HBO GO dostępne bez pośredników w kilku krajach Europy Środkowej. Kiedy przyjdzie czas na Polskę?
Marta Wawrzyn
14 listopada 2017, 13:02
"Gra o tron" (Fot. HBO)
Nasi południowi sąsiedzi mogą od wczoraj wykupywać usługę HBO GO bezpośrednio, bez kablówki i bez udziału operatora. Zapytaliśmy, co z tą Polską – kiedy u nas będzie tak samo.
Nasi południowi sąsiedzi mogą od wczoraj wykupywać usługę HBO GO bezpośrednio, bez kablówki i bez udziału operatora. Zapytaliśmy, co z tą Polską – kiedy u nas będzie tak samo.
HBO ogłosiło wczoraj, że w czterech krajach Europy Środkowej – w Rumunii, Czechach, na Słowacji i na Węgrzech – został właśnie uruchomiony bezpośredni dostęp do serwisu HBO GO. Działa to na tej samej zasadzie co HBO NOW w Stanach Zjednoczonych i Netflix na całym świecie: jest to niezależny serwis, w którym zakłada się konto i opłaca się miesięczny abonament. Żeby oglądać w internecie "Grę o tron" czy "Westworld", nie potrzeba żadnego pośrednika, umowy na dwa lata ani pakietu telewizji kablowej.
Czesi, Węgrzy, Słowacy i Rumuni dostali w ten sposób wolny dostęp do wszystkich amerykańskich produkcji HBO, a także seriali HBO Europe (w tym naszej "Watahy") i mnóstwa innych filmów i seriali, które pojawiają się w serwisie, dokładnie tak jak w Polsce. Geolokalizacja wciąż obowiązuje, ale oryginalne produkcje HBO wszędzie są dostępne takie same, zaś założenie konta w serwisie właśnie stało się możliwe dla każdego. Rumuni będą płacić za dostęp do usługi równowartość 4,99 euro, a mieszkańcy pozostałych krajów – 6,99 euro.
Cztery kraje Europy Środkowej nie są jedyne. HBO GO da się wykupić bezpośrednio także w Hiszpanii, Szwecji, Danii, Norwegii i Finlandii. A co z tą Polską?
– Planowane są kolejne wdrożenia tego rozwiązania. Poinformujemy, kiedy serwis HBO GO będzie dostępny bezpośrednio dla konsumentów w Polsce – powiedziała nam Agnieszka Niburska z HBO Polska.
Na tym, że HBO GO nie jest w większości krajów osobną usługą, sprzedawaną niezależnie od kablówki, problemy jednak się nie kończą. Kolejną przeszkodą są geoblokady. Z Netfliksem można podróżować praktycznie po całym świecie – Wasze konto będzie działać wszędzie poza Chinami, zmieniać się będzie tylko lista dostępnych tytułów (ale zawsze będą dostępne wszystkie produkcje oryginalne Netfliksa). Polskie konto HGO GO działa tylko w Polsce, do zagranicznych wersji serwisu dostępu nie dostajemy. Wyjeżdżając na wakacje, musimy się więc pożegnać się z legalnym dostępem do seriali HBO.
A to nie koniec, bo przecież nie we wszystkich krajach jest HBO. W Wielkiej Brytanii "Grę o tron", "Westworld" i całą resztę ogląda się w telewizji Sky. O oglądaniu na bieżąco "Watahy" nie ma mowy. Będąc ostatnio w Londynie, zapomniałam o ograniczeniach i próbowałam to zrobić (bo wiecie, jak to jest – Netflix działa, polski internet w komórce działa, więc łatwo zapomnieć, że cokolwiek może nie działać), ale zobaczyłam tylko komunikat, że usługa jest niedostępna w miejscu, gdzie się znajduję.
Problemów z HBO GO jest całe mnóstwo, a brak możliwości wykupienia usługi bezpośrednio i zrezygnowania z niej w dowolnym momencie to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Przy Netfliksie, z którego bez przeszkód mogę skorzystać w każdym kraju, na każdym urządzeniu, a nawet ustawić go tak, żeby nie zużywał za dużo danych, serwis streamingowy HBO wygląda jak twór z poprzedniej epoki.