Kto w tym roku dostanie Emmy? Kto powinien dostać? Zapraszamy do typowania!
Marta Wawrzyn
14 września 2016, 21:13
W niedzielę kolejne rozdanie nagród Emmy. Największe szanse na nagrody mają w tym roku "Gra o tron", "American Crime Story" i "Fargo". Oto moi faworyci – a także potencjalni zwycięzcy.
W niedzielę kolejne rozdanie nagród Emmy. Największe szanse na nagrody mają w tym roku "Gra o tron", "American Crime Story" i "Fargo". Oto moi faworyci – a także potencjalni zwycięzcy.
Zanim zabierzemy się do typowania, polecam otworzyć w drugim oknie przeglądarki artykuł z wszystkimi nominacjami, bo inaczej nie będziecie do końca wiedzieć, o czym mówię. Poniżej znajdziecie moje typy i skazane na porażkę próby odgadnięcia, kto tym razem wygra. Uroczystość rozdania nagród Emmy odbędzie się w nocy z niedzieli na poniedziałek, imprezę poprowadzi Jimmy Kimmel. Najwięcej nominacji – wliczając w to rozdane już kategorie techniczne – mają "Gra o tron" (23), "American Crime Story" (22) i "Fargo" (18).
NAJLEPSZY SERIAL DRAMATYCZNY
Kto wygra? Przypuszczam, że "Gra o tron", podobnie jak rok temu. Po bitwie bękartów i spektakularnym finale serial HBO jest popularniejszy niż kiedykolwiek. A Akademia Telewizyjna to tylko ludzie…
Kto powinien wygrać? "Gra o tron" w zeszłym roku, po słabym sezonie, odebrała szansę na Emmy innym serialom i w tym roku w żadnym razie wygrać nie powinna. Moi faworyci to ktoś z dwójki "Mr. Robot" (pamiętajcie, że oceniany jest teraz 1. sezon) – "The Americans", z lekkim wskazaniem na ten drugi tytuł. Zdaję sobie sprawę, że w przypadku produkcji FX o radzieckich szpiegach sukcesem jest już sama nominacja, ale serial zasługuje po tym sezonie na więcej. Dużo więcej. W końcu to właśnie teraz ważne wątki, budowane od 1. sezonu, osiągnęły swoje punkty kulminacyjne, a my mogliśmy tylko podziwiać, jak dobrze to zaplanowano od samego początku.
NAJLEPSZY SERIAL KOMEDIOWY
Kto wygra? "Veep". Akademia Telewizyjna nagradza ciągle te same komedie. Była era "30 Rock", była era "Modern Family", teraz pewnie pora na "Veepa", który wygrał już rok temu.
Kto powinien wygrać? Skłamałabym, mówiąc, że mam coś przeciwko wygranej "Veepa", który zaliczył właśnie swój najlepszy sezon. Ale telewizyjne komedie przeżywają teraz taki rozkwit, że nagradzanie którejkolwiek dwa razy pod rząd wydaje się wręcz niesprawiedliwe. Na nagrodę z pewnością zasłużył obsypany Złotymi Globami "Transparent", ale znając życie, będą musiały mu wystarczyć nagrody dla Jeffreya Tambora. Kibicuję także cudownemu "Master of None", który mówi więcej o moim pokoleniu, niż jakiekolwiek poważne dzieła. Ale coś mi się wydaje, że w tym przypadku będą musiały wystarczyć nagrody krytyków. Znakomity 2. sezon miała "Unbreakable Kimmy Schmidt" – więc naprawdę nie znam odpowiedzi na pytanie, kto powinien wygrać. Raczej nie "Veep", choć oczywiście jest wyśmienity. Na pewno nie "Modern Family", którego w tym momencie nie powinno już być w gronie nominowanych.
NAJLEPSZA AKTORKA W SERIALU DRAMATYCZNYM
Kto wygra? Skoro społeczny przełom w postaci Emmy dla czarnoskórej aktorki mamy już za sobą, mam nadzieję, że w tym rok Akademia będzie patrzeć wyłącznie na dokonania i na jakość seriali, w których grają nominowane panie.
