Twórcy "Przyjaciół" nie chcą powrotu serialu w żadnej formie. Tak się składa, że mają bardzo dobre argumenty
Marta Wawrzyn
15 września 2019, 14:57
Przy okazji obchodów 25-lecia "Przyjaciół" powróciło pytanie, czy jest szansa na kontynuację serialu — ewentualnie reboot. Twórcy raz jeszcze mówią zdecydowane "nie" takim pomysłom.
Przy okazji obchodów 25-lecia "Przyjaciół" powróciło pytanie, czy jest szansa na kontynuację serialu — ewentualnie reboot. Twórcy raz jeszcze mówią zdecydowane "nie" takim pomysłom.
Czy chcielibyście usłyszeć ponownie "I'll Be There For You", a potem zobaczyć 50-letnich bohaterów "Przyjaciół" siedzących na tej samej pomarańczowej kanapie co kiedyś? Zdania są podzielone, również w dawnej ekipie serialu. Ale twórcy wydają się nieprzejednani.
Przyjaciele — twórcy nie chcą powrotu serialu
Marta Kauffman, połowa duetu showrunnerów "Przyjaciół", podczas rocznicowego panelu serialu na Tribeca TV Festival powiedziała, że nie pójdzie on drogą "Will & Grace" czy "Murphy Brown". Powód jest prosty.
— Nie będziemy robić powrotu po latach, nie będziemy też robić rebootu. Serial był o tym okresie w życiu, kiedy przyjaciele są naszą rodziną — wyjaśniła twórczyni, dodając, że to się zmienia, kiedy zakłada się własną rodzinę.
To może w takim razie reboot z nową grupką przyjaciół? To też nie wchodzi w grę.
— To nie będzie w stanie pobić tego, co my zrobiliśmy — powiedziała Kauffman.
Poparł ją David Crane, drugi z duetu twórców "Przyjaciół".
— Zrobiliśmy serial, który chcieliśmy zrobić. Zrobiliśmy go jak należy i zakończyliśmy go — oznajmił.
Jennifer Aniston chętnie by wróciła do Przyjaciół
Nieco inaczej zapatrują się na sprawę aktorzy, wciąż pytani, czy gdyby mogli znów zagrać swoje postacie, to by to zrobili. Jennifer Aniston zasugerowała kilka miesięcy temu w programie Ellen DeGeneres, że ona byłaby chętna. I nie tylko ona.
– Ja bym to zrobiła. Dziewczyny by to zrobiły i chłopcy też by to zrobili, jestem tego pewna. Wszystko się może zdarzyć – powiedziała aktorka.
Serwis TVLine z kolei spekulował, że powrót "Przyjaciół" w jakiejś formie byłby mocnym akcentem na otwarcie HBO Max, serwisu streamingowego WarnerMedia. I choć teoria miała sens z biznesowego punktu widzenia, bez Marty Kauffman i Davida Crane'a nie ma szans na powrót do Central Perku.