Jak zaczęła się wojna z terroryzmem. Recenzja "The Looming Tower" – nowego serialu platformy Hulu
Michał Kolanko
2 marca 2018, 19:43
"The Looming Tower" (Fot. Hulu)
Czy dało się zapobiec atakom z 11 września 2001 roku? Dzięki "The Looming Tower" można wyrobić sobie zdanie na temat jednej z największych katastrof wywiadowczych w dziejach USA.
Czy dało się zapobiec atakom z 11 września 2001 roku? Dzięki "The Looming Tower" można wyrobić sobie zdanie na temat jednej z największych katastrof wywiadowczych w dziejach USA.
Nowa produkcja Hulu, w Polsce dostępna na Amazonie, przenosi nas dwie dekady w przeszłość, do czasów kiedy Ameryka żyła skandalem seksualnym w Białym Domu z udziałem Billa Clintona, a termin Al-Kaida był znany przede wszystkim ekspertom i przedstawicielom służb wywiadowczych. Nad Manhattanem nadal dominują dwie wieże World Trade Center, a dotykowe telefony to pieśń przyszłości. W takich warunkach poznajemy dwóch zwalczających się przedstawicieli amerykańskich służb.
Jeden z nich to John O'Neill (Jeff Daniels z "Newsroomu") z FBI, który jest przekonany, że bin Ladena trzeba złapać i osądzić jak zwykłego przestępcę. Drugi to apodyktyczny, niesympatyczny i mający zupełnie inne poglądy na kwestie bezpieczeństwa narodowego Martin Schmidt z CIA (Peter Sarsgaard z "The Killing"). Ich wspólnym wrogiem są teoretycznie terroryści, ale w pierwszych trzech odcinkach ma się wrażenie, że bardziej nienawidzą siebie niż przeciwników USA.
Bo główna teza opartego na książce pod tym samym tytułem serialu dotyczy tego, że właśnie nieumiejętność współpracy między amerykańskimi służbami była jednym z czynników prowadzących do tragedii z 11 września. "The Looming Tower" to historia pokazana z rozmachem i dbałością o szczegóły, która trzyma widza w napięciu. Mimo tego, że wiemy, co wydarzy się w 2001 roku, serial umiejętnie wciąga widza w opowiadaną historię.
Ta zaczyna się wcześniej – przed zamachami na ambasady USA w Afryce w 1998 roku. I poznajemy nie tylko oficerów służb (serialowe postacie agentów w większości oparte są na prawdziwych osobach) i przedstawicieli Białego Domu, ale też samych terrorystów, w tym kilku przywódców Al-Kaidy. Całość opowiadana jest z dużym, filmowym rozmachem, chociaż bez szarżowania formą.
W "The Looming Tower" prawdziwe wydarzenia mieszają się z fikcyjnymi w bardzo umiejętny sposób. W pierwszym odcinku ten miks świetnie widać, gdy amerykański dziennikarz jedzie do Afganistanu, by przeprowadzić wywiad z bin Ladenem. Wtedy serial łączy prawdziwe ujęcia z amerykańskiej telewizji ABC z własną narracją, a rolę prawdziwego dziennikarza ABC Johna Millera odgrywa aktor C. J. Wilson. Podobnie jest ze scenami zamachów na amerykańskie ambasady w 1998 roku.
Większość bohaterów serialu ma swoich odpowiedników w rzeczywistości. Tak samo realna jest debata, która rozpoczęła się wtedy wśród przedstawicieli elit władzy w USA. Czy ścigać terrorystów jak przestępców – tak jak tego chce O'Neill, czy też prowadzić wojnę z Al-Kaidą za pomocą bomb i rakiet, do czego dąży Schmidt i jego zespół. Ostatecznie zwyciężyła ta druga opcja, czego konsekwencje obserwujemy do dziś.
