"Wiedźmin" nie będzie typowym amerykańskim serialem – Tomasz Bagiński mówi o produkcji Netfliksa
Mateusz Piesowicz
30 lipca 2018, 18:04
"Wiedźmin 3: Dziki Gon"
Jak będzie wyglądał netfliksowy "Wiedźmin"? Zobaczcie, co na temat serialu powiedział w rozmowie z Wirtualnymi Mediami jeden z jego producentów – Tomasz Bagiński.
Jak będzie wyglądał netfliksowy "Wiedźmin"? Zobaczcie, co na temat serialu powiedział w rozmowie z Wirtualnymi Mediami jeden z jego producentów – Tomasz Bagiński.
Produkcja "Wiedźmina" od Netfliksa wchodzi w coraz bardziej zaawansowany etap, lecz do nas wciąż docierają tylko strzępy informacji na temat castingów i powstających scenariuszy. Zainteresowanie serialem jednak nie maleje, czemu wcale nie dziwi się Tomasz Bagiński, pełniący przy nim rolę producenta wykonawczego.
– Czy spodziewaliśmy się aż takiego napięcia? Ja chyba tak, niektórych w zespole zaskoczył poziom temperatury związanej z serialem. Przykładem może być ostatnia wiadomość o tym, że serial pojawi się na przełomie 2019/2020 roku. Podchwyciły to polskie media, tyle że to było już ogłaszane trzy razy – powiedział Bagiński w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.
Choć do premiery pozostaje zatem jeszcze dużo czasu, zainteresowanie "Wiedźminem" już teraz jest ogromne. Aż strach pomyśleć, co będzie, gdy zaczną się pojawiać konkrety na temat serialu. Bagiński porównał to z zainteresowaniem towarzyszącym "Władcy Pierścieni" od Amazona, słusznie jednak zauważając, że w tamtym przypadku produkcja jest na o wiele wcześniejszym etapie.
Co w takim razie można już teraz powiedzieć o serialu Netfliksa? Wciąż niewiele, bo projekt się nadal kształtuje. Twórcom zależy jednak, by odróżniał się od podobnych sobie produkcji rodem zza oceanu.
– Wszyscy w zespole chcą, aby serial miał rys wschodnioeuropejski, słowiański. Aby nie był to typowy amerykański serial. Jak będzie w rzeczywistości – czas pokaże, zweryfikują to decyzje kreatywne. Pamiętajmy, że to praca zespołowa, naprawdę dobre pomysły pojawiają się z różnych stron, miejsc, kultur. Jestem jednym z członków zespołu. Wszyscy pracujemy nad jednym projektem – przyznał Bagiński.
Być może o to, by serial nie stracił gdzieś po drodze "słowiańskiego rysu", zadba Andrzej Sapkowski. Autor oryginału ma być stale informowany o postępach prac.
– Dość często się spotykamy, kilka razy do roku. Podczas spotkań Andrzej dostaje informacje o tym, co dzieje się z serialem, ma szansę zerknąć na powstający scenariusz. Jak wygląda nasza wspólna praca – nie chciałbym do końca zdradzać. To nasza słodka tajemnica z panem Andrzejem. Jest, uczestniczy w procesie tak naprawdę w takim stopniu, w jakim chce. Wszystko zależy od niego.
Na więcej szczegółów, jak choćby potwierdzenie informacji o tym, że Tomasz Bagiński będzie również reżyserem jednego lub więcej odcinków, musimy jeszcze poczekać. Wiadomo tyle, że prace trwają, są dogrywane szczegóły budżetu i kalendarza – wszelkie inne informacje poznamy z pewnością tak szybko, jak to tylko będzie możliwe.