Przyjaźń ponad wszystko. "Alexa i Katie" – recenzja młodzieżowej komedii Netfliksa
Michał Paszkowski
27 marca 2018, 22:02
"Alexa & Katie" (Fot. Netflix)
Nowy sitcom Netfliksa to sympatyczna opowieść o przyjaźni dwóch nastolatek, która prędzej spodoba się młodszym widzom niż fanom dobrych komedii. Oceniamy pierwsze sześć odcinków.
Nowy sitcom Netfliksa to sympatyczna opowieść o przyjaźni dwóch nastolatek, która prędzej spodoba się młodszym widzom niż fanom dobrych komedii. Oceniamy pierwsze sześć odcinków.
Przyjaźniące się od dzieciństwa Katie (Isabel May) i Alexa (Paris Berelc) od zawsze marzyły o dniu, w którym w końcu zaczną naukę w liceum. Ciężko im jednak było podejrzewać, że kiedy w końcu nadejdzie wyczekiwany moment, jedna z nich będzie w trakcie leczenia białaczki. O chorobie Alexy nie wiedzą jeszcze jej rówieśnicy, oczywiście poza najlepszą przyjaciółką, z którą razem będzie tak starała się nawigować szkolne środowisko, aby nie zyskać od razu łatki "chorej dziewczyny".
Katie i Alexa, będące dla siebie jak siostry, mogą na siebie liczyć w każdym momencie, gdyż nie tylko mieszkają w sąsiadujących domach, ale dodatkowo z okien ich sypialni da się wyjść na wspólną kryjówkę na drzewie. Kiedy serial nie opowiada o ich kolejnych przygodach, dostajemy więcej historii o rodzinach dziewczyn, w szczególności ich przyjaźniących się matkach – nadopiekuńczej Lori (Tiffani Thiessen) i próbującej oszczędzać każdy grosz Jennifer (Jolie Jankins). Obsadę dopełniają jeszcze wiecznie zabiegany ojciec Alexy – Dave (Eddie Shin), jej brat Lucas (Emery Kelly), który bardziej od siostry przejmuje się własnym wyglądem oraz młodszy brat Katie – Jack (Finn Carr), który jak na rodzinny sitcom przystało, bardzo często potrafi być źródłem komicznego chaosu.
"Alexa i Katie" jest już kolejnym tradycyjnym sitcomem Netfliksa nagrywanym z udziałem publiczności. Jednak w przeciwieństwie do innych familijnych produkcji, takich jak "Fuller House" czy fantastyczne "One Day at a Time", tutaj docelowym adresatem jest już tylko młodsza widownia, a starsi widzowie raczej nie znajdą dla siebie wielu oryginalnych czy w ogóle interesujących wątków.
Można jednak sądzić, że dla dzieci i nastolatków, do których Netflix kieruje ten serial będzie to całkiem sympatyczna opowieść o wyjątkowo silnej przyjaźni. Dopełniające się nawzajem Alexa i Katie stanowią zabawny duet, który wpadając w kolejne perypetie tylko wzmacnia swoją nienaruszalną więź. W relacji tych dwóch nastolatek gesty świadczą więcej niż słowa, bo chyba nic nie jest większym dowodem na ich przyjaźń niż zgolenie głowy przez Katie w ramach solidarności z Alexą. Jej nieustanne wspieranie przyjaciółki w okresie choroby to fundament, na którym serial opowiada ich wspólne historie.
To, co chociaż w pewnym stopniu może serial wyróżniać, to właśnie sposób, w jaki potraktowana jest choroba dziewczyny. Tak jak Alexa od początku nie chce być osobą definiowaną przez swoją białaczkę, tak jej nowotwór nie służy w serialu jedynie za sztuczny sposób na wzruszenie widzów. Komedia Netfliksa stara się w lekki sposób pokazać, jak może wyglądać doświadczenie nastolatki, która nie chce być zapamiętana pośród swoich rówieśników jako "dziewczyna z rakiem". Obserwując jej relacje z rodziną, społecznością szkolną i przede wszystkim Katie, serial stara się zwrócić uwagę na to, w jaki sposób postrzegani są młodzi ludzie dotknięci poważną chorobą, przy okazji ucząc swoich widzów większej empatii.
Najpoważniejszym problemem "Alexy i Katie" jest to, że ta całkiem przyjemna i ciepła historia obudowana jest w mało oryginalny dowcip i mnóstwo sitcomowych klisz. Dla widzów bardziej zaprawionych w telewizyjnych komediach nie znajdzie się tu praktycznie nic, co byłoby ich w stanie choć trochę rozbawić. Nie ma tu też tyle oryginalności i szczerych emocji, które potrafi wywoływać choćby wspomniane wcześniej "One Day at a Time". W przypadku tej familijnej historii o kubańsko-amerykańskiej rodzinie, twórcy znaleźli idealny balans pomiędzy przystępnym, sitcomowym humorem a prawdziwie wzruszającymi historiami o Ameryce w XXI wieku. "Alexa i Katie" pomimo swoich chwalebnych intencji, trochę za często opiera się na dobrze przerobionych schematach, aby być równie udaną rozrywką dla wszystkich członków rodziny.
Ostatecznie, twórcom serialu najwidoczniej nie zależało tak bardzo na starszych odbiorcach i rzeczywiście ciężko tę komedię polecić dorosłym widzom lub chociaż tym dobrze zaznajomionym z sitcomową tradycją. Dla młodszej widowni, w którą Netflix coraz częściej celuje, serial może jednak okazać się pozycją jak najbardziej dobrą i potrzebną. A w najlepszym wypadku być może nawet skłoni do poznania lepszych seriali z tego gatunku.
1. sezon serialu "Alexa i Katie" jest dostępny w serwisie Netflix.