Tom Hiddleston z ekipą "Sherlocka". Zagra w serialu?
Marta Wawrzyn
26 lipca 2016, 15:03
Od miesięcy krążą plotki, że Tom Hiddleston może się pojawić w "Sherlocku" w roli trzeciego z braci Holmesów – tego, którego istnienie tak naprawdę nie jest potwierdzone. Oto zdjęcie, które zachęca do dalszych spekulacji.
Od miesięcy krążą plotki, że Tom Hiddleston może się pojawić w "Sherlocku" w roli trzeciego z braci Holmesów – tego, którego istnienie tak naprawdę nie jest potwierdzone. Oto zdjęcie, które zachęca do dalszych spekulacji.
Nazwisko Toma Hiddlestona pojawiało się już w kontekście 4. sezonu "Sherlocka", a teraz właśnie powróciło i to z hukiem. Aktor, którego ostatnio oglądaliśmy w "Nocnym recepcjoniście", pozował na Comic-Conie do zdjęć z Markiem Gatissem i Amandą Abbington z "Sherlocka". Mark Gatiss wrzucił takie zdjęcie na Twittera.
Blud. #SDCC16 pic.twitter.com/T2lGDBQMzv
— Mark Gatiss (@Markgatiss) July 25, 2016
Efektem jest fanowski szał, bo zdjęcie natychmiast połączono z zapowiedzią pojawienia się w serialu trzeciego z braci Holmesów, Sherrinforda. Imię padło na panelu "Sherlocka" na Comic-Conie, a zdradzili je sami twórcy. Historia Sherrinforda jest dość zawiła – pierwotnie tak miał nazywać się Sherlock, ale sir Conan Doyle zmienił zdanie. Imię pojawia się w notatkach pisarza, a William Stuart Baring-Gould w fikcyjnej biografii Sherlocka Holmesa pisze, że Sherrinford to najstarszy z braci Holmesów, który zarządza rodzinną posiadłością, podczas gdy Sherlock i Mycroft biorą udział w różnego rodzaju awanturach.
W serialu go nie poznaliśmy, ale jest szansa, że to się zmieni. Steven Moffat i Mark Gatiss lubią wychodzić poza konwencję, nikogo więc by nie zdziwiło, gdyby postanowili wprowadzić postać trzeciego brata. Jego istnienie zasugerował Mycroft w ostatnim odcinku 3. sezonu.
Informacje, że zagra go Tom Hiddleston, to tylko plotki, ale wiemy na pewno jedno: on i Benedict Cumberbatch znają się nie od dziś. Serialowy Sherlock ostatnio nazywa swojego kolegę Hiddlebumem – co ma związek z pewnym tyłkiem z "Nocnego recepcjonisty".