"The Walking Dead" (2×08): Grupa irytujących ludzi
Paweł Rybicki
19 lutego 2012, 11:38
W odcinku "Nebraska" bohaterowie "The Walking Dead" powrócili do nas po długiej przerwie. Niestety, nadal są tak samo denerwujący i nudni. Ale Amerykanie ich uwielbiają. Spoilery.
W odcinku "Nebraska" bohaterowie "The Walking Dead" powrócili do nas po długiej przerwie. Niestety, nadal są tak samo denerwujący i nudni. Ale Amerykanie ich uwielbiają. Spoilery.
Odcinek 8. sezonu 2. "The Walking Dead" pobił w USA wszelkie rekordy oglądalności programów nadawanych w stacjach kodowanych. Epizod "Nebraska" obejrzało 8,1 mln ludzi. Recenzje amerykańskich krytyków są entuzjastyczne. Zabrałem się więc do oglądania z nadzieją, że faktycznie twórcy serialu zaoferowali nam coś innego od żenujących pseudopsychologicznych rozważań z pierwszej części sezonu.
Moje nadzieje okazały się być płonne. Pierwsze 30 minut (z 42) to niemal wyłącznie dyskusje pomiędzy postaciami. Nasi bohaterowie omawiali, co spotkało ich w poprzednim odcinku i dlaczego im się to podobało lub też nie. Wszyscy się ze wszystkimi pokłócili, ale chyba nie możemy liczyć na to, że się nawzajem powystrzelają i zakończą to żenujące widowisko. Nie, tak łatwo nie będzie.
Jedyną postacią, która budzi w "The Walking Dead" moją sympatię jest Daryl (Norman Reedus). Redneck też ma już dosyć histerycznych zachowań swoich kompanów. Naszukał się przecież zaginionej dziewczynki, odniósł rany, a nikt mu nawet za to nie podziękował. Dlatego Daryl wysłał na drzewo Lori (Sarah Wayne Callies), która chciała, aby pojechał do miasta po jej męża Ricka (Andrew Lincoln).
Akcja z Lori to dowód na całkowity odjazd scenarzystów "The Walking Dead". Owszem, jak już wiemy, żona szeryfa jest w ciąży, a kobiety w tym błogosławionym stanie mają swoje humory. Trudno jednak uwierzyć, aby jakakolwiek kobieta wyruszyła "na pomoc" swojemu uzbrojonemu po zęby mężowi sama, bez broni i nawet nie potrafiąc wyczytać nic z mapy. Najwyraźniej scenarzyści po prostu postanowili dać Rickowi do zaliczenia kolejny "quest". Bo oczywiście Lori nie dojechała do miasta…
Tymczasem w mieście Rick odnalazł pijącego w barze Harshela (Scott Wilson) – który nagle okazał się alkoholikiem, czemu nie? – i na koniec epizodu znów sobie postrzelał. W kolejnym odcinku bohaterowie znów będą mieli o czym gadać przez 30 minut.
"The Walking Dead", odc. "Nebraska" (2×08)
OCENA: 1/5