Odniesienia do pilota "Gry o tron" w premierze 8. serii. Wyłapaliście je wszystkie?
Marta Wawrzyn
17 kwietnia 2019, 14:02
"Gra o tron" (Fot. HBO)
Premiera 8. sezonu "Gry o tron" była wypakowana easter eggami i odniesieniami do wcześniejszych odcinków. Niektóre są bardzo oczywiste, inne trochę mniej — zrobiliśmy podsumowanie!
Premiera 8. sezonu "Gry o tron" była wypakowana easter eggami i odniesieniami do wcześniejszych odcinków. Niektóre są bardzo oczywiste, inne trochę mniej — zrobiliśmy podsumowanie!
W premierze 8. sezonu "Gry o tron", dokładnie tak jak w pilocie serialu, do Winterfell wjechał królewski orszak. Twórcy bawili się nawiązaniami do wcześniejszych scen, z których jedne są bardziej, a inne mniej oczywiste. Większość znajdziecie na tym obrazku podrzuconym przez naszego czytelnika. Prześledźmy to wszystko raz jeszcze po kolei.
Do Winterfell wjeżdża królewski orszak
Premiera 8. sezonu rozpoczyna się od robiącego wrażenie wjazdu ekipy Daenerys Targaryen do Winterfell. Długie kolumny Niepokalanych, Dothrakowie, smoki i bohaterowie, których nie było w tym miejscu od 1. sezonu. Skala widowiska jest większa niż wcześniej, ale scena jest bardzo podobna do tej z pilota, kiedy na Północ przyjechał król Robert Baratheon ze swoją świtą, żeby prosić Neda Starka o objęcie najważniejszego stanowiska u jego boku.
Zgadza się bardzo wiele szczegółów, w tym utwór muzyczny, "The King's Arrival" Ramina Djawadiego, który słychać w obu scenach. >
https://www.youtube.com/watch?v=yVVgASDz8pM
Dzieciak, który ogląda wszystko z góry
Chłopiec, z którego perspektywy oglądamy orszak Daenerys, to oczywiście odniesienie do małego Brana Starka, który w pilocie wdrapywał się po murach Winterfell. Obaj są zachwyceni tym, co się dzieje i obaj mają dobry widok, więc możemy oglądać wjazd królewskiej świty razem z nimi. Dziś Bran jest już kimś zupełnie innym, ale ten dzieciak bardzo go przypomina w tej wersji, którą poznaliśmy w pilocie.
Arya Stark w tłumie zwykłych ludzi
W pilocie mała Arya wdrapała się na wóz, żeby widzieć wszystko lepiej. Teraz zobaczyliśmy ją, jak stoi w tłumie i uśmiecha się, widząc przejeżdżającego obok Jona, który niestety jej nie zauważa. I wtedy, i teraz Arya nie była typową "bogatą pannicą" — w pilocie bardzo chciała zostać kiedyś rycerzem, teraz wróciła do domu z bagażem doświadczeń, jakich damy zwykle nie mają.
Powitanie na dziedzińcu
Tak jak w pilocie całe domostwo Starków wyległo, żeby powitać króla Baratheona i królową Cersei, teraz wszyscy witają Daenerys z powracającym do domu Jonem. Tylko skład znacząco się zmienił — większość osób ze zdjęcia nr 1 już nie żyje. Na zdjęciu nr 2 brakuje także Aryi, która — jak to ujęła Sansa — "gdzieś się chowa" zamiast brać udział w oficjalnym powitaniu królowej Daenerys.
A skoro jesteśmy przy Sansie, pamiętacie, jak w pilocie patrzyła z zachwytem na Cersei, marząc, że ona też kiedyś będzie królową (czyli żoną króla)? Była też wniebowzięta, kiedy Cersei skomplementowała jej urodę. Dziś podobne słowa Dany nie zrobiły na niej żadnego wrażenia. Odpowiedziała tylko chłodno: "Winterfell jest twoje, pani" (co zresztą jest nawiązaniem do słów, które Ned Stark wypowiedział w pilocie do króla Roberta).
