9 października 2017, 19:02
"Mindhunter" (Fot. Netflix)
Aby przewidzieć ruchy szaleńca, najpierw trzeba go zrozumieć. Takim hasłem kusi nas David Fincher, którego nowy serial o agentach FBI i seryjnych mordercach zadebiutuje już w piątek.
Aby przewidzieć ruchy szaleńca, najpierw trzeba go zrozumieć. Takim hasłem kusi nas David Fincher, którego nowy serial o agentach FBI i seryjnych mordercach zadebiutuje już w piątek.
"Mindhunter" to nowy serial produkowany przez Davida Finchera i Charlize Theron, oparty na książce non-fiction "Mind Hunter: Inside the FBI's Elite Serial Crime Unit" z 1996 roku. Jednym z jej autorów jest John Douglas, były agent specjalny, który zajmował się tworzeniem profili seryjnych morderców. Douglas to postać, którą fani seriali kojarzą, nawet jeśli tego nie wiedzą – to on był inspiracją dla twórców postaci Willa Grahama z "Hannibala" i Jasona Gideona z "Criminal Minds". A teraz zobaczymy, jak to wszystko się zaczęło.
Fabuła serialu Netfliksa została osadzona w 1979 roku. Wszystko kręcić się będzie wokół dwóch agentów FBI (Jonathan Groff i Holt McCallany), którym w rozwiązywaniu spraw pomagają rozmowy z seryjnymi mordercami przebywającymi w więzieniach. Badania, które prowadzą, odmienią przyszłość kryminalistyki. Główną rolę kobiecą w serialu gra Anna Torv.
"Mindhunter" zadebiutuje 13 października na Netfliksie.