Taniec, muzyka i zaginanie rzeczywistości. Wideo zza kulis serialu "Legion" o X-Menach
Marta Wawrzyn
28 stycznia 2017, 13:02
"Legion" (Fot. FX)
"Legion" nie jest "zwykłym" serialem o superbohaterach ratujących świat. A o tym, jak bardzo jest nietypowy i co z niego będziemy rozumieć, a czego nie, opowiadają Dan Stevens, Aubrey Plaza i Noah Hawley.
"Legion" nie jest "zwykłym" serialem o superbohaterach ratujących świat. A o tym, jak bardzo jest nietypowy i co z niego będziemy rozumieć, a czego nie, opowiadają Dan Stevens, Aubrey Plaza i Noah Hawley.
9 lutego w FOX Polska (i dzień wcześniej w amerykańskim FX) zadebiutuje "Legion", nowy serial Marvela, dziejący się w świecie X-Menów. Głównym bohaterem będzie David Haller (Dan Stevens), zagubiony młody człowiek – i zarazem syn profesora Charlesa Xaviera – który od lat zmaga się z chorobą psychiczną. Chłopak został zdiagnozowany jako schizofrenik i spędził pięć lat w szpitalach psychiatrycznych. Po dziwnym spotkaniu z dziewczyną o imieniu Syd (Rachel Keller z "Fargo") zaczyna myśleć, że być może wcale nie jest chory, a głosy i wizje w jego głowie są prawdziwe.
Oprócz Davida i Syd wśród bohaterów serialu znajdują się: siostra Davida, Amy (Katie Aselton, "Wirtualna liga"), terapeutka Melanie Bird (Jean Smart, "Fargo"), jej mąż Oliver Bird (gościnnie Jemaine Clement, "Rio"), Ptonomy (Jeremie Harris, "The Get Down"), Kerry Loudermilk (Amber Midthunder, "Priceless"), Cary Loudermilk (Bill Irwin, "Elementary") oraz przyjaciółka Davida, Lenny Busker (Aubrey Plaza, "Parks and Recreation"). Twórcą serialu jest Noah Hawley ("Fargo").
O czym tak naprawdę jest "Legion"? Na to pytanie odpowiadają – a raczej próbują odpowiedzieć – aktorzy w najnowszym materiale zza kulis. "To świetne pytanie" – oznajmia Aubrey Plaza. "Miałem nadzieję, że wy mi powiecie, o czym jest ten serial" – dodaje Dan Stevens.
Trochę więcej o fabule mówi Noah Hawley, który wyjaśnia, że David nie wie, co jest prawdziwe, a co nie, i jego zdaniem publiczność przeżywać będzie to samo. "Legion" to zabawa strukturą, rzeczywistością, pamięcią, snem. Czasem będziemy w nim odnajdywać pewne elementy znane z komiksów, a czasem na ekranie będzie muzyka, taniec, ktoś z kimś będzie walczyć albo będzie po prostu zabawnie. Cały koncept polega na tym, żeby stworzyć coś nowego, innego – coś, co się nawet nie śniło telewidzom. Czy się udało, dowiemy się już 9 lutego.