Kulisy "Black Mirror: Bandersnatch" robią wrażenie. "To było jak układanie kostki Rubika" — mówią twórcy
Michał Paszkowski
4 stycznia 2019, 14:02
"Black Mirror: Bandersnatch" (Fot. Netflix)
Jak stworzyć interaktywną historię, która potoczy się inaczej w zależności od tego, co wybierze widz? Netflix pozwala podejrzeć, jak wyglądała produkcja "Black Mirror: Bandersnatch".
Jak stworzyć interaktywną historię, która potoczy się inaczej w zależności od tego, co wybierze widz? Netflix pozwala podejrzeć, jak wyglądała produkcja "Black Mirror: Bandersnatch".
Jeśli już zdążyliście pobawić się "Bandersnatch" i zastanawiacie się, jak wyglądał proces tworzenia tej filmowej łamigłówki, Netflix właśnie wypuścił dwa materiały zza kulis specjalnego odcinka "Black Mirror".
W pierwszym Todd Yellin z Netfliksa opowiada, skąd wzięła się chęć opowiedzenia interaktywnej historii. Chociaż "Black Mirror" mogłoby się wydawać idealną produkcją do takiego eksperymentu, twórcy serialu, Charlie Brooker i Annabel Jones, na początku nie chcieli się tego podjąć. A potem zaczęli myśleć, że może by jednak spróbować.
– Chcieliśmy to zrobić, ale tylko, gdyby w grę wchodziło dodatkowe tło tematyczne. Nie chcieliśmy, żeby to wyglądało jak tani chwyt reklamowy — wspomina początki Jones.
Kiedy w głowie Brookera pojawił się pomysł na historię obudowaną wokół tworzenia nowej technologii, maszyna produkcyjna Netfliksa poszła w ruch. Historia rozrastała się tak bardzo, że zwykły schemat blokowy przestał wystarczać. Potrzebne było specjalne oprogramowanie, które Netflix planuje wykorzystywać także w przyszłości, do tworzenia innych programów interaktywnych.
O tym, jak trudne potrafiło być przełożenie scenariusza Charliego Brookera na ekran, opowiadają m.in. reżyser David Slade i montażysta Tony Kearns, dla którego praca nad "Black Mirror: Bandersnatch" była "największym wyzwaniem w karierze".
– W pewnych momentach, kiedy wszystko obmyślaliśmy, przypominało to układanie w głowie kostki Rubika i musiałem dosłownie chodzić po domu, trzymając się za głowę — opowiada o swojej pracy Brooker.
Drugi dodatek zagłębia się jeszcze bardziej w kulisy pracy aktorów, którzy każdego dnia na planie musieli dokładnie orientować się, jaką wersję swojej postaci akurat grają. Co nie było wcale takie łatwe.
– Czasem wypowiadałem kwestię, która według mnie była wersją trzecią, a aktor obok patrzył na mnie, jakby mówił: To jest wersja czwarta, stary! — wspomina grający Colina Ritmana Will Poulter.
"Black Mirror: Bandersnatch" dostępne jest w serwisie Netflix.