21 maja 2019, 12:02
"Stranger Things" (Fot. Netflix)
3. sezon "Stranger Things" już na horyzoncie. Nowa zapowiedź z Billym w roli głównej sprawi, że będziecie wyczekiwać lata jeszcze bardziej niż wcześniej.
3. sezon "Stranger Things" już na horyzoncie. Nowa zapowiedź z Billym w roli głównej sprawi, że będziecie wyczekiwać lata jeszcze bardziej niż wcześniej.
Jeśli po finale "Gry o tron" już tęsknicie za równie wielkimi serialowymi blockbusterami, Netflix uprzejmie przypomina o powrocie jednego ze swoich największych hitów. Platforma właśnie zaprezentowała nową zapowiedź 3. sezonu "Stranger Things", który daje jasno do zrozumienia, że nowa odsłona pokaże nam miasteczko Hawkins w wersji, jakiej jeszcze wcześniej nie widzieliśmy.
W krótkim klipie nie uświadczymy ani Jedenastki, ani reszty przyjaciół, to raczej przypomnienie, że "Stranger Things" to nie tylko same dzieciaki. Upał w Hawkins staje się idealną okazją do wybrania się na miejski basen, także dla mamy Mike'a i Nancy, Karen Wheeler (Cara Buono) oraz jej koleżanek. Szczególnie że ratownikiem jest dumnie paradujący bez koszulki Billy (Dacre Montgomery).
3. sezon "Stranger Things" ma rozgrywać się latem 1985 roku w okolicach Święta Niepodległości. Dzieciaki będą mogły więc odpocząć od szkoły i cieszyć się wakacjami, choć pierwszy zwiastun już zasugerował, że ich beztroska nie będzie trwała długo.
Po tamtej zapowiedzi fani serialu obstawiają, że to właśnie Billy będzie jednym z antagonistów w nadchodzących odcinkach. Choć nowy klip nie potwierdza ani nie zaprzecza tym teoriom, jedno jest pewne — Billy jest nadal tym samym "złym chłopcem" co w 2. sezonie.