Kolejny powrót do Stars Hollow? Netflix zdradza, jakie ma plany co do "Gilmore Girls"
Marta Wawrzyn
6 marca 2017, 12:32
"Gilmore Girls" (Fot. Netflix)
Pytani o plany powrotu do Stars Hollow, twórcy "Gilmore Girls" odpowiadają, że w tym momencie nic nie wiadomo. Ale jedno wiemy na pewno: Netflix podchodzi entuzjastycznie do ewentualnej kontynuacji serialu.
Pytani o plany powrotu do Stars Hollow, twórcy "Gilmore Girls" odpowiadają, że w tym momencie nic nie wiadomo. Ale jedno wiemy na pewno: Netflix podchodzi entuzjastycznie do ewentualnej kontynuacji serialu.
"Gilmore Girls: A Year in the Life", czyli składająca się z czterech odcinków miniseria, w której powróciliśmy do Stars Hollow, była jednym z największych zeszłorocznych sukcesów Netfliksa. Więcej sezonów na razie nie zamówiono, a aktorzy i producenci zajęli się już innymi sprawami. Amy Sherman-Palladino tworzy serial dla Amazona, Alexis Bledel będzie grała w "Opowieści podręcznej", Lauren Graham dostała główną rolę w pilocie nowej komedii itp., itd. W ich harmonogramach nie ma teraz miejsca na więcej "Gilmore Girls", a jednak fani mają nadzieję, że serial jeszcze do nas kiedyś wróci.
O to, czy będzie więcej "Gilmore Girls", zapytany został Ted Sarandos, szef Netfliksa ds. programowych, który gościł wczoraj w Wielkiej Brytanii.
– Mamy taką nadzieję. To oczywiste, że byliśmy zadowoleni z sukcesu serialu i z tego, że spodobał się fanom i spełnił ich oczekiwania. Najgorzej jest, kiedy czeka się latami na powrót swojego ulubionego serialu, a ten nas potem zawodzi. Twórcy "Gilmore Girls" dali radę i teraz ludzie chcą więcej. I my już zaczęliśmy z nimi rozmawiać o takiej możliwości – zapewnił Sarandos.
Dodał jednak, że rozmowy, które Netflix prowadzi z Amy Sherman-Palladino i Danem Palladino, są na razie "bardzo wstępne". A to prawdopodobnie oznacza, że nawet jeżeli jest szansa na powrót do Stars Hollow, to i tak będziemy musieli kilka lat poczekać.
Wcześniej na ten temat wypowiadała się Amy Sherman-Palladino, która w rozmowie z The Hollywood Reporter pod koniec listopada powiedziała, że nie wyklucza ciągu dalszego, ale na razie nie ma takich planów.
– Cały czas mieliśmy w głowach bardzo konkretną podróż i teraz ją przenieśliśmy na ekran. Także dla nas właśnie to jest rzeczą, którą chcieliśmy zrobić. A całe to myślenie, czy będzie więcej, czy będzie więcej, czy będzie więcej – to już zależy od wszechświata. My musimy już to zamknąć. A potem co ma być, to będzie – oznajmiła twórczyni "Gilmore Girls".
Teraz Sherman-Palladino zajęta jest swoim amazonowym projektem "The Marvelous Mrs. Maisel". Pilot serialu, w którym Rachel Brosnahan gra komiczkę z lat 50., zostanie wypuszczony 17 marca.