3 listopada 2017, 16:02
"Jimmy Kimmel Live" (Fot. ABC)
Jak co roku, Jimmy Kimmel nas przekonuje, że dzisiejsze dzieci są najgorsze na świecie. Wszystkie z wyjątkiem jego córki, która w tym roku też padła ofiarą halloweenowego żartu i wyszła obronną ręką.
Jak co roku, Jimmy Kimmel nas przekonuje, że dzisiejsze dzieci są najgorsze na świecie. Wszystkie z wyjątkiem jego córki, która w tym roku też padła ofiarą halloweenowego żartu i wyszła obronną ręką.
Tradycją już stało się, że na początku listopada Jimmy Kimmel przypomina nam, jak trudno jest być dziś rodzicem. Amerykańskie dzieciaki, padające ofiarą żartu pt. "Zjedliśmy wszystkie wasze halloweenowe słodycze", dostają napadów płaczu i agresji, przeklinają, pokazują rodzicom środkowe palce, a nawet biją ich tam, gdzie najbardziej zaboli. Takie właśnie reakcje były w tym roku, ale zdarzyło się też kilka naprawdę miłych dzieciaków, które nie wpadły w szał z powodu cukierków i wręcz powiedziały, że wszystko w porządku.
Trzyletnia córka Kimmela, Jane, również została poddana testowi i okazała się najbardziej uroczym dzieckiem na świecie. A trzeba przyznać, że tata wytoczył przeciwko niej dość ciężkie działa, z pustą torebką Skittles na czele. Napadu wściekłości nie było, był tylko zrozumiały smutek.
W akcji wziął także udział Channing Tatum, który dla odmiany szybko doprowadził swoją córkę na skraj załamania. A kiedy szybko przyznał się do winy, dowiedział się od niej, że takie żarty w ogóle nie są śmieszne.