Czy prequel "Gry o tron" będzie jedynym spin-offem serialu? Szef HBO mówi, jakie są plany stacji
Magdalena Miler
9 lutego 2019, 22:01
"Gra o tron" (Fot. Helen Sloan/HBO)
"Gra o tron" dobiega końca, a jej fani nie chcą żegnać się z Westeros. Zdjęcia do prequela serialu rozpoczną się w lecie. Czy będzie to jego jedyny spin-off? O planach opowiada Casey Bloys.
"Gra o tron" dobiega końca, a jej fani nie chcą żegnać się z Westeros. Zdjęcia do prequela serialu rozpoczną się w lecie. Czy będzie to jego jedyny spin-off? O planach opowiada Casey Bloys.
Finałowy sezon "Gry o tron" pojawi się na HBO w połowie kwietnia, zdjęcia do jej prequela zaczną się na początku lata i pojawia się jeszcze pytanie, co z resztą planowanych spin-offów. Odpowiada na nie dyrektor programowy HBO, Casey Bloys.
— Zdjęcia do pilota zaczną się wczesnym latem i bardzo się cieszymy. S.J. Clarkson reżyseruje. Wszystko idzie do przodu. Jesteśmy podekscytowani. Nie mamy w planach rozpoczynania innych projektów, dopóki nie zrobimy tego jednego. Dopiero później zaczniemy myśleć o tym, czy brać się za kolejny. Naprawdę chcemy zobaczyć, jak wyjdzie ten pierwszy. Skończymy pilota i zaczniemy myśleć nad innymi opcjami — mówi w wywiadzie dla The Hollywood Reporter.
Bloys odnosi się także do możliwości stworzenia kolejnych spin-offów "Gry o tron". Z pięciu projektów przedstawionych HBO ostatecznie został wybrany scenariusz Jane Goldman. Czy jest szansa, że stacja wróci też do innych?
— To wspaniały świat i świetna wizja autora. Zrobimy pilota i zobaczymy, co z niego wyjdzie. Czy będziemy robić kolejny spin-off? Może, ale nie chcę, żeby HBO stało się siecią, która emituje jedynie "Grę o tron" i prequele "Gry o tron". Należy powiedzieć, że "Gra o tron" była dla nas niesamowitym serialem, ale nasza działalność jest zdecydowanie bardziej zróżnicowana i nie jesteśmy w sytuacji, w której powinniśmy zajmować się tylko "Grą o tron", bo inaczej przestaniemy istnieć. Nigdy w niej nie byliśmy.
Nie postawimy wszystkiego na "Grę o tron". Szaleństwem byłoby niezrobienie prequela, ponieważ George R.R. Martin stworzył ten niesamowity świat i jest w nim wiele miejsc, w które można się udać, ale musimy być ostrożni, żeby nie przesadzić — tłumaczy Bloys.
Brzmi rozsądnie? Podobną decyzję podjęli twórcy produkcji. D.B. Weiss i David Benioff doszli do wniosku, że GoT zakończy się w momencie, w którym fani będą czuli niedosyt, a nie przesyt serialu.
Bloys zaznacza, że produkcja bazująca na "Pieśni Lodu i Ognia" Martina to duma HBO.
— To jeden z najlepszych seriali w historii telewizji. Jesteśmy z niego bardzo dumni. Nie mogliśmy być bardziej szczęśliwi z tego, jak został wykonany i jak wpłynął na kulturę. Oczywiście, będzie nam go brakować, ale jesteśmy niesamowicie dumni z tego, co ci goście zrobili z serialem. To przełom w historii produkcji telewizyjnych — podkreśla.
Pozostaje jeszcze kwestia finału. Dyrektor programowy HBO obiecuje, że finałowa walka o Żelazny Tron będzie spektakularna, a finał bardzo satysfakcjonujący.
— Jedyną rzeczą, którą mogę powiedzieć jako fan tego serialu, jest to, że chłopaki wykonali świetną robotę kończąc go w dramatycznie i emocjonalnie satysfakcjonujący sposób. Wierzę w to, że fani będą naprawdę zadowoleni z zakończenia — dodaje Bloys.
"Gra o tron" dostępna jest na HBO GO. Finałowy sezon startuje 15 kwietnia.