27 grudnia 2019, 14:03
"Wiedźmin" (Fot. Netflix)
Choć Henry Cavill miał umięśnioną sylwetkę jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć do "Wiedźmina", rola Geralta wymagała od niego poświęceń, jak choćby odwodnienie organizmu.
Choć Henry Cavill miał umięśnioną sylwetkę jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć do "Wiedźmina", rola Geralta wymagała od niego poświęceń, jak choćby odwodnienie organizmu.
Przygotowania do roli w "Wiedźminie" wymagały od Henry'ego Cavilla nie tylko treningów, ale i przejścia na dietę, która brzmi ryzykownie i niezdrowo. Aktor opowiada o tym, co zrobił, żeby podczas nagrań jego mięśnie prezentowały się w imponujący sposób.
W "Wiedźminie" nie brakuje rozbieranych scen, a równie często co nagie kobiety, na ekranie pojawia się Henry Cavill bez koszulki. Aktor nie tylko trenował mięśnie, ale żeby je podkreślić, zrezygnował na kilka dni z picia wody. Efekty? Pozbawiona niej skóra mocniej przylega do muskułów.
— Dieta jest ciężka, bo chodzisz głodny, ale kiedy odwadniasz się przez trzy dni, w ostatnim dniu osiągasz stan, w którym zaczynasz wyczuwać wodę w pobliżu — powiedział aktor w "The Graham Norton Show".
Jak dokładnie wyglądała jego dieta?
— Nie pijesz wody przez trzy dni. Pierwszego dnia możesz wypić półtora litra, drugiego pół litra, trzeciego w ogóle, a czwartego robicie zdjęcia — opowiadał.
Henry nie jest pierwszym aktorem, który ryzykuje zdrowie, by dobrze wypaść na ekranie. Bill Skarsgård do roli w "Castle Rock" przeszedł na kontrowersyjną dietę ketogeniczną.