Nie będzie 4. sezonu "One Day at a Time"? Showrunnerka znów prosi fanów o wsparcie dla serialu
Marta Wawrzyn
21 lutego 2019, 15:02
"One Day at a Time" (Fot. Netflix)
Rok temu "One Day at a Time" było zagrożone skasowaniem i nie inaczej jest w tym roku. Jedna z twórczyń serialu zasugerowała, że Netflix może nie zamówić 4. sezonu.
Rok temu "One Day at a Time" było zagrożone skasowaniem i nie inaczej jest w tym roku. Jedna z twórczyń serialu zasugerowała, że Netflix może nie zamówić 4. sezonu.
Mimo że "One Day at a Time" to jeden z najlepiej ocenianych seriali Netfliksa (tak, przez Serialową też), już drugi raz powraca sugestia, że Netflix może go skasować. Rok temu twórcy prosili fanów o wsparcie, czyli po prostu oglądanie serialu — i Netflix w końcu zamówił 3. sezon. W tym roku sytuacja się powtarza.
"One Day at a Time" — czy będzie 4. sezon?
Gloria Calderón Kellett, jedna z showrunnerek sitcomu, poinformowała na Twitterze, że jest już po spotkaniu z przedstawicielami Netfliksa w sprawie 4. sezonu. I ma nie najlepsze wieści.
— Dali jasno do zrozumienia, że kochają serial, kochają to, jak pomaga niedoreprezentowanej publice, kochają jego serce i humor, ale… potrzebujemy więcej widzów. Decyzja będzie szybko. Chciałabym powiedzieć, że czuję się bardziej pewna siebie. A co wy możecie zrobić? Powiedzcie znajomym, żeby oglądali! — napisała.
NEWS: Met with @Netflix about @OneDayAtATime S4
They made clear that they love the show, love how it serves underrepresented audiences, love its heart & humor, but…we need more viewers. They"ll decide soon.
I wish I felt more confident
WHAT CAN YOU DO? Tell friends to watch! pic.twitter.com/bkbqxp0qDC
— Gloria Calderón Kellett (@everythingloria) 20 lutego 2019
A my możemy tylko dołączyć do tej prośby. W erze identycznych blockbusterów, superbohaterskich klonów i sensacyjnej sieczki tak ciepłe, mądre, świetnie napisane seriale jak "One Day at a Time" są potrzebne. Nie tylko osobom, które w ich bohaterach widzą siebie, bo też zmagają się z dyskryminacją czy wykluczeniem. Dobrej rozrywki potrzebujemy wszyscy, bo im dłużej trwa złota era seriali, tym o nią trudniej.
Rok temu "One Day at a Time" było w podobnej sytuacji i twórcy wystosowali taki sam apel do fanów. Życzymy im i sobie, żeby znów się udało, bo nie jesteśmy gotowi, żeby rozstać się z Lydią, Penelope i resztą tej cudownej ekipy. A wam polecamy 10 powodów, aby obejrzeć "One Day at a Time".