Dwugłosem o "Homeland"
Redakcja
15 grudnia 2011, 22:01
Przed nami ostatni odcinek "Homeland", w którym wszystko się wyjaśni. Kto okaże się zdrajcą? Co będzie w 2. sezonie? Czy kolejne serie będą w stanie dorównać obecnej? O tym wszystkim rozmawiają Marta Wawrzyn i Michał Kolanko. Uwaga, spoilery dotyczące 11. odcinka!
Przed nami ostatni odcinek "Homeland", w którym wszystko się wyjaśni. Kto okaże się zdrajcą? Co będzie w 2. sezonie? Czy kolejne serie będą w stanie dorównać obecnej? O tym wszystkim rozmawiają Marta Wawrzyn i Michał Kolanko. Uwaga, spoilery dotyczące 11. odcinka!
Michał Kolanko: Niedawno prezydent Obama przyznał się, że z seriali ogląda "Zakazane imperium" i "Homeland". Ja się nie dziwię, a Ty? "Homeland" to chyba jedna z najlepszych premier tego roku.
Marta Wawrzyn: Sądzę, że zdecydowanie najlepsza. Jest kilka nowych seriali, które mogłabym wyróżnić w tym roku, ale żaden z nich nie utrzymał tak wysokiego poziomu przez cały czas. W "Homeland" w zasadzie nie było słabego odcinka – może z wyjątkiem pilota, który wielkiego wrażenia na mnie nie zrobił. Jeśli nie posypie się deszcz nagród, ze Złotym Globem (lista nominowanych) i Emmy dla Claire Danes na czele, będę bardzo zdziwiona.
MK: Ja też byłbym bardzo zdziwiony, Danes pokazała – zwłaszcza w ostatnim odcinku – prawdziwe mistrzostwo. "Homeland" ma też jedną podstawową wadę – kończy się. Jak sądzisz, czy w finale będzie widowiskowa eksplozja?
MW: Eksplozja w sensie dosłownym? Nie, myślę, że nie.
MK: A ja sądzę, że coś wybuchnie. Pytanie, co dalej – tzn. co w drugim sezonie. Czy "Homeland" będzie jak "The Wire" i w każdym sezonie będzie zupełnie inny, tylko z tymi samymi motywami tematycznymi?
MW: Może zanim przejdziemy do zastanawiania się, co będzie, przeanalizujmy, co już wiemy i co w związku z tym może stać się w finale tego sezonu. Wiemy, że Claire Danes jest aktorką znakomitą, wyprzedzającą o lata świetlne większość swoich telewizyjnych koleżanek. Wiemy, że sierżant Brody coś planuje, ba, wiemy dokładnie, co on planuje: samobójczy zamach, w którym zginie wiceprezydent. Domyślamy się, że w zasadzie tylko to, co było na ścianie w domu siostry Carrie, mogło doprowadzić CIA do prawdy. Wiemy, kto pracę Carrie zepsuł, nie wiemy dlaczego. Wiemy, że wtargnięcie Estesa nastąpiło po telefonie od Brody'ego. Coś mi umknęło?
MK: Wiemy, że ktoś w CIA pracuje na rzecz Abu Nazira. Ktoś ostrzegł uroczą parkę mieszkającą przy lotnisku o wkroczeniu agentów. Ktoś dał żyletkę ochroniarzowi Abu Nazira. No i wreszcie ktoś dał znać Walkerowi, że planowana jest na niego zasadzka. Żyletkę mógł dać Brody, ale w pozostałych przypadkach konieczna była wiedza operacyjna, którą mieli tylko pracownicy CIA. Pytanie: kto?
MW: Ja widzę dwóch potencjalnych kretów: Estesa i Galveza. Ten pierwszy nasuwa się pewnie wszystkim widzom od dawna. Ten drugi z kolei ciągle siedzi gdzieś w tle, na pewno ma dużą wiedzę na temat tego, co się dzieje w agencji. Może to on? Z drugiej strony, zauważyłam, że powtarzają się pewne schematy z "24 godzin", będę więc mimo wszystko stawiać na Estesa, bo to była ważna postać w całym sezonie. Innych kandydatów na kreta nie widzę, zdziwiłabym się, gdyby wyciągnęli kogoś z kapelusza w ostatnim odcinku.
MK: Gdyby kret został wyciągnięty z kapelusza, to byłoby bardzo nieuczciwe ze strony twórców serialu – widz już wiele godzin zainwestował w zastanawianie się, kto jest tym zdrajcą, a tu nagle pojawia się postać, z którą nie ma żadnej emocjonalnej relacji. Estes pasuje również dlatego, że w jednym z wcześniejszych odcinków nakazał Galvezowi obserwację Danes. Gdybym był kretem, to też starałbym się przerzucić uwagę na kogoś innego.
MW: OK, skoro już tak łatwo rozwikłaliśmy kwestię kreta, to wróćmy do pytania, czy 2. sezon "Homeland" może być zupełnie inny. Tego oczywiście nie wiem, nie wie tego nikt – ale sądzę, że ta historia zostanie już zamknięta. Być może Carrie jest nowym Jackiem Bauerem i będzie na swój sposób ratować świat w każdym sezonie od nowa? Inne ważne pytanie brzmi: co stanie się z Brodym (przy założeniu, że przeżyje finał)?
MK: Brody może szykować kamizelkę dla kogoś innego. W takim wariancie Brody będzie odgrywać rolę kreta w systemie politycznym. Jeśli zaś to on jest zamachowcem (a wszystko na to wskazuje) i jednak zmieni zdanie w ostatnim momencie, to może trafić do Guantanamo albo w najlepszym razie do wojskowego więzienia w US. To też może być ciekawe. No i jest jeszcze jego rodzina, a zwłaszcza córka, która się chyba czegoś domyśla… Czy Brody byłby gotów przed zamachem coś jej zrobić, by tylko prawda nie wyszła na jaw?
MW: Nie ma możliwości, żeby Brody szykował kamizelkę dla kogoś innego. Cały odcinek "The Vest" to jego żegnanie się z rodziną. Coś mi mówi, że do zamachu jednak nie dojdzie i w ostatniej chwili świat zostanie uratowany po raz kolejny. Brody faktycznie może wylądować w więzieniu, ale w takiej sytuacji nie sądzę, żebyśmy zobaczyli jego i jego rodzinę w przyszłym sezonie. Dostaniemy raczej kolejną zamkniętą historię, kolejnego złego, którego będzie ganiać psychicznie chora agentka CIA.
Pamiętajmy jednak, że na razie nic się nie stało. On równie dobrze może z jakiegoś powodu zrezygnować w ostatniej chwili – i wtedy zrobi się ciekawie. Jest dużo wątków do pociągnięcia, choćby jego prywatnych relacji z Carrie. To, co zrobią twórcy "Homeland" dalej, jest kolejną fantastyczną zagadką.
MK: To właśnie jest dobre w "Homeland" – nie tylko można o tym serialu porozmawiać, ale też nigdy nie wiadomo, co będzie dalej. Niemniej jednak już teraz boję się o ten drugi sezon, bo po tak dobrym pierwszym twórcom może uderzyć woda sodowa do głowy. Jedno jest pewne – w świecie "Homeland" nic nie jest pewne.