Zwiastun 4. sezonu "Lucyfera" jest naprawdę gorący! Kiedy premiera nowych odcinków na Netfliksie?
Marta Wawrzyn
10 kwietnia 2019, 17:01
"Lucyfer" (Fot. Netflix)
Kolejny teaser i znów Tom Ellis się rozbiera. Zobaczcie zapowiedź 4. sezonu "Lucyfera" wraz z (bardzo już bliską!) datą premiery nowych odcinków w serwisie Netflix.
Kolejny teaser i znów Tom Ellis się rozbiera. Zobaczcie zapowiedź 4. sezonu "Lucyfera" wraz z (bardzo już bliską!) datą premiery nowych odcinków w serwisie Netflix.
Netflix naprawdę nie żartował z rozbieraniem Lucyfera. Nowy teaser 4. sezonu serialu o czarującym diable jest naprawdę gorący, a to pewnie zaledwie początek kuszenia fanek i fanów. >
Jest także data premiery. Zaznaczcie sobie w kalendarzach na czerwono: "Lucyfer" powraca 8 maja z 10 nowymi odcinkami. Jak na serial Netfliksa przystało, wszystkie pojawią się w serwisie naraz.
Lucyfer na Netfliksie — co się zmieni w serialu?
Tak niewielka liczba odcinków oraz to, że będzie można je binge'ować, to nowość dla fanów "Lucyfera". Serial, skasowany w zeszłym roku przez FOX-a, do tej pory był dostosowany do wymogów stacji ogólnodostępnych. Czyli miał dłuższe sezony (22 odcinki), które pojawiały się co tydzień.
Twórcy zapewniają, że nie odczujemy różnicy – po prostu zobaczymy połowę sezonu planowanego dla FOX-a.
— I tak planowaliśmy to w dwóch częściach, także to będzie naprawdę mocna pierwsza część — powiedziała Ildy Modrovich, połowa duetu showrunnerów serialu.
Z kolei drugi z showunnerów, Joe Henderson, dodał, że to raczej dobra zmiana.
— [Krótszy sezon] pozwala nam napisać bardziej skoncentrowaną, skupioną historię, co jest naprawdę ekscytujące. Mamy bardzo mocną pierwszą połowę, która zamieni się w fantastyczną historię — zapewnił.
Tom Ellis z kolei powiedział, że 10-odcinkowy format oznacza mniej wypełniaczy i więcej treści. A także znacznie wyższe stawki w każdym odcinku niż do tej pory.
4. sezon Lucyfera mroczniejszy i bardziej sexy
Zmiany będą także natury, powiedzmy, obyczajowej. Netflix pozwala więcej pokazać i producenci serialu z tego skorzystają. "Lucyfer" pozostanie oczywiście sobą, ale pewne granice zostaną przesunięte. Jak to ujęli twórcy, "mroczne sceny stały się troszkę mroczniejsze, a te seksowne – odrobinę bardziej seksowne".
W 4. sezonie będą więc pośladki Lucyfera, będzie seksowne kuszenie przez Ewę i mocny nowy przeciwnik w postaci księdza granego przez Grahama McTavisha ("Outlander").