31 grudnia 2019, 12:02
"Wiedźmin" (Fot. Netflix)
Fani "Wiedźmina" nie marnują czasu. Półtora tygodnia po premierze netfliksowej produkcji zmontowali wymowny filmik z dźwiękiem, który najczęściej pojawia się w serialu.
Fani "Wiedźmina" nie marnują czasu. Półtora tygodnia po premierze netfliksowej produkcji zmontowali wymowny filmik z dźwiękiem, który najczęściej pojawia się w serialu.
Co można powiedzieć po premierze pierwszego sezonu "Wiedźmina"? Dyskusja toczy się głównie wokół tego, jak daleko od scenariusza leżały książki Andrzeja Sapkowskiego. Jedni przecierają oczy ze zdumienia i pytają, jak można było zmarnować taki fantastyczny materiał źródłowy, a inni biorą serial taki, jakim jest, i robią "hmm".
O co chodzi z tym pomrukiem? Geralt z Rivii w wykonaniu Henry'ego Cavilla mruczał przez pierwszy sezon serialu niczym kot! Wydawał z siebie ponury odgłos, gdy powątpiewał w przeznaczenie i ludzi, gdy był zadowolony (to zdarzało się rzadko) czy podniecony.
Te wszystkie "hmm" zebrał użytkownik Reddita i stworzył z nimi jedno trwające prawie minutę nagranie. Jak brzmią wszystkie pomruki Geralta z Rivii?
Okazuje się, że Wiedźmin mruczał nawet w trakcie kąpieli z Yennefer (Anya Chalotra). A jeśli wasz wzrok w tej scenie przyciągnęły jego mięśnie, odsyłamy was do wypowiedzi, w której aktor zdradził, że taki efekt można uzyskać jedynie przez odwodnienie.