"Mentalista" (4×10): Zapomnienie dobra rzecz
Andrzej Mandel
19 grudnia 2011, 20:02
"Fugue in Red" sprawia, że najpierw czujemy się zmieszani, potem bawimy się coraz lepiej. Aż do momentu, w którym Lisbon zabiera Jane'a na przejażdżkę. A wszystko zaczyna się w momencie, w którym… Uwaga na spoilery.
"Fugue in Red" sprawia, że najpierw czujemy się zmieszani, potem bawimy się coraz lepiej. Aż do momentu, w którym Lisbon zabiera Jane'a na przejażdżkę. A wszystko zaczyna się w momencie, w którym… Uwaga na spoilery.
Twórcy "Mentalisty" postanowili mocnym akcentem rozstać się z widzami przed miesięczną przerwą. "Fugue in Red" jest najlepszym i najbardziej kompletnym odcinkiem tego serialu, jaki widziałem. Wszystko za sprawą prostego chwytu, jakim jest chwilowa amnezja głównego bohatera. Schemat starszy niż seriale telewizyjne, a wciąż dobrze działa.
Ktoś próbował zabić Jane'a na miejscu zbrodni, w wyniku czego Patrick traci pamięć o wszystkim, co było bolesne w jego życiu. Znów jest uroczym i bezwzględnym oszustem, który wykorzystuje swoje zdolności do zdobywania pieniędzy. Jednak Lisbon jakoś udaje się przekonać go, by jednak zajął się sprawą zamordowanego strażaka.
Sama zagadka jest prosta, bo twórcy od razu podpowiadają. kto jest mordercą. Ale nie o nią w tym odcinku chodzi. W "Fugue in Red" najważniejszy jest Patrick Jane i jego współpracownicy. Oraz jego najlepszy przyjaciel – Teresa Lisbon, która walczy o to, aby odzyskać Jane'a takiego jakiego znaliśmy wszyscy.
Największym problemem, jaki ma Lisbon nie jest to, że Patrick jest oszustem. To przecież wie każdy, kto go zna. Kłopot sprawia jej to, że Jane czuje się szczęśliwy bez wszelkich obciążeń związanych ze sprawą Red Johna. Nie pamięta, że miał żonę i dziecko, więc nie pamięta też, że w tak tragiczny sposób stracił rodzinę. Nie było łatwo Lisbon zdecydować się na krok, jaki w końcu podjęła.
To wszystko zostawia nas w zawieszeniu na dobry miesiąc. Nie wiemy, jak Jane ustosunkuje się do "terapii" zastosowanej przez Lisbon. Ani czy nie rzuci się ze zdwojoną energią na poszukiwania Red Johna. Ale o to przecież twórcom chodzi. Zaś przy okazji mocno pogłębili rys psychologiczny postaci dodając głębi temu lekkiemu daniu, jakim od dawna był "Mentalista".
I sprawili, że na serio zacząłem się zastanawiać, co też Lisbon naprawdę czuje do Jane'a. Nie żebym nie myślał o tym wcześniej.