Unikamy kontaktu z politykami, bo moglibyśmy ich polubić. Serialowa rozmawia z ekipą "Ucha Prezesa"
Michał Kolanko
13 marca 2018, 22:02
"Ucho Prezesa" (Fot. ShowMax)
Nowe postacie, nowe wątki, a nawet odcinek bez głównego bohatera. Startujący w czwartek 3. sezon "Ucha Prezesa" może zaskoczyć widzów. O tym, co nas czeka, rozmawialiśmy z jego twórcami.
Nowe postacie, nowe wątki, a nawet odcinek bez głównego bohatera. Startujący w czwartek 3. sezon "Ucha Prezesa" może zaskoczyć widzów. O tym, co nas czeka, rozmawialiśmy z jego twórcami.
"Ucho Prezesa" niemal od samego początku stało się politycznym i popkulturowym fenomenem, którego popularność wykroczyła znacznie poza warszawskie kręgi polityczne. Postać Prezydenta Adriana czekającego w przedpokoju na Prezesa w jego siedzibie na trwale wpisała się do polskiej polityki. I jak wynika z nieoficjalnych informacji, mogła też mieć wpływ na rozwój wydarzeń w prawdziwym świecie. Bo chociaż ten projekt pokazuje politykę w krzywym zwierciadle, to jego wpływ na realny świat trudno przecenić.
W czwartek 15 marca Prezes i jego ekipa, a także przedstawiciele opozycji powrócą w nowym, trzecim już sezonie. Czego możemy się spodziewać? W polityce wiele się zmieniło od końca poprzedniej serii. "Jesteśmy po rekonstrukcji rządu i musieliśmy to odnotować. Trochę z opóźnieniem, ale tak, jak byli politycy są ciekawymi rozmówcami, bo mają dystans, tak my, trochę już z dystansem, swobodniej, refleksyjnej podchodzimy do zmian" – mówi nam Robert Górski, odtwórca tytułowej roli i twórca serialu.
Rozmawiamy w miejscu, które przypomina jego serialowy gabinet, a zostało odtworzone w piwnicy jednej z modnych warszawskich kawiarni. Niedaleko stoi słynne biurko, centralny punkt gabinetu w fikcyjnej siedzibie partii. Wokół rozwieszone plakaty z głównymi postaciami w "Uchu". Poza Prezesem to m.in. Mariusz (Mikołaj Cieślak) w nowej roli Ministra Wojny.
Serial musiał dostosować się do obecnej politycznej rzeczywistości. "Staram się nadążać za tym, co śledzi i odbiera zwykły człowiek. Czyli ostatnio np. relacje polsko-żydowskie" – tak mówi o swoim podejściu do pracy Górski.
I dodaje, że pojawią się inne wątki, które są teraz istotne w bieżącej polityce. "Będziemy chcieli też pokazać próby zjednoczenia lewicy. Pojawi się także postać człowieka z Brukseli, wiadomo o kogo może chodzić" – zapowiada tajemniczo w rozmowie z Serialową. Górski i jego koledzy byli wcześniej znani głównie jako twórcy Kabaretu Moralnego Niepokoju. Teraz ich poczynania śledzą praktycznie wszyscy, którzy w Warszawie polityką się zajmują.
W trzecim sezonie zobaczymy też odcinek, w którym zabraknie głównego bohatera. "Będzie jeden odcinek bez Prezesa. Mnie też zaskoczyło, że do tego doszło" – zdradza nam Górski. Istotnym elementem będzie również relacja Prezesa z nowym szefem rządu. I tu nie zabraknie odniesień do współczesnej sytuacji. "On gasi pożary, między innymi te które sam wywołał. Wydaje się, że Prezes nie jest z niego całkiem zadowolony" – podkreśla odtwórca tytułowej roli. W poprzednim sezonie "Ucha Prezesa" scenariusz zmiany premiera został zresztą zapowiedziany na wiele tygodni przed tym, gdy rzeczywiście do niego doszło. To wywołało liczne komentarze i pytania m.in. dziennikarzy politycznych w Warszawie o to, skąd twórcy czerpią inspiracje do swoich działań.
