Największa zagadka "Stranger Things" rozwiązana. "Saturday Night Life" parodiuje serial Netfliksa
Marta Wawrzyn
10 października 2016, 15:02
"Stranger Things" (Fot. Netflix)
W "Saturday Night Life" pojawiła się parodia "Stranger Things", której autorzy podeszli do tematu w niekonwencjonalny sposób. Zobaczcie, jak wprowadzono wątek, o którym nawet nie pomyśleliśmy.
W "Saturday Night Life" pojawiła się parodia "Stranger Things", której autorzy podeszli do tematu w niekonwencjonalny sposób. Zobaczcie, jak wprowadzono wątek, o którym nawet nie pomyśleliśmy.
"Saturday Night Life" wzięło na tapetę netfliksowe "Stranger Things" – i jedno trzeba przyznać. Udało się podejść do tematu w nietypowy sposób. Na ekranie pojawili się bracia Duffer – oczywiście fałszywi – którzy powiedzieli, że w nowym sezonie serialu poznamy odpowiedzi na ważne pytania. Gdzie jest The Upside Down? Co się stało z Barb? I wreszcie – gdzie jest rodzina tego czarnoskórego dzieciaka?
Ta ostatnia zagadka została szybko rozwiązana: w skeczu pojawili się Leslie Jones i Kenan Thompson w roli rodziców Lucasa (tutaj gra go Sasheer Zamata), którzy zaczęli na niego krzyczeć, że spędza za dużo czasu z białymi dzieciakami. W Mike'a wciela się Kyle Mooney, Dustina gra Lin-Manuel Miranda – czyli Alexander Hamilton z musicalu "Hamilton", na punkcie którego Amerykanie dosłownie zwariowali – a oprócz nich pojawia się Kate McKinnon jako Jedenastka. Ta ostatnia traci całą pewność siebie na widok Leslie Jones.
Przy okazji – widzieliście, jak Alec Baldwin szaleje w "Saturday Night Live" jako Donald Trump? To właśnie dzięki niemu program tej jesieni ma znów rekordową oglądalność.
https://www.youtube.com/watch?v=5sYGjoUcusM