Serialowa alternatywa: "Dumb", czyli żywiołowa komedia kryminalna rodem z Izraela
Mateusz Piesowicz
30 września 2017, 20:02
"Dumb" (Fot. Hot)
Jeśli ktoś szuka wyjątkowego serialowego formatu, to zdecydowanie powinien skierować wzrok na Izrael. "Dumb", który pojawi się w Ale kino+ 1 października o 20:10, jest tego kolejnym dowodem.
Jeśli ktoś szuka wyjątkowego serialowego formatu, to zdecydowanie powinien skierować wzrok na Izrael. "Dumb", który pojawi się w Ale kino+ 1 października o 20:10, jest tego kolejnym dowodem.
"Homeland", "In Treatment", "Hostages" czy debiutujący tej jesieni "Wisdom of the Crowd". Co łączy te seriale? Wszystkie powstały na bazie izraelskich formatów, które sprzedawane na cały świat stawały się tytułami popularnymi daleko poza granicami kraju swojego pochodzenia. Oczywiście nie zawsze szła za tym odpowiednia jakość, przez co nie wszystkie zostały wielkimi hitami, ale wystarczyło to, by Izrael zaczął się kojarzyć jako prawdziwa telewizyjna kopalnia złota. W takiej natomiast skarbów jest pod dostatkiem i tylko czekać, aż ktoś wyciągnie kolejny z nich na powierzchnię.
Nie wątpię, że prędzej czy później czeka to również "Dumb" (w oryginale "Metumtemet"), komedię kryminalną izraelskiej kablówki Hot, która doczekała się tam już dwóch sezonów (trzeci jest w drodze), a którą my będziemy mogli zobaczyć dzięki Ale kino+. Sprzedaż tego formatu do Stanów, czy gdziekolwiek indziej, jest tylko kwestią czasu, bo oferuje on wszystko, czego potrzeba, by zainteresować serialowego widza. Niebanalną historię, wyrazistą bohaterkę i lekki charakter, którego bezskutecznie poszukuje wiele nadętych współczesnych dramatów lub kiczowatych komedii.
"Dumb" kreuje go ot tak, bo nie potrzeba nawet 5 minut, byśmy polubili niejaką Shiri Azari (w tej roli kapitalna Bat-Chen Sabag), 30-letnią niespełnioną aktorkę, której największym problem jest to, że… nie wygląda na swój wiek. Co to za kłopot, zapytacie? Ano całkiem spory, zwłaszcza że w jej przypadku nie ogranicza się on tylko do konieczności pokazywania dowodu przy zakupach. Fakt, iż Shiri wygląda na nastolatkę, sprawia bowiem, że nikt nie traktuje jej serio. Przez to ta dziewczyna może zapomnieć o poważnych rolach dramatycznych i nieważne, że naprawdę ma talent.
Jakoś trzeba jednak zarabiać, więc bohaterka chwyta się każdego, nawet najbardziej żenującego zajęcia. A to zostanie kurczakiem w przedstawieniu dla dzieci, a to kelnerką w stroju żyrafy na balu kostiumowym dla policjantów. O tym ostatnim wspominam nieprzypadkowo, bo podczas niego Shiri poznaje Dudiego (Mickey Leon), detektywa, z którym jej losy splotą się w kompletnie szalony sposób. Otóż dziewczyna z nie do końca własnej woli zostaje zwerbowana jako działająca pod przykrywką informatorka. Gdzie natomiast ktoś taki jak ona najłatwiej wtopi się w tłum? No jasne, że w szkole średniej!
Shiri trafia więc do prestiżowego liceum, w którym wielkim problemem są narkotyki. Jak się tam dostają i co ze sprawą ma wspólnego dyrektor? Dowiedzieć się tego, to właśnie zadanie dla naszej bohaterki, czy jak to określa jeden z policjantów, jej rola życia – w końcu ma i umysł, i wygląd. Mimo wszystko to chyba lepsze, niż ganianie w stroju kurczaka i znoszenie humorów bucowatego szefa, czyż nie?
Tak może się wydawać, ale to wszystko to oczywiście dopiero początek. Afera, w jaką wplątała się Shiri, jest bowiem znacznie bardziej skomplikowana, niż się wydaje, a granice między prawdą i fałszem szybko staną się w niej bardzo niewyraźne. Podobnie jak klasyfikacja gatunkowa "Dumb", bo serial, który zaczynał jak lekko zwariowana komedia, zacznie z czasem skręcać w stronę kryminału i to niekiedy naprawdę mrocznego. Potrafi ta historia zaskoczyć i to pod wieloma względami, a przy tym wyróżnia się szybkim tempem narracji, które nie pozwala się nudzić i dynamiką podkreślaną dodatkowo przez świetną ścieżkę dźwiękową.
Przede wszystkim zaś zaskakująca jest tutejsza główna bohaterka, bo Shiri to prawdziwa ekranowa petarda. Od pierwszej sceny zaraża energią, a nazwać ją ekspresyjną, to nic nie powiedzieć. To z jednej strony chodzący wulkan, który może wybuchnąć w najmniej spodziewanym momencie, a z drugiej bardzo wrażliwa dziewczyna cierpiąca na absolutny brak wiary w siebie i koszmarnie niską samoocenę (podkopywaną jeszcze przez wszystkich dookoła, choćby jej chłopaka). Nie brzmi jak opis serialowej heroiny i to właśnie sprawia, że Shiri tak bardzo się wyróżnia. Sama siebie postrzega jako zupełnie przeciętną osobę, która nie ma większych szans na karierę i spełnianie marzeń, ale okoliczności, w jakie się wplącze, każą jej zrewidować poglądy na swój temat.
"Masz dziewczęcy wdzięk, ale brak ci kobiecego seksapilu i siły" – słyszy podczas jednego z nieudanych przesłuchań, nie wiedząc jeszcze, że ta opinia nie mogłaby być bardziej odległa od prawdy. Łatwo się z nią w tym momencie utożsamiać, bo przecież wielu z nas zdarzyło się znaleźć kiedyś na życiowym zakręcie. "Dumb", choć wydaje się historią totalnie oderwaną od rzeczywistości, w gruncie rzeczy jest bardzo przyziemną opowieścią. Sam koncept może przywołać na myśl choćby "21 Jump Street", ale błędem byłoby traktowanie go jak parodii. Serial to miejscami przerysowany, czasem absurdalny i często zabawny, ale jego bohaterowie, na czele z Shiri, to ludzie z krwi i kości, których losami naprawdę łatwo się przejąć i którym chce się kibicować.
Nietrudno sobie więc wyobrazić, że "Dumb" już za chwilę zostanie kupione i przerobione na swoją modłę przez resztę świata (jako pierwsi zrobią to Meksykanie). Tym bardziej warto sięgnąć po oryginał, zanim poznacie tę historię z innych źródeł. Także dlatego, że izraelski serial to kolejny dowód na to, iż wcale nie potrzeba wielkich nakładów, by wyróżnić się w telewizyjnym krajobrazie. Jego budżet nie przekraczał 60 tysięcy dolarów na odcinek, co w realiach serialowych superprodukcji jest wręcz śmieszną kwotą. A jednak wystarczającą, by wpaść na niebanalny pomysł i znaleźć idealnych ludzi do wcielenia go w życie. Telewizyjna utopia? Jak widać po przykładzie "Dumb", nie musi ona wcale być tylko nierealnym marzeniem.
W Polsce "Dumb" startuje w niedzielę, 1 października o godz. 20:10 w Ale kino+. Zostaną pokazane dwa odcinki. Kolejne co tydzień.