11 stycznia 2020, 16:01
"Ty" (Fot. Netflix)
Netflix ponownie pozbawił narracji fragmenty serialu "Ty". Efekt? Ponad dwuminutowe nagranie jest pełne niezręcznych i dziwnych scen. Zresztą zobaczcie je sami.
Netflix ponownie pozbawił narracji fragmenty serialu "Ty". Efekt? Ponad dwuminutowe nagranie jest pełne niezręcznych i dziwnych scen. Zresztą zobaczcie je sami.
Czy serial "Ty" może być jeszcze bardziej dziwny niż jest? Tak! A żeby się o tym przekonać, wystarczy pozbawić go narracji, co po raz drugi uczynił Netflix.
Gdy rok temu streamingowy gigant wypuścił klip przedstawiający sceny z serialu pozbawione głosu Joego Goldberga, okazało się, że podczas wspólnej nocy romantycznego stalkera z Beck (Elizabeth Lail) padło tylko jedno słowo. Co gorsze, był to "falafel".
Teraz Netflix funduje nam powtórkę z rozrywki. Jak wyglądają sceny z 2. sezonu serialu pozbawione narracji Joeego? Momentami co najmniej tak, jakby były wyjęte z horroru! Przy okazji widać, że aktor na planie produkcji miał do powiedzenia niewiele i zapewne swoją małomówność nadrabiał w studiu dźwiękowym.
Choć 3. sezon "Ty" nie został jeszcze oficjalnie zamówiony, Penn Badgley, odgrywający głównego bohatera, podzielił się z widzami swoją wizją tego, co mogłoby się w nim wydarzyć. Mianowicie największym wrogiem Joego może zostać Love Quinn (Victoria Pedretti), w której zdążył się zakochać i odkochać w drugiej części produkcji.