Czym tak naprawdę jest powrót "Beverly Hills, 90210"? Tori Spelling zdradza szczegóły

"Beverly Hills, 90210" powraca, ale w mniej oczywistej formie, niż mieli nadzieję niektórzy z dawnych fanów. Tori Spelling — która ostatnio brała udział w programie "The Masked Singer" — potwierdziła w rozmowach z "Access Live" i E! Online, że ona i jej dawni koledzy z młodzieżowego hitu pracują nad nowym projektem. Zdradziła też trochę szczegółów.

Aktorka, wcielająca się niegdyś w serialową Donnę Martin, powiedziała, że na ekranie znów zobaczymy dawną obsadę, ale nie w swoich kultowych rolach. Spelling, a także Jennie Garth, Jason Priestley, Ian Ziering, Brian Austin Green i Gabrielle Carteris zagrają przerysowane wersje samych siebie.

W projekcie nie bierze udziału Shannen Doherty — serialowa Brenda Walsh — która ostatnio walczyła z rakiem piersi. Ale jeśli tylko będzie zainteresowana, znajdzie się dla niej miejsce. "W tej chwili nic jeszcze nie wiemy, ale bardzo byśmy chcieli ją mieć — powiedziała Spelling. W przypadku Luke'a Perry'ego jest inny problem — aktor jest zajęty kręceniem "Riverdale", ale "zrobi tyle odcinków, ile będzie w stanie".

Jak będzie wyglądać nowy serial? Zgodnie z doniesieniami TVLine z początku stycznia, "Beverly Hills, 90210" powróci, ale nie jako reboot, tylko jako komediodramat/mockument, w którym dawni członkowie obsady młodzieżowego hitu będą próbowali sprzedać telewizji jego nową wersję. Spelling zdradziła, że w nowym serialu co jakiś czas pojawiać się mają sceny ze starego serialu.

— Wyobraźcie sobie odcinki "Curb Your Enthusiasm", tylko że godzinne. Wszyscy gramy przerysowane wersje samych siebie, więc to może być fikcyjne lub nie, sami będziecie musieli zgadnąć. I będziemy się pojawiać, bo jesteśmy za kulisami i próbujemy stworzyć reboot — wyjaśniła Spelling w rozmowie z E!.

Scenarzystami i producentami nowego serialu będą Mike Chessler i Chris Alberghini, którzy stworzyli "90210", a także sitcom "So NoTORIous" z 20016 roku z Tori Spelling w roli głównej.