7 rzeczy, które uczyniły mój tydzień lepszym
Marcin Rączka
2 października 2016, 13:03
"The Crown" (Fot. Netflix)
Sezon 2016/'17 rozkręca się w najlepsze. Za nami premiera "Luke'a Cage'a", a za chwilę w ramówce zadebiutuje "Westworld". Do tego "This Is Us", "The Crown" i "Good Girls Revolt", czyli "feministyczne Mad Men". Tylko kiedy na to wszystko znaleźć czas?
Sezon 2016/'17 rozkręca się w najlepsze. Za nami premiera "Luke'a Cage'a", a za chwilę w ramówce zadebiutuje "Westworld". Do tego "This Is Us", "The Crown" i "Good Girls Revolt", czyli "feministyczne Mad Men". Tylko kiedy na to wszystko znaleźć czas?
1. "Luke Cage" najlepszym komiksowym serialem Marvela i Netfliksa?
Długo czekałem na premierę "Luke'a Cage'a", zastanawiając się, czy trzecia już produkcja Marvela i Netfliksa będzie w stanie przebić to, co zobaczyłem w "Daredevilu" i "Jessice Jones". Mam za sobą dopiero kilka odcinków i nie spodziewałem się, że "Luke Cage" będzie tak bardzo innym serialem, niż poprzednicy. Gęsta atmosfera, dużo bardziej kameralna i skromna historia, świetne dialogi i muzyka śpiewana "na żywo" – atuty mógłbym wymieniać bez końca, ale serial ten najlepiej ocenić dopiero po ostatnim odcinku (na pewno wspomnę o nim za tydzień).
Dlatego też dziś szczerze polecam wam rzucić okiem na "Luke'a Cage'a". Nie czuć w nim gatunku serialu komiksowego, nie czuć w nim też Marvela i jego kolorowych superbohaterów. Wprost przeciwnie. To dojrzała, mroczna i przesycona klimatem Harlemu produkcja, obok której trudno przejść obojętnie.
https://www.youtube.com/watch?v=HMvMgsUOmXk
2. "This is Us" i "Designated Survivor" z pełnymi sezonami
Większość nowych seriali, jakie zadebiutowały w ramówce w ostatnich tygodniach nie jest warta Waszej uwagi. Wyjątek należy jednak zrobić dla "This is Us" i "Designated Survivor". Obie produkcje w ramówce zagoszczą na dłużej, bowiem otrzymały od (odpowiednio) NBC i ABC zamówienia pełnych sezonów. O "This is Us" na naszych łamach przeczytaliście już wiele pozytywów (w recenzji i w hitach), z kolei trochę krytyczniej podeszliśmy do "Designated Survivor". Ja jednak nowemu serialowi Kiefera Sutherlanda planuję dać drugą szansę. Pilot był przeciętny, ale sam koncept fabularny jest na tyle nowatorski, by sprawdzić jeszcze kilka odcinków.
3. "The Crown", czyli serial za 100 mln funtów
Powoli wypada przywyknąć, że zwiastuny seriali Netfliksa wyglądają jak zapowiedzi wysokobudżetowych filmów. Zobaczcie tylko najnowszy trailer "The Crown". Ileż w nim rozmachu, pięknej scenografii, kostiumów no i aktorzy, którzy do swoich ról naprawdę dobrani są idealnie. To może być największy (oraz najdroższy) hit Netfliksa tej jesieni, który popularnością przebije "The Get Down", "Stranger Things" czy "Luke'a Cage'a". Już dziś mówi się, że odcinków ma być aż 60, podzielonych na 6 sezonów.
