"Watchmen" będzie jak "Fargo"? Damon Lindelof mówi o swojej wizji komiksowego serialu
Mateusz Piesowicz
26 kwietnia 2018, 20:02
Fot. "Watchmen. Strażnicy"
Czego można się spodziewać po serialowej wersji komiksu Alana Moore'a autorstwa twórcy "Pozostawionych"? Sprawdźcie, co ma na ten temat do powiedzenia sam Damon Lindelof.
Czego można się spodziewać po serialowej wersji komiksu Alana Moore'a autorstwa twórcy "Pozostawionych"? Sprawdźcie, co ma na ten temat do powiedzenia sam Damon Lindelof.
Odkąd oficjalnie ogłoszono, że Damon Lindelof i HBO rozpoczęli pracę nad serialem opartym na komiksie "Watchmen", czekamy z niecierpliwością na jakiekolwiek informacje na jego temat. Czy będzie to wierna adaptacja w stylu filmu Zacka Snydera z 2009 roku, czy może raczej coś zupełnie innego? Głos w sprawie zabrał główny zainteresowany, który wypowiedział się w podcaście Sonyi Walger, porównując swój pomysł do dobrze Wam znanego serialu.
– Oglądaliście "Fargo"? Nie nazwałbym wersji Noah Hawleya adaptacją, ponieważ film istnieje w wykreowanym przez niego świecie. Wszystko, co się w nim wydarzyło, poprzedza wydarzenia z serialu. Znaleźli tam walizkę z pieniędzmi w 1. sezonie i wszyscy na to: "O, to pochodzi z filmu". Noah czerpał jednak również z innych zakątków Coenowskiego kanonu, przywołując na przykład "Big Lebowskiego", ale to wciąż była jego historia – tłumaczył Lindelof.
Innymi słowy, nie oczekujcie, że serial "Watchmen" będzie dokładną ekranizacją komiksu. Pytanie powinno raczej brzmieć, jak daleko posunie się Lindelof w swojej wizji? Może przecież po prostu opowiedzieć tę historię po swojemu, zachowując jednak najważniejsze punkty oryginału, ale może również iść śladem Hawleya w "Fargo" i dać nam kompletnie inną opowieść osadzoną w znajomym świecie.
Opisujące swoje podejście, Lindelof porównał je do sposobu, w jaki powstał oryginał, przypominając, że Alan Moore skorzystał przy jego tworzeniu z gotowych postaci.
– Nie chcę mu niczego odbierać. To oryginalna historia jego autorstwa, ale bazował w niej na postaciach, które DC kupiło od wydawnictwa Charlton – przypomniał twórca "Pozostawionych".
Raczej nie zapunktował tym u Moore'a, który jest znany z niechęci wobec jakichkolwiek adaptacji swoich dzieł, ale mniejsza z tym. Dla nas wygląda to wszystko na bardzo dobre wiadomości – pozostaje tylko czekać, jaki serial się z nich wyłoni.