Tak zmieniała się strona Netfliksa od 1999 roku
Marta Wawrzyn
26 kwietnia 2016, 12:03
Netflix to obecnie streamingowy gigant, obecny prawie na całym świecie i wydający co roku miliardy dolarów na produkcje własne i licencjonowane. A jak wyglądał serwis w 1999, 2004 czy 2008 roku?
Netflix to obecnie streamingowy gigant, obecny prawie na całym świecie i wydający co roku miliardy dolarów na produkcje własne i licencjonowane. A jak wyglądał serwis w 1999, 2004 czy 2008 roku?
Zanim Netflix zaczął zarabiać na streamingu wideo, utrzymywał się z wypożyczania Amerykanom filmów, które były wysyłane do domu w charakterystycznych czerwonych kopertach. Firma powstała w 1997 roku, a strony internetowej dorobiła się w 1998 roku, kiedy Netflix był w stanie już zaoferować 925 filmów do wypożyczenia. Nowatorstwo polegało na tym, że nie wypożyczano odchodzących do lamusa kaset VHS, a płyty DVD.
Z czasem zaczęto wprowadzać kolejne usługi – po opłaceniu abonamentu można było otrzymywać ustaloną część filmów, a nawet zatrzymywać niektóre dla siebie. Streaming wideo pojawił się w 2007 roku i nikt wtedy nie traktował tego jako czegoś, co może zastąpić telewizję. To była wtedy raczej ciekawostka. Dziś Netflix jest największym serwisem tego typu, oferującym tysiąc i więcej tytułów do obejrzenia w prawie wszystkich krajach świata.
A jak zmieniała się przez te wszystkie lata strona internetowa Netfliksa? Jej ewolucję możemy prześledzić dzięki serwisowi UX Timeline.
I tak, w 1999 roku na stronie Net Flix, która była usiana niebieskimi linkami (jak wszystkie witryny w tamtych czasach), można było już wypożyczyć ponad dwa tysiące filmów. Jeśli dopiero zaczynało się przygodę z serwisem, pierwszy film można było wypożyczyć za darmo.
W 2004 roku streamingu jeszcze nie oferowano, ale strona przypominała już Netfliksa, którego znamy. Pojawiło się charakterystyczne czerwone logo i uśmiechnięci widzowie, którzy do dziś witają nas na Netfliksie. Cena usługi zaczynała się od 11,99 dolarów za miesiąc, Netflix kusił także brakiem kar za spóźnienia w odsyłaniu filmów.
Rok 2008 to przełom – Netflix wprowadził streaming wideo, na razie jako dodatkową usługę. Nie było wielu tytułów, kuszono za to, że "filmy zaczynają się w ciągu zaledwie 30 sekund". Głównym źródłem utrzymania firmy nadal pozostały płyty DVD wysyłane Amerykanom do domów.
W roku 2009 Netflix wciąż był przede wszystkim wypożyczalnią DVD i wyglądał tak.
W 2010 roku bardzo mocno promowano streaming, przy czym wciąż był on tylko dodatkiem do "właściwej" usługi. Za 8,99 dolarów miesięcznie można było mieć dostęp do tych samych filmów "na dwa sposoby".
Rok 2011 przyniósł kolejne zmiany – cena spadła do 7,99 dolarów miesięcznie, a Netflix zaczął już stawiać przede wszystkim na streaming. Jeśli chciało się mieć także DVD dostarczane do domu pocztą, trzeba było dopłacić dwa dolary. Ta cena nie zmieniła się do dziś – pierwsi amerykańscy subskrybenci Netfliksa, w tym również pisząca te słowa – wciąż jeszcze płacą 7,99 dolarów miesięcznie. Nowi użytkownicy płacą więcej. Dopiero w maju tego roku ceny mają się wyrównać dla wszystkich.
W 2012 roku strona Netfliksa wyglądała już praktycznie tak jak teraz, a filmy DVD przestały być promowane (choć z oferty nie znikły do dziś). Netflix już wtedy zaczął tworzyć własne seriale. 1 lutego 2013 roku miało premierę "House of Cards", które zapoczątkowało rewolucję w dystrybucji seriali.
W 2016 roku Netflix wygląda tak jak na obrazku poniżej. Po drodze wprowadzono pewne zmiany, ale rewolucji nie było. Netflix zaczął masowo wypuszczać własne produkcje i praktycznie nie ma już urządzenia, na którym by nie działał (choć są urządzenia, na których nie działają polskie napisy).