Znani brytyjscy aktorzy, których możecie zobaczyć w serialach w TVP VOD
Nikodem Pankowiak
10 listopada 2018, 20:01
"Wojna i pokój" (© BBC Cymru Wales)
Nie sposób zliczyć, ilu wspaniałych aktorów wydały na świat brytyjskie kino i telewizja. Mamy dla was ranking 10 świetnych nazwisk, czasem w mniej znanych rolach, które możecie znaleźć w TVP VOD.
Nie sposób zliczyć, ilu wspaniałych aktorów wydały na świat brytyjskie kino i telewizja. Mamy dla was ranking 10 świetnych nazwisk, czasem w mniej znanych rolach, które możecie znaleźć w TVP VOD.
Benedict Cumberbatch – "Koniec defilady"
O Cumberbatchu powiedziano i napisano już chyba wszystko, ale w takim zestawieniu zabraknąć go nie mogło. "Koniec defilady" miał być odpowiedzią BBC na będące wówczas u szczytu popularności "Downton Abbey" emitowane przez ITV. Sam aktor szumnie zapowiadał, że jego miniserial jest dziełem zdecydowanie lepszym od produkcji Juliana Fellowesa. Czy faktycznie tak było, pozostawmy już indywidualnej ocenie każdego widza. Nie ma jednak wątpliwości, że rola Christophera Tietjensa to kolejny wielki występ w karierze Cumberbatcha.
Jego bohater – młodszy syn angielskiego szlachcica – tkwi w małżeństwie pozbawionym miłości, z którego nie pozwala mu wyzwolić się troska o honor, a jednocześnie kocha inną kobietę. Gdy wybucha I wojna światowa, a Christopher zostaje ranny, życie jego i wszystkich w jego otoczeniu zmienia się diametralnie. Rolą w "Końcu defilady" Cumberbatch potwierdził, że jest aktorem wszechstronnym i doskonale odnajduje się w każdej stylistyce – od serialu kostiumowego, do wielkich blockbusterów. Jeśli chcecie przeczytać więcej o tym fantastycznym aktorze, sprawdźcie nasz tekst sprzed dwóch tygodni.
Warren Brown – "Dobry glina"
Choć świetny z niego aktor, Warren Brown miał takiego pecha, że przez trzy sezony "Luthera" znajdował się w cieniu samego Idrisa Elby. Przy takim aktorze ciężko byłoby błyszczeć komukolwiek. Na szczęście Brown w międzyczasie otrzymał także własny, czteroodcinkowy serial, w którym mógł pokazać pełnię swoich umiejętności. W "Dobrym glinie" Brown zamienia posępny Londyn na równie depresyjny Liverpool, ale nie porzuca pracy jako stróż prawa.
Jego bohater, John Paul Rocksavage, jest oficerem miejskiej policji, który w zapowiadającej się rutynowo akcji traci swojego partnera. Od tego momentu nic już nie będzie takie samo, a Rocksavage w poszukiwaniu zemsty przekroczy granice, których jako policjant nigdy przekraczać nie powinien. Brown miał to szczęście, że scenariusz "Dobrego gliny" pozwalał mu pogłębić swoją postać – ważnym wątkiem serialu pozostawało także jego skomplikowane życie osobiste. Jeśli chcecie przekonać się, że Warren Brown to nie tylko nieco zahukany Justin Ripley z "Luthera", lepiej trafić nie mogliście.
Claire Foy – "Mała Dorrit"
Zanim otrzymała angaż w "The Crown", a później zaczęła wychodzić z każdej lodówki (w tym roku w polskich kinach pojawiły się aż trzy filmy z jej udziałem!), Claire Foy objawiła się jako nadzieja telewizji w miniserialu BBC z 2008 roku pt. "Mała Dorrit". Już wtedy Foy pokazała, że wyjątkowo dobrze odnajduje się w produkcjach kostiumowych – nieważne, czy przychodzi jej grać królową, czy też drobnomieszczańską dziewczynę.
