10 nowych rzeczy, które wiemy o "Gilmore Girls"
Marta Wawrzyn
28 lipca 2016, 15:03
Podczas wczorajszego panelu na TCA ujawniono datę premiery "Gilmore Girls: A Year in the Life". Pojawiły się też ciekawe spoilery i komentarze. Oto 10 rzeczy, których dowiedzieliśmy się o nowej odsłonie serialu.
Podczas wczorajszego panelu na TCA ujawniono datę premiery "Gilmore Girls: A Year in the Life". Pojawiły się też ciekawe spoilery i komentarze. Oto 10 rzeczy, których dowiedzieliśmy się o nowej odsłonie serialu.
W konferencji prasowej na TCA wzięli udział Lauren Graham, Alexis Bledel i Scott Patterson, a także dwójka twórców serialu, Amy Sherman-Palladino i Daniel Palladino. Ujawniono datę premiery nowego sezonu – 25 listopada – zaprezentowano też pierwszy zwiastun. Dokładniejsze relacje znajdziecie tutaj i tutaj.
https://www.youtube.com/watch?v=fTnU5MG5Edw
1. Czy Amy Schumer polubiłaby Lorelai Gilmore? Teaser "Gilmore Girls: A Year in the Life" zawiera rozmowę w kuchni, która udowadnia, że serial wciąż jest na bieżąco z popkulturą. Lorelai pyta Rory, czy Amy Schumer by ją polubiła. Oto odpowiedź samej Amy Schumer.
.@vulture I would love her!
— Amy Schumer (@amyschumer) July 27, 2016
2. Sezon rozpocznie się od zimy. Amerykańscy dziennikarze zobaczyli dwie minuty odcinka "Winter" – pada śnieg, Rory i Lorelai rozmawiają w altance, jest odniesienie do tego, ile czasu minęło, odkąd widzieliśmy je ostatnio razem.
3. Nie ma sensu przewijać do tych czterech słów. Nowy sezon "Gilmore Girls" ma zawierać te finałowe cztery słowa, którymi Amy Sherman-Palladino chciała zawsze zakończyć serial. Twórczyni jednak ostrzegła, żeby nie przewijać serialu od razu do końca. "To naprawdę jest cała podróż… Będzie ona znaczyć dużo mniej, jeśli sprawdzicie od razu ostatnią stronę. Mam nadzieję, że ludzie będą chcieli wybrać całą tę wycieczkę. To fajna wycieczka. Jest tego warta" – oznajmiła Sherman-Palladino.
4. Aktorzy nie mieli problemu z powrotem do dawnych ról. Choć minęła prawie dekada, nikt nie miał problemu z ponownym odnalezieniem się w Stars Hollow. "Zupełnie jakby nie minęła ani chwila. To było łatwe. To była frajda. To była radość. To był nasz stary serial. Nie było wrażenia, że coś reanimujemy, to po prostu kontynuacja" – powiedziała Lauren Graham.
5. Gilmorki zamienią kawę na drinki? Amy Sherman-Palladino cieszy się, że szkoła się skończyła i obie panie są teraz dorosłe. To będzie oznaczać pewne zmiany dla serialu. "Zawsze w rodzinie jest tak, że pewne rzeczy nie działają. To jest świetne jeśli chodzi o rodzinę. I dlatego serial tak świetnie się pisze. Nigdy nie brakuje pomysłów na konflikty. Teraz pisało się super, bo to już nie dziewczyna ze szkoły średniej i jej mama, to dwie kobiety. Mogą pić razem drinki. Mogą siedzieć i pić, i gadać o wszystkim" – stwierdziła twórczyni serialu.
6. Oryginalna scenografia serialu została zniszczona. "Nikt tego nie zachował, bo niby czemu? Kto mógł pomyśleć, że my do tego wrócimy?" – pytała Lauren Graham. A tak Amy Sherman-Palladino skomentowała ponowne wejście do knajpki Luke'a: "To już nie jest jadłodajnia Luke'a. Teraz tam ciągle kłamią kłamczuchy z Pretty Little Liars".
7. Alexis Bledel o chłopakach Rory i jej osiągnięciach. Aktorka powiedziała, że wolałaby, aby widzowie nie pytali ciągle tylko o chłopaków Rory, ale też o jej osiągnięcia. "W tej postaci chodzi o coś więcej. Jest świetnie, kiedy ludzie skupiają się na jej ambicji i jej osiągnięciach" – stwierdziła. Ale też dodała, że wszyscy jej dawni chłopcy się pojawią i że będą odpowiedzi na pytania, które mają fani.
8. Śmierć Richarda Gilmore'a (i Edwarda Herrmanna) będzie ważna. Aktor, który grał dziadka Rory, zmarł w 2014 i będzie to miało wpływ na serial. A zwłaszcza na Lorelai. Według Lauren Graham serial stanie się głębszy, bardziej skomplikowany pod względem emocjonalnym i po prostu dorosły. Ta śmieć będzie miała wpływ na decyzje, które podejmą bohaterowie, również te związane z miłością.
9. Wszyscy wciąż lubią Melissę McCarthy. I twórczyni, i aktorzy zapewniali, że nic złego się nie wydarzyło pomiędzy ekipą "Gilmore Girls" i Melissą McCarthy. "Kochamy ją. Zawsze wiedzieliśmy, że ją chcemy w serialu i że jakoś to załatwimy" – powiedziała Amy Sherman-Palladino. A Lauren Graham zapewniła, że bez Melissy czegoś by brakowało, a to, że pojawiła się pod koniec i nakręciła scenę, sprawiło, iż całość jest po prostu perfekcyjna.
10. Amy Sherman-Palladino jakoś przeżyje, że Netflix wypuszcza całość naraz. Amy Sherman-Palladino mówiła wcześniej, że wolałaby, aby całe nowe "Gilmore Girls" nie zostało wypuszczone naraz, ale oczywiście Netflix zrobi to po swojemu. Jaka była jej reakcja? "Powiedziałam im, że powieszę się na zasłonce od prysznica, jeśli wypuszczą całość naraz, a oni stwierdzili, że OK" – oznajmiła twórczyni, po czym dodała poważnie, że to nie ma aż takiego znaczenia. Człowiek nie zawsze dostaje wszystko, czego chce, a w tym przypadku ważniejsze jest to, że Netflix w ogóle pozwolił temu nowemu sezonowi powstać.