"Gra o tron" — teorie fanowskie o księciu obiecanym. Który z bohaterów uratuje Westeros przed zagładą?
Marta Wawrzyn
9 kwietnia 2019, 22:02
"Gra o tron" (Fot. HBO)
Jeżeli uważacie za pewnik, że wojownikiem, który zatrzyma najazd Białych Wędrowców — księciem obiecanym z przepowiedni — jest Jon Snow, możecie być w błędzie. Kandydatów jest znacznie więcej.
Jeżeli uważacie za pewnik, że wojownikiem, który zatrzyma najazd Białych Wędrowców — księciem obiecanym z przepowiedni — jest Jon Snow, możecie być w błędzie. Kandydatów jest znacznie więcej.
Dokładnie za sześć dni startuje 8. sezon "Gry o tron", więc korzystając z tego, że mamy jeszcze czas, zrobimy w najbliższych dniach krótki przegląd fanowskich teorii. Większość z nich w jakiejś formie mogliście usłyszeć w naszym podcaście o "Grze o tron". Jeśli wolicie bardziej rozbudowaną wersję pisaną, oto i ona.
Gra o tron — kim jest książę obiecany z proroctwa?
Teoria o księciu obiecanym opiera się na przepowiedni krążącej po Westeros. 8 tysięcy lat temu w historii Westeros Biali Wędrowcy próbowali zniszczyć ludzkość, serwując im trwającą całe pokolenie Długą Noc. Plany pokrzyżował im Azor Ahai zwany Ostatnim Bohaterem, który pokonał Innych mieczem zwanym Światłonoścą. By go stworzyć, musiał poświęcić ukochaną osobę, dlatego wbił ostrze w pierś swojej żony, Nissy Nissy. Teraz sytuacja ma się powtórzyć.
W odrodzenie Azora Ahai wierzą czerwoni kapłani z Melisandre na czele. Początkowo była ona pewna, że książę obiecany to Lord Stannis, później zaczęła skłaniać się ku myśli, że może chodzić o Jona Snowa, a następnie sugerowała, że to może być Daenerys. Do 6. sezonu "Gry o tron" obowiązywała wersja, że książę musi być mężczyzną, w 7. sezonie Missandei wyjaśniła, że to efekt złego tłumaczenia ze starovalyriańskiego. Książę obiecany może być równie dobrze księżniczką obiecaną, bo w oryginale nie precyzowano płci.
Oto najpopularniejsi — choć nie jedyni — kandydaci na księcia/księżniczkę, którego/którą obiecano (zgodnie z rankingiem serwisu "Entertainment Weekly", ale z twistem w postaci Sama Tarly'ego).
Daenerys Targaryen
Daenerys to bardzo mocna kandydatka na księżniczkę obiecaną, jeśli interpretować dosłownie wskazówki zawarte w książkach. George R.R. Martin pisał, że "krwawiąca gwiazda" będzie zwiastować nadejście Azora Ahai, który "narodzi się ponownie pośród dymu i soli, budząc kamienne smoki". Jak pamiętamy, tak właśnie stało się z Dany w końcówce 1. sezonu — narodziła się ponownie pośród płomieni i wraz z nią urodziły się smoki. W premierze 2. sezonu na niebie pojawiła się czerwona kometa.
Z solą też coś jest na rzeczy – mianowicie Smocza Skała, miejsce pochodzenia Dany, to wulkaniczna wyspa, czyli mamy tu dym i otaczającą wyspę słoną wodę. Wielu czytelników Martina wierzy, że książę obiecany musi być Targaryenem — właśnie ze względu na dym i sól — więc ognioodporna Dany pasuje najbardziej.
Co więcej, zgodnie z legendą, Azor Ahai miał próbować wykuć Światłonoścę za pomocą wody, co poskutkowało jego złamaniem (Dany kontra Euron Greyjoy), potem wbić ostrze w serce lwa (Dany i próba zdobycia Casterly Rock), aż w końcu wbił go w pierś ukochanej żony (na to dopiero czekamy).
Co może świadczyć przeciwko Daenerys? Chociażby to, że to właśnie ją wskazywała ostatnio Melisandre. A Melisandre w kwestii księcia obiecanego już raz się pomyliła.
Jon Snow
Większość fanów "Gry o tron" wierzy jednak, że nie Daenerys, a Jon Snow jest tym, który pokona armię Białych Wędrowców. To on jest najpopularniejszym kandydatem na księcia obiecanego. Za jego wyjątkowością przemawia wiele rzeczy, m.in. to że zginął i narodził się ponownie, a także to, że jest wojownikiem, ma w żyłach krew Starków i Targaryenów, a do tego walczył już z Białymi Wędrowcami i wie, jak ich zabijać.
Dym i sól też da się znaleźć — w formie pary i łez, które towarzyszyły śmierci Jona w książkach George'a R.R. Martina. Krwawa gwiazda również jest — otóż we flashbacku, kiedy widzieliśmy narodziny Jona, Ned Stark umieścił przy jego łóżku zakrwawiony miecz i utworzyła się krwawa plama o charakterystycznym kształcie.
Jeśli to Jon Snow jest księciem obiecanym, fani przewidują, że zabije swoją ukochaną, czyli Daenerys, tak jak Azor Ahai zabił żonę. Istnieje też wersja tej teorii, która mówi, że Jon Snow już ma swojego Światłonoścę, tyle że metaforycznego — bronią, która pokona Białych Wędrowców, jest po prostu Nocna Straż.
Co może przemawiać przeciwko Jonowi Snow jako nowemu wcieleniu Azora Ahai? No cóż, fakt, że tak o nim myślała Melisandre. Nie było też prób wykuwania miecza za pomocą wody, lwiego serca ani tym bardziej serca ukochanej — choć oczywiście wszystko przed nami.
