Mark Salling nie żyje. Aktor znany z "Glee" miał 35 lat
Marta Wawrzyn
30 stycznia 2018, 20:02
Mark Salling z "Glee" (Fot. FOX)
Znany z roli w "Glee" aktor prawdopodobnie popełnił samobójstwo. Mark Salling był oskarżony o posiadanie dziecięcej pornografii i w marcu miał usłyszeć wyrok.
Znany z roli w "Glee" aktor prawdopodobnie popełnił samobójstwo. Mark Salling był oskarżony o posiadanie dziecięcej pornografii i w marcu miał usłyszeć wyrok.
Serwis TMZ donosi, że Mark Salling nie żyje. Aktor, który wcielał się w Noaha Puckermana, czyli Pucka", w młodzieżowym serialu "Glee", został znaleziony przy rzece blisko domu w Sunland, w Kalifornii. Wszystko wskazuje na to, że Salling się powiesił.
Kłopoty dawnego gwiazdora "Glee" zaczęły się, kiedy na jego komputerze znaleziono 50 tys. zdjęć z dziećmi, po doniesieniu jego ówczesnej dziewczyny. Salling został aresztowany w grudniu 2015 roku, przyznał się do winy i teraz czekał na wyrok, który miał zostać wydany 7 marca. Maksymalna kara za posiadanie dziecięcej pornografii to w USA 20 lat, ale aktor poszedł na ugodę. W związku z tym spędziłby w więzieniu od czterech do siedmiu lat i zostałby wpisany do rejestru przestępców seksualnych.
Informację o śmierci aktora potwierdza w rozmowie z TVLine jego prawnik:
– Mogę potwierdzić, że Mark Salling odszedł dziś rano. Mark był wrażliwym i kochającym człowiekiem, człowiekiem o wielkiej kreatywności, który robił wszystko, by odpokutować pewne poważne błędy i pomyłki. Zostawił matkę, ojca i brata. Rodzina Sallingów docenia wsparcie, które otrzymuje, i prosi o uszanowanie prywatności.
Aktor miał 35 lat. TMZ pisze, że to nie była jego pierwsza próba samobójcza. Salling próbował podciąć sobie nadgarstki w sierpniu, ale go uratowano.