"Mentalista" (4×11): Słuszne oszustwo
Andrzej Mandel
14 stycznia 2012, 20:02
Odcinkiem "Always Bet on Red" "Mentalista" wraca po przerwie. Patrick Jane rozwiązuje sprawę w ekspresowym tempie, bo ma na głowie ważniejsze rzeczy. Spoilery.
Odcinkiem "Always Bet on Red" "Mentalista" wraca po przerwie. Patrick Jane rozwiązuje sprawę w ekspresowym tempie, bo ma na głowie ważniejsze rzeczy. Spoilery.
Martwi mnie, że w "Always Bet on Red" scenarzyści nie pociągnęli wątku z "Fugue in Red" tak jakby mogli. W końcu tak naprawdę bolesne przywrócenie Patrickowi pamięci pozostało bez konsekwencji. Przynajmniej tymczasem, bo na pewno jeszcze to wyjdzie.
Za to wraca, coraz silniej, wątek Red Johna. Tym razem za sprawą agentki FBI zadającej zbyt dużo pytań w sprawie Panzera, do którego śmierci niejako doprowadził Jane, prowokując go do obrażenia Red Johna. Nemezis naszego bohatera zainteresował się ową agentką, co zmusiło Patricka do niestandardowych działań.
Jane musiał więc wrobić w morderstwo Panzera kogoś, kto nie mógłby już na tym stracić i szczęśliwie się taki kandydat znalazł. Nadal nie chce jednak ujawnić nikomu poza Lisbon faktu, że Red John nadal hula na wolności. Lisbon, moim zdaniem, ma rację, twierdząc, że Patrick chce mieć Red Johna dla siebie.
To wszystko sprawiło, że Patrick nie miał serca dla aktualnej sprawy i rozwiązał ją w niezwykle ekspresowym tempie (scena naprawdę godna uwagi), korzystając z pracy, jaką włożył w to cały zespół. Przy okazji znów mogliśmy zobaczyć Samaire Armstrong w roli Summer Edgecombe, która ma niecałkiem typową relację z Cho (Tim Kang). Niby jest jego informatorką, ale tu widać coś co może się rozwinąć.
"Mentalista" nie wraca w tak dobrej formie, w jakiej był przed przerwą, ale nadal ogląda się go świetnie. Szczególnie, że coraz bardziej zbliżamy się do przewodniego wątku serialu – Red Johna. Ciekawe, kto nim jest?