"Legion" na Comic-Conie. Co powiedzieli twórcy serialu o 2. sezonie?
Mateusz Piesowicz
21 lipca 2017, 17:02
"Legion" (Fot. FX)
Comi-Con trwa w najlepsze, a do nas docierają kolejne serialowe informacje. Z panelu poświęconego "Legionowi" dowiedzieliśmy się co nieco o 2. sezonie i poznaliśmy istotną castingową nowinę.
Comi-Con trwa w najlepsze, a do nas docierają kolejne serialowe informacje. Z panelu poświęconego "Legionowi" dowiedzieliśmy się co nieco o 2. sezonie i poznaliśmy istotną castingową nowinę.
"Legion" był reprezentowany w San Diego przez bardzo mocną ekipę, bo na panelu pojawili się zarówno aktorzy (Dan Stevens, Aubrey Plaza, Rachel Keller, Jean Smart, Bill Irwin, Jeremie Harris i Amber Midthunder), jak i twórcy na czele z Noah Hawleyem. Jak można było przewidzieć, fabularnych szczegółów na temat kontynuacji jednego z najlepszych seriali tego roku nie padło wiele, ale i tak pojawiło się kilka znaczących informacji.
Dowiedzieliśmy się choćby, że 2. sezon będzie dłuższy i potrwa 10 odcinków, a obsadę uzupełni nowa twarz: Saïd Taghmaoui, aktor znany z ról w "Lost" i "The Missing", a ostatnio widziany w "Wonder Woman". Najciekawszy jest jednak fakt, że zagra postać, którą… już znamy. Będzie bowiem serialowym czarnym charakterem Amahlem Faroukiem, którego lepiej możecie kojarzyć jako Shadow Kinga. Taghmaoui zostanie zatem kolejnym (prawdziwym?) wcieleniem bohatera, którego oglądaliśmy do tej pory pod postacią Lenny. Oczywiście ani Aubrey Plaza, ani Jemaine Clement (którego Oliver również jest pod kontrolą Shadow Kinga) nie znikają z serialu – szykuje się bardzo specyficzne trio.
A co z resztą bohaterów? Tutaj konkretów brak. Wiadomo, że David stanie przed nową dla siebie sytuacją, po raz pierwszy w życiu będąc w stu procentach odpowiedzialny za własne decyzje. Bez Shadow Kinga w głowie bohater jest jak wszyscy inni, a to oznacza raz dobre, raz złe wybory i kierowanie się nie zawsze słusznymi impulsami. Jak zapewniał Dan Stevens, pozbycie się złowrogiego mutanta z życia Davida wcale nie oznacza końca jego kłopotów: "W głowie tego człowieka nadal siedzi mnóstwo problemów".
Może w uporaniu się z nimi pomocna będzie Syd, która wraz z Davidem tworzy jedną z najbardziej uroczych par na ekranie? "To epicka historia miłosna dwójki ludzi, którzy fizycznie nie mogą ze sobą być" – powiedział Noah Hawley i dodał: "Jeżeli 1. sezon był miesiącem miodowym, w drugim odkryjemy, jak to ma naprawdę działać". David i Syd zdecydowanie mają nad czym pracować.
Pytany, czy dowiemy się więcej o młodości głównego bohatera, Hawley sugeruje, żeby spodziewać się raczej pogłębienia wątków innych postaci. "Historię Davida znamy już całkiem dobrze, w przeciwieństwie do reszty" – mówi twórca serialu, dając do zrozumienia, że możemy zobaczyć przeszłość pozostałych bohaterów, a może i samego Amahla Farouka.
Czy w tej ostatniej mógłby się pojawić Profesor Xavier, którego obecność w serialu jest ciągle wielką zagadką? Odpowiedź twórców jest niezmienna: "Pracujemy nad tym" – mówią, nie precyzując, czy chodzi o wersję postaci graną w filmach o X-Menach przez Patricka Stewarta, czy przez Jamesa McAvoya. Faktem jest, że wiedząc co nieco o swojej przeszłości, David będzie chciał poznać całą prawdę o swoich rodzicach, czyli szanse na występ Profesora X rosną.
Pewni możemy być jednak tylko tego, że twórcy "Legionu" nie raz zaskoczą nas i… swoich aktorów. Ci w rozmowie z Michaelem Ausiello opowiadali, jak podczas pracy nad 1. sezonem ich pytania o to, co się właściwie dzieje, były przez Hawleya zbywane obojętnymi spojrzeniami lub poradami w stylu "doświadcz tego". W 2. sezonie pewnie wiele się w tej kwestii nie zmieni, ale może chociaż niektóre życzenia obsady zostaną spełnione? W końcu to "Legion", więc zdarzyć się może wszystko, a prośby takie jak Aubrey Plazy (chciałaby pojeździć na koniu) albo Jean Smart (chciałaby zatańczyć tango z Jemainem Clementem) wcale nie brzmią niedorzecznie.