Choć dekadę temu deszcz nagród jeszcze się na nią nie posypał, to z pewnością tytułowa rola w miniserialu, który otrzymał aż siedem nagród Emmy, sprawiła, że telewizyjna wierchuszka zwróciła uwagę na młodą brytyjską aktorkę. Po "Małą Dorrit" warto sięgnąć jednak nie tylko ze względu na świetne aktorstwo Claire Foy i aktorów drugoplanowych. To także doskonała okazja, by zobaczyć, jak skromna dziewczyna rozkwita na tyle, by w przyszłości zostać brytyjską królową.
Colin Firth – "Duma i uprzedzenie"
Zdecydowanie największa gwiazda w tym zestawieniu. Trudno byłoby zliczyć wszystkie filmowe hity, w których Colin Firth zagrał na przestrzeni swojej całej kariery. Zanim jego gwiazda rozbłysła na dobre, przyszło mu zagrać w sześcioodcinkowej ekranizacji klasycznej prozy autorstwa Jane Austen. "Dumy i uprzedzenia" chyba nie trzeba nikomu przedstawiać, tak jak nie trzeba przedstawiać nikomu pana Darcy'ego – postaci ikonicznej dla brytyjskiej kultury. Co ciekawe, Firth początkowo odrzucił rolę w tym serialu, ale ostatecznie przyjął propozycję i nadał Darcy'emu głębię, której według niego brakowało tej postaci.
Ruth Wilson – "Jane Eyre"
Ruth Wilson to dziś marka sama w sobie. Jej nazwisko w obsadzie zawsze gwarantuje aktorstwo na najwyższym poziomie. Nie inaczej było w 2006 roku, gdy jako jeszcze nieznana nikomu aktorka zagrała główną rolę w czteroodcinkowym miniserialu na podstawie prozy Charlotte Brontë. Trzeba przyznać, że rola młodej, niefortunnie urodzonej kobiety, cierpiącej szykany ze strony ciotki i kuzynostwa, wyszła Wilson rewelacyjnie.
Doskonale obserwuje się jej przemianę w osobę niezależną, co docenili także krytycy, zapewniając jej m.in. nominację do nagrody BAFTA i Złotego Globu. Ta rola sprawiła, że kariera Wilson zaczęła nabierać rozpędu. Co bardzo ważne, świetny występ w serialu BBC nie zaszufladkował tej wyjątkowej aktorki i nie dała się ona zamknąć w świecie produkcji kostiumowych.
Lily James – "Wojna i pokój"
Odkąd jej kariera wystartowała na dobre za sprawą "Downton Abbey", Lily James wyjątkowo często pojawiała się w produkcjach kostiumowych, a jedną z nich jest właśnie nowa serialowa wersja "Wojny i pokoju". Przy okazji, to także póki co ostatnia telewizyjna produkcja tej aktorki, która coraz mocniej błyszczy na dużym ekranie.
W sześcioodcinkowej kostiumowej produkcji BBC James wcieliła się w postać Nataszy Rostwoej – młodej kobiety poszukującej wielkiej i prawdziwej miłości w czasie wojennej zawieruchy. Jeśli lubiliście oglądać Lily w "Downton Abbey", jej występ w "Wojnie i pokoju" powinien się wam spodobać jeszcze bardziej. Tutaj grana przez nią postać jest zdecydowanie bardziej rozbudowana, dzięki czemu znów możemy przekonać się, że James jest aktorką wręcz idealną do tego typu produkcji.
Andrew Lincoln – "Kontra"
Ostatnio o Andrew Lincolnie zrobiło się znów głośno, ponieważ aktor po latach postanowił opuścić obsadę "The Walking Dead". Czy wiecie, że zanim zagrał on w serialu AMC, pojawił się w pierwszym sezonie "Kontry" ("Strike Back") – wspólnego projektu Sky One i Cinemaxa? W tym serialu Lincoln zagral Hugh Collinsona – dowódcę Sekcji 20 i partnera głównego bohatera, Johna Portera (Richard Armitage).