Kto powinien wygrać? Keri Russell. Pracowała na tę wygraną przez cztery lata, a do tej pory nie dostała nawet nominacji. Chętnie bym też zobaczyła Tatianę Maslany z nagrodą Emmy, ale poziom "Orphan Black" tak drastycznie spadł, że nagradzanie tego tytułu teraz byłoby dziwne (choć oczywiście na galach Emmy zdarzały się już dziwniejsze sytuacje). Mocną kandydatką jest także Robin Wright, która miała wiele świetnych momentów w tym sezonie "House of Cards".
NAJLEPSZY AKTOR W SERIALU DRAMATYCZNYM
Kto wygra? Rami Malek. "Mr. Robot" z pewnością całkiem pominięty nie zostanie, a najbardziej prawdopodobna wydaje się nagroda dla odtwórcy głównej roli.
Kto powinien wygrać? Zdecydowanie jestem za Malekiem, choć w przypadku Matthew Rhysa mamy tę samą sytuację co z Keri Russell. Cztery lata fantastycznej pracy i dopiero teraz pierwsza nominacja. Mocnymi kandydatami są także Bob Odenkirk (choć najlepsze pewnie dopiero przed nim i przed "Better Call Saul"), a także tradycyjnie Kevin Spacey.
NAJLEPSZA AKTORKA DRUGOPLANOWA W SERIALU DRAMATYCZNYM
Kto wygra? O rety, ile tu "Gry o tron"! I mam wrażenie, że któraś z pań z superprodukcji HBO może w tym roku zgarnąć Emmy, bo to był bardzo "babski" sezon. Za nic tylko nie wiem która, bo wszystkie miały swoje momenty.
Kto powinien wygrać? Panie z "Gry o tron" miały rewelacyjny sezon, bez dwóch zdań. Zwłaszcza podobała mi się Lena Headey, być może ze względu na wybuchowy finał. Ale bardziej jednak kibicuję duetowi Maura Tierney – Constance Zimmer. Tierney skradła wszystkim 2. sezon "The Affair", z kolei Zimmer w "UnReal" to po prostu klasa.
NAJLEPSZY AKTOR DRUGOPLANOWY W SERIALU DRAMATYCZNYM
Kto wygra? Ojej… chyba nie Kit Harington? Był świetny jako zwłoki, ale potem jednak przyćmiła go nawet dziesięciolatka.
Kto powinien wygrać? Szczerze mówiąc, lista nominowanych podoba mi się tak sobie. Peter Dinklage dostał Emmy przed rokiem, od Kita Haringtona bardziej na nominację zasługuje choćby Sophie Turner. Może Jonathan Banks i "Better Call Saul"? To z pewnością nie byłaby niezasłużona nagroda.
NAJLEPSZA AKTORKA W SERIALU KOMEDIOWYM
Kto wygra? Bardzo proszę dać wreszcie nagrodę Emmy Ellie Kemper. Dziękuję.
Kto powinien wygrać? Jak wyżej. I zaznaczam, że kocham Julię Louis-Dreyfus najbardziej na świecie, ale ona chyba za chwilę będzie musiała kupić nowy dom, żeby pomieścić wszystkie swoje nagrody!
NAJLEPSZY AKTOR W SERIALU KOMEDIOWYM
Kto wygra? Obstawiam Jeffreya Tambora, bo to, co on robi, jest nie tylko niesamowite, ale i po prostu bardzo ważne.
Kto powinien wygrać? Druga wygrana Jeffreya Tambora z pewnością nie będzie niezasłużona. Ale po cichu liczę, że doceniony zostanie Aziz Ansari. W "Parks and Recreation" raczej mnie irytował niż zachwycał, teraz to dla mnie Seinfeld mojego pokolenia. Uważam, że zasługuje na wszystkie nagrody tego świata za znakomitą, a przy tym przesympatyczną kreację, którą stworzył w "Master of None".
NAJLEPSZA AKTORKA DRUGOPLANOWA W SERIALU KOMEDIOWYM
Kto wygra? Hmmm, znów Allison Janney za… "The West Wing"?
Kto powinien wygrać? Jak się domyślacie, nie jestem ani fanką "Mamuśki", ani zwyczaju polegającego na tym, że członkowie Akademii Telewizyjnej oceniają występy aktorów na podstawie podesłanych odcinków. Nie zmartwiłaby mnie z pewnością wygrana którejś z pań z "Transparent" – nominacje mają Gaby Hoffmann i Judith Light – czy też Anny Chlumsky, która znów błyszczała w cynicznym świecie "Veepa".