4. W oczekiwaniu na premierę "Westworld"
To już jutro! Nie ma tej jesieni drugiego serialu, wobec którego miałbym tak wielkie oczekiwania. "Westworld" może być spektakularnym sukcesem lub gigantyczną klapą pokroju "Vinyla", której nikt nie będzie chciał oglądać. Od kilku tygodni nie oglądam już kolejnych zwiastunów promocyjnych (jeden z najnowszych możecie zobaczyć poniżej), bo zwyczajnie nie chcę sobie spoilerować wydarzeń z 1. sezonu. Na szczęście recenzje nastrajają optymistycznie. Większość amerykańskich dziennikarzy zgodnie twierdzi, że HBO w końcu ma serial, który w ramówce może zagościć na kilka lat. Oby ta przepowiednia stała się rzeczywistością.
5. "Good Girls Revolt" – kolejny mocny zawodnik od Amazona
Netflix tu, Netflix tam. Tymczasem na rynku coraz mocniej swoje miejsce zaczyna zaznaczać Amazon ze swoją platformą VOD. Wciąż mam nadzieję, że firma ta pojawi się w Polsce raczej szybciej niż później (np. w przyszłym roku), a dzięki temu dostęp do takich hitów jak "Transparent" czy "Mozart in the Jungle" nie będzie problemem. Władze Amazona idą swoją drogą i nie produkują aż tak wielu seriali co Netflix. Ale gdy już proponują coś nowego, przeważnie jest to produkcja przełamująca pewne bariery w telewizji. Tak było ze wspomnianym "Transparent" i być może będzie też z "Good Girls Revolt", nową produkcją określaną jako "feministyczne Mad Men".
Rzućcie okiem na zwiastun. To może być kawał ciekawiej historii, którą można ciągnąć przynajmniej przez kilka sezonów.
https://www.youtube.com/watch?v=qAB_BuPH4EQ
6. Czy ktoś jeszcze planuje oglądać "Arrow"?
Zgodnie z tytułem cyklu – kolejną rzeczą, która mój tydzień uczyniła lepszym, jest nowy zwiastun 5. sezonu "Arrow". Bynajmniej jednak nie mam zamiaru się nim zachwycać. Wprost przeciwnie. To jak mocno ten serial stoczył się na dno seriali komiksowych przejdzie do historii telewizji. Produkcja szanowana i ceniona za pierwsze dwa sezony dziś jest pośmiewiskiem, festiwalem żenady i kpiny z fanów, którzy jeszcze dwa lata temu poświęcali dla niego swój cenny czas.
I faktycznie – nowy zwiastun 5. sezonu rozbawił mnie do łez. Kompletny brak pomysłu na ciągnięcie historii Olivera Queena dobitnie udowadnia, że serial już dawno powinien wylecieć z ramówki CW. No sami zobaczcie. No chyba że kolejny raz dacie się zwieść widowiskowemu montażowi i udawaniem, że Arrow stał się poważnym i mrocznym serialem. Takie coś przerabialiśmy przez ostatnie dwa lata, a efekt był fatalny.
https://www.youtube.com/watch?v=SYS22RtSVXY
7. "The Grand Tour" sprawi, że zapomnimy o "Top Gear"
Wspominałem już wcześniej o platformie Amazon i wypada to zrobić raz jeszcze – tym razem przy oczekiwanym debiucie "The Grand Tour" – nowego motoryzacyjnego programu tria Clarkson, Hammond i May. To właśnie dzięki Amazonowi raz na zawsze zapomnimy o "Top Gear", brytyjskim programie, który tak bardzo został zepsuty przez Chrisa Evansa i nawet Matt LeBlanc nie będzie w stanie go podnieść z martwych. Jestem tego pewny.
Z kolei "The Grand Tour" zadebiutuje 18 listopada. Pierwszy odcinek nagrany został w Kalifornii, drugi w Johannesburgu, a trzeci niebawem nakręcony zostanie w Whitby (Wielka Brytania). Zwiastun nowej serii pozwala wierzyć, że będzie to prawdziwa jazda bez trzymanki. Czekamy! Pierwsze zdjęcia promocyjne znajdziecie tutaj.