Showrunnerka "Wiedźmina" opowiada, jak powstawała rzeź w Blaviken z pierwszego odcinka
Magdalena Miler
15 stycznia 2020, 13:26
"Wiedźmin" (Fot. Netflix)
Bitwa Renfri i Geralta to najważniejsza scena z premierowego odcinka "Wiedźmina". Showrunnerka serialu opowiada, jak tworzenie rzezi w Blaviken wyglądało od kuchni.
Bitwa Renfri i Geralta to najważniejsza scena z premierowego odcinka "Wiedźmina". Showrunnerka serialu opowiada, jak tworzenie rzezi w Blaviken wyglądało od kuchni.
Już w premierowym odcinku "Wiedźmina" widzimy popis zdolności Geralta z Rivii. Tytułowy bohater dosłownie w kilka sekund rozprawia się z siedmioma walecznymi krasnoludami, a na końcu z ich przywódczynią.
Wiedźmin — showrunnerka o rzezi w Blavikien
Lauren S. Hissrich wyjaśniła, dlaczego pozbawiła tę scenę dialogów i co chciała w niej ukazać.
— Pisząc i kręcąc ją, podzieliliśmy ją na dwie różne sekwencje. Pierwszą nazwaliśmy walką bandytów, a drugą walką Renfri. To, co chcieliśmy osiągnąć, to pokazanie dwóch różnych stron Geralta — mówi.
Następnie mamy popis umiejętności Wiedźmina (Henry Cavill).
— Myślę, że w walce z bandytami Geralt jest na ekranie przez jakieś 30 sekund i brutalnie morduje kilka osób w krótkich odstępach czasu bez zastanowienia się nad tym dwa razy. Ty zaś dostajesz coś w rodzaju prezentacji jego umiejętności i tego, że jest wyszkolony do bycia maszyną do zabijania — do tego właśnie został przygotowany — tłumaczy showrunnerka.
Następnie Geralt miał pokazać swoje ludzkie i pełne skrupułów oblicze, na które nie ma miejsca w otaczającej go rzeczywistości.
— Później wywracamy to do góry nogami. Kiedy rozmawiałam z Wade'em Eastwoodem i Wolfgangiem Stegemannem, który opracował choreografię tej walki, oczywiście powiedziałam im, że w jej drugiej połowie Geralt nie chce zabić Renfri.
Zamiarem Lauren było stworzenie jedynej w swoim rodzaju walki.
— Zatem zabieramy go tu i teraz, i stawiamy go w tej walce na pozycji obronnej. Nie sądzę, żeby było to robione często. Chciałam pokazać, że Geralt może być maszyną do zabijania, ale nie musi. W trakcie walki wiele razy pojawia się dialog, z którego zrezygnowaliśmy, ponieważ zwalniał akcję, a tego nie potrzebowaliśmy. Wszystko działo się na ekranie. Chodzi o to, że Geralt mówi: "Nie musimy tego robić. Nie potrzebujemy tego. Porozmawiajmy i spróbujmy to wyjaśnić." Jednak Renfri odsuwa się, by powiedzieć: "Nie, rozwiążemy to teraz i jedno z nas nie wyjdzie z tego żywe" — tłumaczy.
Twórczyni serialu wyjaśniła ostatnio również kwestię małomówności głównego bohatera. Okazuje się, że skąpe dialogi z udziałem Geralta to zabieg celowy, który ma lepiej odzwierciedlić jego charakter.