Wjazd Ogara do Winterfell
Pamiętacie, że w świcie króla Roberta znajdował się także Ogar w pełnej zbroi? Wtedy jechał za Robertem i Lannisterami, teraz pojawił się razem z ekipą Jona i Dany.
Starkowie rozmyślają pod drzewem
Kiedy Starkowie chcą coś przemyśleć albo po prostu podziękować starym bogom, przesiadują pod czarodziejskim drzewem. Właśnie tam udał się Ned Stark, po tym jak dokonał egzekucji dezertera w pilocie. Tutaj też Arya spotkała Jona Snowa, szukającego chwili ciszy po powrocie do domu.
Ważne rozmowy w kryptach Winterfell
Najważniejszy moment premiery 8. sezonu "Gry o tron" to rozmowa Jona z Samem, z której ten pierwszy dowiaduje się prawdy o swoim pochodzeniu. Nieprzypadkowo odbywa się ona w krypcie Winterfell przy grobie Neda Starka. A pamiętacie, że Ned z królem Robertem też tutaj byli w pilocie? Razem składali hołd Lyannie Stark, która była wielką miłością Roberta, a potem Robert złożył Nedowi propozycję, żeby został Namiestnikiem Króla. I tak zaczął się nowy rozdział w historii Westeros.
Jon zaprzyjaźnia się ze zwierzakiem
Jak pewnie pamiętacie, w pilocie dzieci Starków dostały małe wilkory. Większość niestety nie przeżyła, ale Duch ma jeszcze wrócić. Tyle że Jon właśnie oswoił nowego zwierzaka — smoka, jak na prawdziwego Targaryena przystało.
Rozmowa o zaręczynach
Varys, Davos i Tyrion wpadli na to, na co wpadłby każdy, kto nie wie, że Jon jest Targaryenem — on i Dany stanowią ładną parę, powinni wziąć ślub i rządzić długo i sprawiedliwie. Co raczej nie będzie miało miejsca. A pamiętacie, kogo chciano ożenić w pilocie? Cersei i Catelyn rozmawiały wtedy o swoich dzieciach, Joffreyu i Sansie, których ślub miał połączyć rody Baratheonów i Starków.
Przerwana wizyta w burdelu
W pilocie to nieszczęście spotkało Tyriona, teraz jego dramat przypadł w udziale Bronnowi (któremu zresztą też już wcześniej przerywano w podobnych sytuacjach — może kiedyś się uda!).
Znak od Białych Wędrowców
Więcej o makabrycznych wiadomościach z ludzkich ciał pisaliśmy tutaj — tych znaków było kilka na przestrzeni całego serialu. A pierwszy pojawił się już w pilocie.
Jaime Lannister spotyka Brana Starka
Pilot zakończył się sceną, w której Jaime zrzucił małego Brana z wieży, po tym jak ten go nakrył w intymnej sytuacji z siostrą. Premiera 8. sezonu kończy się przyjazdem Jaimego do Winterfell, a wita go właśnie Bran. Przy czym jest to bardzo chłodne powitanie — Bran patrzy na Jaimego tak, że każdego by ciarki przeszły.
To właśnie jego miał na myśli, kiedy powiedział Samowi, że chce zostać na dziedzińcu, bo czeka na "starego przyjaciela".
I to wcale nie wszystkie odniesienia w premierze 8. sezonu "Gry o tron" do wcześniejszych serii. W serwisie IGN znajdziecie ich jeszcze więcej. Powróciła na przykład kusza, z której Tyrion załatwił kiedyś ojca (teraz dostał ją Bronn, razem z zadaniem do wykonania od Cersei). Scena z Jonem i Dany przy wodospadzie bardzo przypomina Jona i Ygritte — oni także znaleźli się raz w pięknym i odludnym miejscu, a ona zasugerowała, że mogliby zostać tam na zawsze.
Twórcy serialu zrobili odcinek pełen smaczków dla fanów, którzy oglądali go bardzo uważnie. Ale oczywiście różnego rodzaju odniesień będzie w tym sezonie więcej, a liczne teorie fanowskie na temat "Gry o tron" za chwilę albo zaczną się potwierdzać, albo wręcz przeciwnie. Pięć odcinków do końca!