Ile czasu w "Grze o tron" mówią kobiety, a ile mężczyźni? Wyniki badań rozpętają kolejną dyskusję
Magdalena Miler
27 maja 2019, 11:38
Krytykujący "Grę o tron" właśnie otrzymali mocny argument w postaci wyników badań ujawniających, ile czasu w serialu mówią kobiety, a ile mężczyźni. Będzie kolejna awantura?
Krytykujący "Grę o tron" właśnie otrzymali mocny argument w postaci wyników badań ujawniających, ile czasu w serialu mówią kobiety, a ile mężczyźni. Będzie kolejna awantura?
Dopiero Kit Harington wyjawił swoje obawy związane z oskarżeniem "Gry o tron" o seksizm, a już BBC publikuje wyniki badań, które wszystkim krytykującym serial dostarczą mocnych argumentów. Grupa badawcza Ceretai, zajmująca się analizą różnorodności w popkulturze, wykorzystała uczenie maszynowe, by dowiedzieć się, ile czasu w serialu poświęconego jest na kwestie wypowiadane przez panie, a ile przez panów.
Ile w Grze o tron mówią kobiety, a ile mężczyźni?
Choć ostatnio tyle mówiło się o tym, że "Gra o tron" to serial, w którym rządzą kobiety i to do nich należą najważniejsze role, wyniki badań pokazują zgoła co innego. Przez prawie 75% serialu wypowiadają się bohaterowie, a nie bohaterki. Okazuje się, że panie były bardziej widoczne niż słyszalne. Choć mówiły ich ciała, usta pozostawały zamknięte.
Jak dokładne są badania przeprowadzone przez Ceretai? Dokładność algorytmu wynosi około 85%. Jak zaznacza współzałożycielka firmy, Lisa Hamberg, analiza nie powstała po to, by ludzie przestali oglądać serial, ale by byli świadomi tego, jak niesprawiedliwa jest w nim reprezentacja świata.
Tylko 25% dialogów w Grze o tron należy do kobiet
Wyniki badań pokazują, że kobiece słowa w serialu zajmowały ok. 25% wszystkich kwestii mówionych. Panie najwięcej miały do powiedzenia w sezonie 7, w którym dostały całe 31% czasu, ale spadły do 22% w finałowej części. Dodajmy, że wyniki rozczarowały badaczy, którzy liczyli, że słowa wypowiadane przez panie zajmą ok. 30%.
Kobiecy rekord w serialu został pobity w 5. odcinku 4. sezonu, w którym panowało coś na wzór słownego równouprawnienia. Za to w 4. odcinku 8. sezonu wystąpienia kobiet nie osiągnęły nawet 20%. Generalnie finałowa część i tutaj wypada najsłabiej.
Kto w Grze o tron mówił najwięcej?
Dzięki badaniom przeprowadzonym przez amerykańską firmę Looker wiemy natomiast, kto w "Grze o tron" miał do powiedzenia najwięcej. Wyniki nie powinny zdziwić, na pierwszym miejscu jest oczywiście Tyrion Lannister.
A jak "Gra o tron" wypada na tle innych produkcji? W 3/4 z dwóch tysięcy scenariuszy przeanalizowanych przez Hanah Anderson, twórczynię wspomnianego oprogramowania, słowa wypowiadane przez mężczyzn to około 60% wszystkich dialogów.