Ten bohater "Gry o tron" miał przeżyć 8. sezon serialu. Dlaczego twórcy zmienili zdanie?
Magdalena Miler
24 maja 2019, 20:01
Twórcy "Gry o tron" mieli sporą dowolność w uśmiercaniu postaci w 8. sezonie. Pozbawieni materiału źródłowego od George'a R.R. Martina, decydowali o losie niektórych postaci. Jedną chcieli ocalić.
Twórcy "Gry o tron" mieli sporą dowolność w uśmiercaniu postaci w 8. sezonie. Pozbawieni materiału źródłowego od George'a R.R. Martina, decydowali o losie niektórych postaci. Jedną chcieli ocalić.
Scenariusze dwóch ostatnich sezonów "Gry o tron" nie powstały w oparciu o książki George'a R.R. Martina. Materiał źródłowy skończył się twórcom serialu przy 6. części i później musieli radzić sobie sami. Choć pisarz zdradził im swoją koncepcję zakończenia "Pieśni Lodu i Ognia", mieli sporą dowolność w temacie domykania niektórych wątków.
Jorah Mormont miał przeżyć w Grze o tron
Jedną z postaci, o której losie zadecydowali David Benioff i D.B. Weiss, był Jorah Mormont (Iain Glen). Początkowo twórcy nie chcieli pozbawiać go życia, tylko wysłać na Mur razem z Jonem Snowem, ukaranym za zabicie Daenerys.
— Długo chcieliśmy, żeby Ser Jorah był w końcowej scenie przy Murze. Z tunelu miały wyłonić się trzy postacie — Jon, Jorah i Tormund. Jednak mocno musielibyśmy nagiąć logikę, żeby Jorah znalazł się na Murze i zostawił Dany tuż przed finałem. Nie było sposobu, żeby zrobić to w zgrabny sposób. I Jorah powinien był umrzeć śmiercią honorową, broniąc kobiety, którą kocha – powiedział Dave Hill, jeden ze scenarzystów serialu.
W świetle wydarzeń z ostatnich odcinków, pozostaje zapytać, czy śmierć Joraha to dobra czy zła wiadomość. Gdyby rycerz uszedł z życiem, byłby świadkiem nie tylko szaleństwa, ale i śmierci swojej królowej. Czy byłby w stanie przebaczyć Jonowi?
— Jest w tym pewna słodycz, bo Jorah nigdy nie dowie się, co zrobiła Dany. Takie rozwiązanie jest prawdopodobnie najlepsze. To dla niego błogosławieństwo, że nigdy nie dowie się, co się z nią stało. A z pragmatycznego punktu widzenia jego śmierć posłużyła wyższym celom. Co byśmy dalej zrobili z Jorahem? Żebym to ja wiedział — dodał Iain Glen.
Jorah zginął, osłaniając Daenerys w Bitwie o Winterfell. Nad jego ciałem zapłakała nie tylko Matka Smoków, ale i zawył sam Drogon.