Wszystkie zawiłe sekrety. 10 easter eggów z książek, które znajdziecie w "Serii niefortunnych zdarzeń"
Michał Paszkowski
22 stycznia 2017, 13:03
"Seria niefortunnych zdarzeń" (Fot. Netflix)
Od powtarzających się trzech tajemniczych liter aż po zapowiedzi tego, co się wydarzy – serial Netfliksa obfituje w nawiązania do książek. Dla osób niezaznajomionych z książkami – uwaga na spoilery z dalszych części.
Od powtarzających się trzech tajemniczych liter aż po zapowiedzi tego, co się wydarzy – serial Netfliksa obfituje w nawiązania do książek. Dla osób niezaznajomionych z książkami – uwaga na spoilery z dalszych części.
Netfliksowa wersja "Serii niefortunnych zdarzeń" jest na tyle udaną adaptacją, że powinna zadowolić jak najszersze grupy widzów. I nie chodzi tu jedynie o wiek odbiorców, ale także ich znajomość oryginalnej sagi. Sekrety, które powieści tak długo chowały, dla nowych widzów mogą pozostać nadal nieodkryte, ale na szczęście wielbiciele "Serii" mogą odczytywać serial na zupełnie innym, ale równie pasjonującym poziomie. Daniel Handler, czyli twórca oryginału i scenarzysta serialu, zadbał o to, żeby każdy odcinek był wypełniony nawiązaniami do książkowej sagi i wielu wątków, jakie zdołała ona poruszyć na przestrzeni trzynastu tomów.
Jedynym problemem, jaki może stać na przeszkodzie dla widza nieanglojęzycznego, jest to, że dużo z tych odniesień to zabawa czysto językowa, która niestety umyka w tłumaczeniu. Co więcej, nawiązania do powieści są na tyle liczne i różnorodne, że dużo z nich da się zauważyć dopiero po którymś obejrzeniu. Niemniej jednak, poniżej przedstawiam listę najważniejszych easter eggów, które nie tylko dają nadzieję na jeszcze bardziej pasjonujące kolejne sezony, ale też zachęcają do ponownej lektury książek.
1. Tunele pełne nazwisk
Już pierwsza scena serialu dzieje się w tunelu i na przestrzeni całego sezonu zobaczymy podziemne korytarze jeszcze wielokrotnie. Co wyróżnia te tunele, to fakt, że ich ściany wypełnia masa nazwisk postaci z całej serii, tak więc możemy się tu doszukać nie tylko znajomych "Baudelaire", "Montgomery" czy "Anwhistle", ale też "Spats"(w polskim tłumaczeniu Jolanty Kozak – "Plujko"), "Remora", "Widdershins" i "Quagmire" (Bagienni). Same tunele nie tylko zapowiadają to, co rodzeństwu Baudelaire dopiero się przydarzy, ale też z całą pewnością związane są z pewną tajemniczą organizacją. Co przenosi nas do kolejnego punktu, a mianowicie…
2. WZS! Wszędzie WZS!
Dokładnie rzecz biorąc VFD, czyli oryginalne trzy litery, które na przestrzeni całej serii pojawiają się w dziesiątkach różnych mylących rozwinięć. Oczywiście to najważniejsze to nazwa organizacji i chyba nieprzypadkowe jest, że pierwsze VFD, jakie zostaje wypowiedziane w całym serialu to "Volunteer Fire Department" (dla polskiego czytelnika bardziej znane jako "Wolontariat Zapalonych Strażaków"). Niestety, w polskim tłumaczeniu na Netfliksie, zarówno w napisach, jak i w wersji z lektorem wiele rozwinięć VFD jest całkowicie pominiętych. Na szczeście nie musimy obawiać się, że skrót WZS zostanie kompletnie zignorowany, bo na przykład "verified film discount", którą Monty i Baudelairowie dostają w kinie, napisy identyfikują jako "wielką zniżkę studencką".
3. Skoro już mówimy o WZS…
Tajne kody organizacji zostają kilkakrotnie wspomniane na przestrzeni całego sezonu. Mamy odwołanie do takich haseł, jak "The world is quiet here" ("U nas zawsze cicho sza!), które wypowiada przed śmiercią Gustaw, oraz "I didn't realize this was a sad occasion" ("Nie wiedziałem, że to smutna okazja") padające z ust Larry'ego, kelnera w "Smutnym klaunie". Ciotka Józefina wspomina także o 14. symfonii Mozarta, którą potrafili gwizdać Ike oraz pani Baudelaire, a która również była jednym z kodów, jakimi posługiwali się członkowie WZS.
4. Kim jest Jacquelyn?
Tajemnicza sekretarka pana Poe, która pomaga Baudelaire'om, jest pierwszą postacią, której nie poznaliśmy wcześniej w książkach. Jednak fakt, że pojawia się aż w czterech odcinkach, każe sądzić, że jej rola w dalszych perypetiach Baudelaire'ów może być całkiem ważna. Być może Jacquelyn to brat Lemony'ego – Jacques Snicket, który w tej adaptacji jest po prostu kobietą. A jeśli jest kobietą, to czy przy okazji nie jest połączeniem zarówno postaci Jaquesa, jak i Kit Snicket? Wedle innej teorii Jacquelyn, której nazwisko w napisach do "Zombie na śniegu" jest wymienione jako "Scieszka", może być tajemniczą postacią o inicjałach J.S., której tożsamość w książkach nigdy nie zostaje wprost wyjawiona.
