Po co nam (i HBO) drugi spin-off "Gry o tron"? George R.R. Martin wyjaśnia, dlaczego kolejny serial ma sens
Magdalena Miler
19 września 2019, 19:00
"Gra o tron" (Fot. HBO)
Ilu spin-offów "Gry o tron" potrzebują widzowie? A może należałoby zapytać, ilu potrzebuje ich HBO? George R.R. Martin uzasadnia potrzebę nakręcenia kolejnego prequela serialu.
Ilu spin-offów "Gry o tron" potrzebują widzowie? A może należałoby zapytać, ilu potrzebuje ich HBO? George R.R. Martin uzasadnia potrzebę nakręcenia kolejnego prequela serialu.
Kilka dni temu w sieci pojawiła się nieoficjalna informacja, że HBO jest bliskie zamówienia drugiego spin-offu "Gry o tron". Będzie on oparty o "Ogień i krew", książkę o początkach rodu Targaryenów, którą George R.R. Martin wydał w zeszłym roku. Showrunnerem nowej produkcji ma zostać Ryan Condal ("Colony").
Teraz pojawia się pytanie, czy naprawdę potrzebujemy aż tylu spin-offów "Gry o tron" i czy którykolwiek z nich byłby w stanie naprawić to, co w 7. i 8. sezonie serialu zepsuli jego twórcy? A może chodzi o to, że po nakręceniu pilota serialu z Naomi Watts, znanego pod roboczym tytułem "Bloodmoon", szefowie HBO nie są pewni, czy chcą zamówić cały sezon, więc próbują dalej?
George R.R. Martin o drugim spin-offie Gry o tron
Obu projektów broni George R.R. Martin. Pisarz był przeciwko zakończeniu serialu po ośmiu sezonach. Mówił wówczas, że materiału wystarczyłoby na kolejne serie. Autor popiera również pomysł stworzenia multum kolejnych produkcji osadzonych w stworzonym przez siebie świecie. W końcu to: "Ogromne kontynenty, 10 tysięcy lat historii, miasta, pustynie, oceany, tajemnice, zwycięstwa i tragedie".
— Myślę, że w czasach setek stacji telewizyjnych, kanałów i serwisów streamingowych jest dużo miejsca na dwa seriale rozgrywające się w Westeros, a nawet — niech będzie — na trzy czy cztery. W końcu nadal chciałbym zrobić "Spearcarriers" — argumentuje Martin.
Pierwsze kroki w drugiego kolejnego spin-offu serialu zostały już postawione.
— Ma scenariusz i biblię, które są wspaniałe, pierwszorzędne i ekscytujące. Pierwszy raz spotkałem Ryana [Condala], kiedy kilka lat temu przybył do Nowego Meksyku, żeby nakręcić pilot opartego na komiksie westernu "The Sixth Gun". Choć serial nigdy nie wyszedł, miałem przyjemność pokazać pilotażowy odcinek w moim kinie.
Ryan jest cholernie dobrym pisarzem i wielkim fanem "Pieśni Lodu i Ognia", "Opowieści z Siedmiu Królestw" i generalnie Westeros. Uwielbiam z nim pracować i jeśli bogowie i HBO będą łaskawi, mam nadzieję, że będę z nim współpracował przez lata, żeby stworzyć godny serial-następcę — dodaje.
O czym będzie drugi spin-off Gry o tron?
Drugi spin-off skupi się na wydarzenia dziejących się 300 lat przez tymi z "Gry o tron", opowiadając o początku końca rodu Targayenów. George R.R. Martin zapowiada, że na pewno zobaczymy w nim smoki. Przypomnijmy, w pierwszej opcji z Naomi Watts o latających gadach miało nie być słowa, bo jeszcze ich po prostu nie ma.
— Mogę tylko powiedzieć, że będą w nim smoki. Wszyscy już to mówili, więc czemu nie ja? — pisze Martin.
Jeśli nawet wizja nowego spin-offa "Gry o tron" brzmi optymistycznie, zachowajcie dystans. Pilot w końcu jeszcze nie został oficjalnie zamówiony.
— Chcę jednak podkreślić, że "być blisko zamówienia pilota" to nie to samo, co "dostać zamówienie na pilot". Chciałbym, żeby tak było. To zachęcające, ekscytujące, ale to jeszcze nic pewnego. Jeśli HBO faktycznie zamówi pilot, usłyszycie mnie, jak krzyczę z radości. A gdy zamówi serial, będę krzyczeć jeszcze głośniej. Ale zobaczymy. Są dobre znaki na niebie, ale jeszcze nic nie jest potwierdzone — dodaje.
Do tej pory powstał pilotażowy odcinek prequela "Gry o tron", ale HBO nie złożyło jeszcze zamówienia na cały sezon. Czy rozmowy o kolejnym prequelu oznaczają, że szanse serialu z Naomi Watts na pełny sezon spadają? George R.R. Martin twierdzi, że niekoniecznie.
— Jeśli tak jest, to nikt mi nie powiedział. Ale nie sądzę, żeby tak było. Podoba mi się to, co zrobił Ryan, ale cieszę się też na myśl o możliwościach, jakie daje serial Jane [Goldman] — zapewnia pisarz.
Czas szykować się nie na jeden, a dwa nowe seriale ze świata "Gry o tron"? Wszystko powinno się wyjaśnić w najbliższych miesiącach.