Beric Dondarrion
Wdzięczny kandydat, bo to właściciel ognistego miecza. Poza tym on także narodził się ponownie, i to nie raz, a sześć razy. Jeśli Pan Światła wciąż pozwala mu wracać do życia, to może dlatego, że ma on ważną rolę do odegrania? Czy ta rola to może być książę obiecany?
Teoretycznie jest tu parę argumentów za, w praktyce wiele rzeczy nie pasuje. W książkach Beric Dondarrion już nie żyje. W serialu z kolei widzieliśmy go w zaledwie 10 odcinkach — jest bohaterem charakterystycznym, ale też trzecioplanowym. Czy ktoś tak mało znaczący mógłby nagle okazać się wojownikiem, który uratuje Siedem Królestw?
Ogar
Bohater, który zmierzył się z ogniem (bliższe spotkanie w dzieciństwie załatwił mu jego brat, Góra), miał z bliska do czynienia z solą (bitwa o Czarny Nurt) i "odrodził się", kiedy przeżył pojedynek z Brienne. Teoretycznie brzmi to całkiem atrakcyjnie, ale jednocześnie to średnie argumenty w porównaniu z tymi, które przemawiają za Jonem czy Dany. I nie ma nic więcej, co by świadczyło na jego korzyść.
Tyrion Lannister
Tyrion brał udział w bitwie o Czarny Nurt, gdzie nie brakowało ani słonej wody, ani ognia. Zabił lwa, tj. własnego ojca, Tywina. Zamordował także swoją ukochaną, Shae. Na dodatek smoki Daenerys są wobec niego zadziwiająco przyjazne, co może wspierać wciąż krążącą teorię, że Tyrion to kolejny ukryty Targaryen. Przeciwko niemu przemawia chociażby to, że nie jest wojownikiem i wokół niego jest przynajmniej kilka osób, które odrodziły się w bardziej dosłownym sensie niż on.
Jaime Lannister
Bardzo możliwe, że czarny koń tego wyścigu. Początkowo czarny charakter, potem antybohater i człowiek, który zdecydowanie zasługuje na odkupienie. A także wojownik, który przeżył starcie z ogniem i wodą, kiedy został wrzucony do jeziora podczas bitwy w odcinku "The Spoils of War" z 7. sezonu — tym, w którym Daenerys potraktowała Lannisterów smokami. Można powiedzieć, że pośród dymu i wody odrodził się ponownie.
Teraz czekamy na zabicie lwa, choć niektórzy argumentują, że to już pośrednio miało miejsce, kiedy wypuścił Tyriona, który z kolei zabił Tywina. Jest też spora szansa, że w finałowym sezonie "Gry o tron" Jaime zabije ukochaną (i lwicę jednocześnie), czyli Cersei. Przeciwko niemu świadczy to, że na horyzoncie nie ma żadnych smoków, krwawiących gwiazd — a szansa na to, że okaże się ukrytym Targaryenem, jest bliska zera.
Samwell Tarly
Najpopularniejsza teoria o Samie Tarlym jest taka, że to on jest autorem opowieści, którą znamy jako "Pieśń Lodu i Ognia" (i może nawet zobaczymy go na końcu, z brodą, jako alter ego George'a R.R. Martina). A może jest kimś jeszcze ważniejszym — księciem, którego obiecano? Ta teoria wychodzi od tego, że Samwell tak naprawdę nie nazywa się Tarly, a Targaryen. Urodził się jako Aegon Targaryen i jest synem Rheagara Targaryena i Elii Martell — tym, którego Góra miał zabić jako dziecko. W rzeczywistości został uratowany przez Varysa i wychowała go rodzina Tarlych.
Miał zostać wychowany tak, aby mógł objąć tron, a kiedy to nie wyszło, Lord Tarly wysłał go do Nocnej Straży, bo nie chciał, żeby to on był dziedzicem rodu. A jeśli tak, to Sam jest powiązany ze Smoczą Skałą (sól i dym), tak jak Daenerys. Nie obudził co prawda dosłownie smoków, ale ma informacje o prawdziwym pochodzeniu Jona Snowa i tym samym środki, aby obudzić w swoim przyjacielu smoka (czyli Targaryena).
Poza tym to właśnie Sam zabił jako pierwszy Białego Wędrowca i przeżył kolejne spotkania z Innymi — być może nie bez powodu? Wielkim wojownikiem co prawda nie jest i nigdy nie będzie, ale udowodnił, że nieźle sobie radzi. A do tego ma własny miecz ze stali valyriańskiej, jeden z niewielu w Westeros. Czy wbije go w pierś panny Goździk, żeby proroctwo mogło zostać wypełnione?
A może… dziecko Jona i Daenerys?
Na liście kandydatów na księcia obiecanego pojawiali się jeszcze m.in. Ser Jorah Mormont, Bran Stark, Ser Davos Seaworth czy Cersei Lannister. Jest też teoria mówiąca, że Westeros uratuje przed zagładą nienarodzone jeszcze dziecko Jona i Daenerys (nie, nie ma w tym momencie potwierdzenia, że ona jest w ciąży). A może to będzie raczej… dziecko Cersei? Wszystko jest możliwe.
I wreszcie nie należy wykluczać opcji, że księcia obiecanego nie będzie. Nie powinniśmy ufać temu proroctwu, to tylko mit, który powraca co jakiś czas, żeby dać ludziom nadzieję. Westeros zostanie uratowane siłą kolektywu, albo… nie zostanie uratowane wcale i padnie łupem Białych Wędrowców.