Zapytaliśmy Roberta Górskiego i o to, czy ma swoje źródła informacji u polityków. Jak się okazuje, rzeczywistość jest dużo mniej skomplikowana niż niektóre teorie. "Nie mam informatora z polityki, z którym siedzę i wspólnie się zastanawiam, jakie były kulisy pewnych wydarzeń i co do czego może prowadzić" – twierdzi. "Śledzę różne media, bo dziennikarze też mają swoje wizje, i wybieram najbardziej prawdopodobne scenariusze" – tłumaczy Górski.
W nowym sezonie w tych scenariuszach będą też nowe postacie. "Będą w serialu postacie, które wypadły kiedyś lub teraz z polityki" – Górski nie zdradza w rozmowie, o kogo dokładnie chodzi, ale zapewnia, że wcielą się w nich "wspaniali aktorzy". Ma być też jeszcze więcej zewnętrznych lokacji niż w poprzednim sezonie, gdzie poza gabinetem zobaczyliśmy m.in. Pałac Prezydencki czy Sejm.
O relacjach z politykami rozmawialiśmy także z odtwórca roli Mariusza (Ministra Wojny w nowym sezonie i nowym rozdaniu rządowym), czyli z Mikołajem Cieślakiem. "My unikamy kontaktu z prawdziwymi politykami. Nie chcemy, by nasza znajomość, nawet przelotna, skrzywiała to, co jest w serialu. Nie chcemy, by to wpływało na to, co robimy. Bo jeśli kogoś poznamy, to możemy go polubić i komuś odpuścić" – mówi nam.
Rozmowa z odtwórcą roli Ministra Wojny toczy się przy biurku Prezesa. Na nim poza "Atlasem Kotów" stoi miseczka z landrynkami, które odegrały ważną rolę, gdy gabinet odwiedził poprzedni Minister Wojny. "Odpowiedzialność za armię zmieni Mariusza. Poczuł się dzielnym żołnierzem. Ale nie zmieni się jego relacja z Prezesem. Do innych ludzi na zewnątrz Mariusz jest bardziej władczy. I pojawia się jego relacja z byłym Ministrem" – podkreśla Cieślak.
W serialu, w którym aktorzy wcielają się w postacie z życia publicznego, powstaje naturalne pytanie, jak przygotowują się do swoich ról. Pytamy Mikołaja Cieślaka o jego pierwowzór. "Nie analizuję tego, co mówi – bo to jest dość przewidywalne. Ale to jak mówi, sposób zachowania, prymusowatość – na to spoglądam bardziej niż na konkretne wypowiedzi" – twierdzi.
Pytamy też o inne seriale, które być może wpływają na "Ucho Prezesa" w ten czy inny sposób. "Oglądam ich bardzo dużo. Widziałem np. 'House of Cards', 'Suburrę' czy 'Gomorrę oraz genialny 'The Wire', bardzo dobre 'Fargo'. Podobał mi się też serial 'Artyści'" – opowiada Cieślak.
Poprzedni sezon "Ucha Prezesa" został uznany za nieco bardziej refleksyjny, momentami poważny i taki, w którym starano się inaczej niż tylko w rozrywkowy sposób spojrzeć na rzeczywistość. "To miks powagi, refleksji z czystą rozrywką, wygłupem. Fajnie jest robić poważną tematykę na kontrze. Coś wesołego fajnie jest robić na poważnie i odwrotnie. Musimy też wyważyć zabawną formę z pewnymi granicami prawdopodobieństwa" – podsumowuje Cieślak.
O tym, jaki będzie 3. sezon "Ucha Prezesa", przekonamy się już wkrótce. Oczekiwania są jak zwykle bardzo wysokie. Ale wydaje się, że twórcy serialu wiedzą, jak nie tylko zaskakiwać widzów, ale i sprawiać, by ich serial był aktualny nawet w szaleńczo pędzącej naprzód rzeczywistości.
3. sezon "Ucha Prezesa" startuje w czwartek 15 marca w serwisie ShowMax. Premiera w Telewizji WP 18 marca, a na kanale YouTube – 22 marca.