12 lipca 2016, 13:02
Bryan Cranston grał już kilka postaci historycznych, ale ma jeszcze jedno niespełnione marzenie. Chciałby kiedyś wcielić się w Donalda Trumpa. Zobaczcie, czy potrafi go dobrze udawać.
Bryan Cranston grał już kilka postaci historycznych, ale ma jeszcze jedno niespełnione marzenie. Chciałby kiedyś wcielić się w Donalda Trumpa. Zobaczcie, czy potrafi go dobrze udawać.
Donald Trump ma szansę zostać prezydentem Stanów Zjednoczonych, ale na razie mniej więcej dla połowy Amerykanów jest głównie powodem do kpin. Bryan Cranston oznajmił w programie "Today", że chętnie by go prędzej czy później zagrał, bo jego zdaniem to tragikomiczna postać szekspirowska – czyli wyzwanie dla aktora. Przez moment próbował też Trumpa udawać, co wyszło tak sobie. Ale pamiętajmy, że trening czyni mistrza, a poza tym odpowiedni makijaż i peruka na pewno od razu poprawiłyby wrażenie.
Cranston wspominał także "Seinfelda", który był dla niego kiedyś jak "komediowy obóz", gdzie można było uczyć się od najlepszych.