Serial nie jest obiektywny w prezentacji tych postaw. O'Neill mimo swoich licznych romansów – ma ich równolegle chyba więcej niż Don Draper w najlepszych czasach – jest pokazany jako sympatyczny wojownik o lepszą sprawą. Zupełnie inaczej jest z zapatrzonym w siebie jego rywalem z CIA, który ukrywa przed nim kluczowe informacje, tłumacząc, że aresztowania nie pozwolą na dotarcie do liderów Al-Kaidy. Schmidt jako szef wydziału do walki z terroryzmem Alec Station ma swój zespół (w którym jest m.in. znana z "Outcast" czy "Person of Interest" Wrenn Schmidt), a O'Neill – swój. Wszyscy są mocno okopani na swoich pozycjach, a porozumienie wydaje się niemożliwe.
Siła "The Looming Tower" bierze się przede wszystkim ze znakomitej obsady. W każdej niemal chwili pojawia się na ekranie osoba, którą już wcześniej znaliśmy i ceniliśmy. Tak na przykład jest z jednym członków zespołu FBI, Robertem Chesneyem, w którego wciela się Bill Camp, czyli detektyw Dennis Box z "Długiej nocy". Jedna z najlepszych scen w pierwszych trzech odcinkach to przesłuchanie współpracy zamachu w Nairobi z jego udziałem.
Z kolei w roli doradcy prezydenta Clintona ds. terroryzmu Davida Clarke'a występuje znany z "Kształtu wody" Michael Stuhlbarg. Jest też młody agent FBI libańskiego pochodzenia Ali Soufan (Tahar Rahim), który cały czas musi się mierzyć ze stereotypami o swojej religii wśród jego współpracowników, w większości białych katolickich mężczyzn.
"Coś wisi w powietrzu" – to jedna z pierwszych kwestii, którą w serialu wypowiada O'Neill. I rzeczywiście zagrożenie wkrótce się materializuje – wkrótce po wspominanym wywiadzie z bin Ladenem serial pokazuje zamachy na amerykańskie ambasady w Afryce. Jednak amerykański establishment polityczno-medialny nadal zajmuje się przede wszystkim romansem Billa Clintona z Monicą Lewinsky. Odkrywanie tego, jak bardzo przez dwadzieścia lat zmieniła się Ameryka, też jest fascynujące.
W serialu liczą się szczegóły i żmudna praca wywiadowcza, układanie w całość rozrzuconych wskazówek. Ale najgorzej o ówczesnych decydentach świadczy to, jak bardzo ignorowali zagrożenia, które niemal wprost komunikował bin Laden i Al-Kaida. Dyrektor FBI spał w trakcie telewizyjnego wywiadu, w którym bin Laden zapowiadał zamachy. To wszystko pokazane jest metodycznie, bez nadmiernych emocji. I dlatego robi tak duże wrażenie.
W jakimś sensie "The Looming Tower" można uznać za prequel "Homeland", zapowiedź tego, co ma dopiero nadejść – czasu permanentnego zagrożenia, podsłuchów na dużą skalę, likwidacji wrogów za pomocą dronów, sprzeciwu wobec naruszania praw obywatelskich i tak dalej. To wszystko widzieliśmy w telewizji później – właśnie w "Homeland" czy choćby w "24 godzinach". Niespieszne tempo i jednocześnie suspens kreowany oszczędnymi środkami przypominają za to "Rubicon". Sceny w Białym Domu i okolicach wyglądają z kolei jak wyjęte z "The West Wing".
Ale to, iż niektóre wątki czy postacie wydają się znajome, wcale nie sprawia, że "The Looming Tower" nudzi widza. Wręcz przeciwnie. Sprawny scenariusz, znakomite kreacje aktorskie i cały czas aktualny temat sprawiają, że ten serial to jedna z lepszych nowych propozycji w tym roku.
Trzy pierwsze odcinki "The Looming Tower" są dostępne w serwisie Amazon Prime Video. Kolejne będą pojawiać się co czwartek.