NAJLEPSZY AKTOR DRUGOPLANOWY W SERIALU KOMEDIOWYM
Kto wygra? Wydaje mi się, że może wygrać Louie Anderson i "Baskets", bo to był rzeczywiście niezwykły występ.
Kto powinien wygrać? Zdecydowanie kibicuję Andersonowi, bo jego mamę Baskets naprawdę niełatwo przebić. A drugi na mojej liście jest Tituss Burgess, który miał jeszcze lepszy sezon w "Unbreakable Kimmy Schmidt" niż poprzednio. Postać, którą gra, jest mocno przerysowana, a jednak nie ma w serialowym Titusie nic nieprawdziwego. I te momenty muzyczne, ach!
NAJLEPSZY MINISERIAL
Kto wygra? Prawdopodobnie "American Crime Story", a nie "Fargo" – nie dlatego, że jest lepsze, a dlatego, że taki jest trend na wszystkich tegorocznych galach.
Kto powinien wygrać? Wybór pomiędzy "American Crime Story" a "Fargo" jest szalenie trudny, a do tego mamy przecież jeszcze świetne "American Crime" i obłędnie zrealizowanego "Nocnego recepcjonistę". Mimo wszystko lekko bym się skłaniała ku "American Crime Story" – w tej chwili to mój serial roku i jednocześnie najlepsze zaskoczenie, jakie mnie ostatnimi czasy spotkało.
NAJLEPSZY AKTOR W MINISERIALU LUB FILMIE TV
Kto wygra? Pewnie Cuba Gooding Jr, który był nieziemski w "American Crime Story".
Kto powinien wygrać? Albo Cuba Gooding Jr, albo Courtney B. Vance. Obaj mnie kupili w tym samym stopniu. Toma Hiddlestona oczywiście uwielbiam, ale to panowie z "American Crime Story" odpalili taki teatr na małym ekranie, że niektóre sceny pamiętam ze szczegółami do teraz.
NAJLEPSZA AKTORKA W MINISERIALU LUB FILMIE TV
Kto wygra? Sarah Paulson.
Kto powinien wygrać? Sarah Paulson. Kirsten Dunst ma ogromnego pecha, bo była genialna w "Fargo", a jednak pewnie znów przegra. Ale jednak nie mogę pozbyć się wrażenia, że rola Paulson w "American Crime Story" to po prostu coś więcej. Jej się udało po latach sprawić, że Ameryka zobaczyła jako bohaterkę kobietę, która przegrała proces wszech czasów, zrezygnowała z zawodu i zajęła się w życiu czymś zupełnie innym. To coś wielkiego, a wiadomość, że Marcia Clark pojawi się na gali Emmy u boku odgrywającej jej rolę aktorki, jest po prostu niesamowita. Przykro mi, że Kirsten Dunst pewnie znów przegra, ale nie widzę w tym przypadku innej opcji.
NAJLEPSZY AKTOR DRUGOPLANOWY W MINISERIALU LUB FILMIE TV
Kto wygra? Albo Hugh Laurie, albo ktoś z "American Crime Story", bardzo możliwe, że Sterling K. Brown, odtwórca roli Chrisa Dardena.
Kto powinien wygrać? Nie mam wyraźnego faworyta, bo to mocno obsadzona kategoria. Ktokolwiek nie wygra, będę na tak, ale najbardziej mnie chyba zaskoczył David Schwimmer, który okazał się dobrym aktorem dramatycznym.
NAJLEPSZA AKTORKA DRUGOPLANOWA W MINISERIALU LUB FILMIE TV
Kto wygra? Będzie ciekawie, jeśli Sarah Paulson zgarnie dwie nagrody Emmy. Ale prędzej pewnie nagrodzą tutaj "Fargo" i Jean Smart.
Kto powinien wygrać? Tyle wspaniałych pań, a moją faworytką zdecydowanie jest Olivia Colman, agentka w ciąży z "Nocnego recepcjonisty". Wielka Brytania już ją ogłosiła kandydatką do roli w Bondzie, może nawet i głównej. Co na to Akademia Telewizyjna?