"Jane the Virgin" omal Was nie zabiła finałowym twistem? To teraz zobaczcie, jak to wyglądało od kulis
Marta Wawrzyn
22 kwietnia 2018, 15:32
"Jane the Virgin" (Fot. CW)
"Jane the Virgin" zafundowała nam spory szok, ale w 5. sezonie życie potoczy się dalej. Twórczyni mówi, co teraz czeka Jane i jak wyglądały kulisy finałowego twistu. Uwaga na spoiler-gigant!
"Jane the Virgin" zafundowała nam spory szok, ale w 5. sezonie życie potoczy się dalej. Twórczyni mówi, co teraz czeka Jane i jak wyglądały kulisy finałowego twistu. Uwaga na spoiler-gigant!
"Jane the Virgin" w 4. sezonie nie budziła takich emocji jak kiedyś – ani wśród publiki, ani wśród krytyków – a aktorzy, w tym Gina Rodriguez, zaczęli sugerować, że 5. sezon może być już ostatni. Wystarczył jednak jeden twist "rodem z telenoweli", aby wszyscy znów zwariowali na punkcie słonecznego serialu telewizji CW. Powód jest prosty: ten twist to matka wszystkich twistów.
Tegoroczny finał wypchany był cliffhangerami i ważnymi wydarzeniami: Alba poślubiła Jorge'a, żeby ten mógł dostał prawo pobytu w USA i mógł pojechać do Meksyku odwiedzić chorą matkę. JR odkryła, że Petra jednak zabiła Anezkę, ale i tak wróciła, żeby ją ratować przed jakimś tajemniczym napastnikiem (który prawdopodobnie zginął z rąk prawniczki). A Rafael przez większość odcinka chodził jak struty z powodu czegoś, co powiedziała mu Rose.
Tajemnica rozwiązała się w ostatniej scenie odcinka i zarazem sezonu: zmartwychwstał jeden z głównych bohaterów serialu i zarazem pierwsza wielka miłość Jane Gloriany Villanuevy – bo Adama przecież liczyć nie będziemy – Michael Cordero (Brett Dier). Zobaczyliśmy go zaledwie przez krótki moment, wiemy, że wygląda jakby spędził te wszystkie lata z Dexterem w lesie, i mamy prawo mieć tyle samo pytań co biedna Jane, która opłakiwała go, podczas gdy on… No właśnie, tego, co robił przez ten czas, już nie wiemy.
Wiemy za to, że obsada "Jane the Virgin" przeżyła równie duży szok co widzowie, kiedy twórczyni serialu, Jennie Urman, otworzyła drzwi podczas czytania scenariusza finału i wszedł nie kto inny, jak zmarły mąż Jane we własnej osobie. Poniżej możecie zobaczyć ich entuzjastyczną reakcję.
Here you go! The video of the cast finding out that @Brettdier is back… pic.twitter.com/uhUeNp5cIQ
— Jennie Urman (@JennieUrman) 21 kwietnia 2018
Teraz pytanie brzmi co dalej, bo serial zaliczył niejako reset i powrócił do trójkąta miłosnego z samego początku, ale nic nie jest takie jak kiedyś. Teraz to Rafael jest "tym dobrym", a Michael – "tym skomplikowanym". Czy taki był zawsze plan? W rozmowie z TVLine twórczyni "Jane the Virgin" przyznaje, że cały czas brała pod uwagę możliwość, iż Michael powróci. A tak na serio zaczęła o tym myśleć rok temu, zastanawiając się, jakie jeszcze telenowelowe asy scenarzyści mają w rękawie (oprócz tego jest jeszcze jeden, o którym Urman nie chce na razie nic powiedzieć).
Początek 5. sezonu przyniesie odpowiedź na pytanie, czy to faktycznie Michael i czy to Michael, którego znamy i kochamy. Twórczyni zapewnia, że nie jest to żaden brat bliźniak, ale mając w pamięci, jak Rose "przebierała się" za inne osoby, możliwe są różne twisty. Ale twisty nie będą najważniejsze, najważniejsze będą emocje w trójkącie miłosnym Rafael – Jane – Michael.
– Najważniejsza rzecz, której bał się Rafael, to czy jest drugim wyborem Jane. I teraz kiedy wraca ta postać albo ta postać, która wygląda jak on – to wszystko wyjdzie na pierwszy plan. A jednocześnie on miał ten wielki, heroiczny moment, kiedy przyprowadził Michaela z powrotem, choć wiedział, że zagrozi to jego związkowi – tłumaczy Urman, dodając, że w serialu będzie swego rodzaju reset.
Showrunnerka "Jane the Virgin" powiedziała, że niekoniecznie tęskniła za trójkątem z początku serialu, ale zależało jej na postawieniu bohaterów w sytuacji, kiedy trzeba dokonywać niemożliwych wyborów. Mniej chodziło jej o to, żeby wszystko zaczęło się od nowa, bardziej o to, żeby sprawdzić, co naprawdę czuje Jane do Rafaela.
Odnosząc się do drugiego cliffhangera, z JR i Petrą, Urman przyznała, że inspirowała się "Dallas": #JRShotWho to wariacja na temat "Kto postrzelił J.R.?". Showrunnerka zapewniła, że osoba, którą postrzeliła prawniczka, to ktoś, kogo Petra zna (i my też), i że nie jest nią Magda.
Urman nie chciała potwierdzić ani zaprzeczyć, że 5. sezon "Jane the Virgin" będzie finałowy. Powiedziała jedynie, że serial nie może ciągnąć się w nieskończoność i że w 5. sezonie życie zatoczy pełen krąg. Gdzieś na horyzoncie jest też ślub – telenowele z zasady kończą się ślubami i w tym przypadku nie będzie inaczej. Jane ponownie wyjdzie za mąż, pytanie teraz brzmi, czy mężem będzie Rafael, czy przywrócony do życia Michael.
Cztery sezony "Jane the Virgin" są dostępne na Netfliksie. Piąty startuje jesienią.