5. Nawiązania do kolejnych części
Uważni widzowie dostrzegą mnóstwo zapowiedzi tego, co ma się w "Serii niefortunnych zdarzeń" dopiero wydarzyć. Już w drugim odcinku Hrabia Olaf narzeka, że nie może znaleźć "cukiernicy", która w kolejnych częściach okaże się równie ważnym, co tajemniczym artefaktem. Sędzia Strauss, pokazując Baudelaire'om swoją bibliotekę, wspomina o sekcji poświęconej niebezpiecznym grzybom, więc z całą pewnością znajdzie się tam wzmianka o Meduzoidalnym Mycelium. Ponadto fakt, że w finale "Gabinetu gadów" Jacquelyn prezentuje Olafowi harpun, okazuje się całkiem śmiesznym easter eggiem, jeśli doczytało się serię do samego końca.
6. Kto puka do drzwi Snicketa?
Lemony Snicket, opowiadając historię Baudelaire'ów, wielokrotnie zmienia miejsce swojego pobytu, chowając się przed poszukującymi go wrogami. Pod koniec drugiej części "Przykrego początku" opuszcza mieszkanie, do którego ktoś właśnie puka, a lektura dodatku do "Serii" – "The Beatrice Letters" – daje wskazówkę co do tego, kim może być ta osoba. Ponieważ jest to związane z finałem całej sagi, nie będę zdradzał, kim może być ta tajemnicza postać, ale zainteresowanych odsyłam do wyżej wymienionej pozycji, w której dodatkowo pojawia się dwustustronicowy list, jaki Beatrycze napisała do Snicketa. Dokładnie ten sam, który Lemony pokazuje nam w "Tartaku tortur".
7. Dziennik "Punctilio"
W serialu Eleonora Poe, czyli książkowa siostra pana Poe, została przedstawiona jako jego żona, dzięki czemu możemy trochę bardziej zapoznać się z redaktor naczelną Dziennika "Punctilio". Drobne wzmianki, jakie czyni pani Poe o swojej gazecie, mówią dużo o Dzienniku, który znamy z "Serii". Wspomniana dziennikarska gwiazda to oczywiście Geraldine Julienne, a kiedy po spektaklu "The Marvelous Marriage" Eleonora wspomina o tym, że zazwyczaj recenzje teatralne są najnudniejszą częścią gazety, niewykluczone, że odnosi się do samego Lemony'ego Snicketa, który swego czasu pełnił w Dzienniku rolę krytyka teatralnego.
8. Pan Snicket i pan Handler
Daniel Handler nie tylko napisał scenariusze do aż pięciu odcinków w tym sezonie, ale także osobiście pojawił się w serialu jako sprzedawca na targu w miasteczku z "Ogromnego okna". Co więcej, serial kilkakrotnie nawiązuje do jego innej serii, którą napisał jako Lemony Snicket – "All the Wrong Questions", opowiadającej o samym Lemonym w latach dzieciństwa. Tytuł jednej z części, "When Did You See Her Last?", jest pytaniem, które Olaf zadaje Wioletce i Klausowi po tym, jak uwięził Słoneczko. Również cytat "Do the scary thing, get scared afterwards", który Wioletka wypowiada do Klausa w "Ogromnym oknie", pochodzi z "All the Wrong Questions".
9. Przeklęty Nickelodeon
Kiedy w pierwszej części "Gabinetu gadów" Hrabia Olaf narzeka na przeklęte kino – "godforsaken nickelodeon" – nie ma na myśli tylko starodawnego określenia na miejsce, w którym wyświetlano filmy. Nickelodeon to także nazwa studia, które wyprodukowało ekranizację "Serii niefortunnych zdarzeń" z 2004 roku. Dokładnie tę, do której Daniel Handler napisał kilka różnych wersji scenariusza tylko po to, żeby w końcu zostać od produkcji odsuniętym. Słodka zemsta nadeszła po latach.
10. Drugi sezon za rogiem
Wątek z rodzicami, którzy mogli być państwem Baudelaire, lecz w końcu okazali się państwem Quagmire (Bagiennymi), nie tylko zaakcentował tragizm historii głównych bohaterów, ale dał nam także okazję do zapoznania się z dziećmi, z którymi Wioletka, Klaus i Słoneczko poznają się już w kolejnej odsłonie cyklu, czyli "Akademii antypatii". Już cała finałowa sekwencja ostatniego odcinka jest w pewnym sensie wstępem do "Akademii", włącznie z pojawieniem się cienia najgorszego na świecie skrzypka – wicedyrektora Nero. Jednak zapowiedzi kolejnego sezonu nie kończą się na tym, gdyż sprawa pożaru domu Bagiennych zdaje się być sprawką jeszcze jednej postaci, która dopiero odegra w "Serii" niezwykle ważną rolę. Czy osobą w wielkim kapeluszu, która powoduje pożar, jest Esmeralda Szpetna z tomu szóstego, czyli "Windy widmo"? Pierwszy sezon pozostawia to, jak i wiele innych pytań bez odpowiedzi, a my ponownie musimy czekać z niecierpliwością na dalsze rozdziały tej fantastycznej historii.