Jak w jednym z wywiadów wspominał jeden z członków ekipy technicznej "Kontry", Lincoln posługiwał się bronią niemal instynktownie. Kto wie, może dzięki temu doświadczeniu był w stanie później tak dobrze poradzić sobie z rolą szeryfa Ricka Grimesa? Jeśli chcecie zobaczyć, jak Lincoln walczy z jak najbardziej żywym zagrożeniem, "Kontra" będzie doskonałym wyborem.
Sarah Lancashire – "Pięć córek"
Choć pewnie najlepiej znacie ją z "Happy Valley", Sarah Lancashire ma na swoim koncie więcej zapadających w pamięć ról, a jedną z nich jest występ w "Pięciu córkach". Trzyodcinkowy miniserial produkcji BBC skupia się na sprawie seryjnych zabójstw, do jakich doszło w 2006 roku w okolicach Ipswich. Tytułowe córki to ofiary mordercy, a cała fabuła kręci się wokół ich zaginięcia i tego, jak próbują sobie z tym poradzić ich rodziny.
Lancashire wciela się w Rosemary Nicholls – matkę jednej z ofiar – i w swoim krótkim występie potrafi doskonale oddać wszystkie emocje targające osobą, która nie wie, czy jeszcze kiedykolwiek zobaczy swoje dziecko. Obserwowanie jej bohaterki jest niczym podglądanie postaci chwiejącej się tuż nad krawędzią i walczącej o to, żeby nie spaść. Zarówno serial, jak i rola Lancashire są w Polsce niezbyt znane, warto zatem nadrobić zaległości, zwłaszcza że jest to produkcja, na obejrzenie której wystarczy jeden wieczór.
Ian Richardson – "Dom z kart"
Myślicie, że Kevin Spacey to jedyny słuszny Frank Underwood? Sprawdźcie brytyjski "Dom z kart", by zobaczyć, jak bardzo byliście w błędzie. Rola Francisa Urquharta, makiawelicznego polityka, który dla władzy nie cofnie się przed niczym, przyniosła Richardsonowi jedną nagrodę BAFTA oraz jeszcze dwie nominacje. Oryginalny "Dom z kart" został dużo mocniej osadzony w ówczesnej politycznej rzeczywistości niż jego amerykański następca, dlatego też rola Richardsona mogła robić takie wrażenie.
Jego Urquhart wydawał się wyjątkowo realny, co mogło budzić przerażenie wśród widzów – przecież wszyscy wolimy myśleć, że politycy nie są aż tak cyniczni i okrutni. Richardson – aktor, który zjadł zęby na szekspirowskich sztukach – doskonale pasował do nieco teatralnego klimatu "Domu z kart", tworząc w tym serialu wybitną kreację. Obejrzyjcie sami, a jest duża szansa, że rolę Richardsona docenicie jeszcze bardziej niż bądź co bądź bardziej rozpoznawalnego Kevina S.
Andrew Scott – "Miasteczko"
Wszyscy znacie go jako demonicznego Moriarty'ego, ale Andrew Scott ma na swoim koncie więcej ciekawych ról. Jedną z nich jest Mark Nichols – mężczyzna powracający po latach do rodzinnego miasteczka z powodu śmierci swoich rodziców, którzy najprawdopodobniej wspólnie popełnili samobójstwo. Przyznacie, punkt wyjścia dla historii jest bardzo dobry, a to tylko początek. W końcu czym byłby brytyjski serial bez zagadkowej śmierci i prób jej rozwiązania? Mark powoli odkrywa prawdę stojącą za śmiercią swoich rodziców, a Andrew Scott z każdym odcinkiem coraz bardziej się rozkręca. Rolą w "Miasteczku" aktorowi skutecznie udało się zawalczyć z łatką idealnego do roli szaleńców, jaką przypięto mu po brawurowym występie w "Sherlocku".
Wszystkich wymienionych tutaj aktorów i ich serialowe wcielenia możecie znaleźć w TVP VOD, do którego dostęp przez pierwsze dwa tygodnie jest całkowicie bezpłatny. Zachęcamy do korzystania.