie, z 10 odcinków.