Kadr po kadrze — Henry Cavill opowiada, jak powstała sekwencja rzezi z Blaviken w "Wiedźminie"
Magdalena Miler
29 stycznia 2020, 21:39
"Wiedźmin" (Fot. Netflix)
Na temat powstawania rzezi w Blaviken, którą widzieliście w pilocie "Wiedźmina", wypowiada się Henry Cavill. Aktor tłumaczy sekwencję kadr po kadrze.
Na temat powstawania rzezi w Blaviken, którą widzieliście w pilocie "Wiedźmina", wypowiada się Henry Cavill. Aktor tłumaczy sekwencję kadr po kadrze.
Rzeź w Blaviken była najważniejszym momentem w pilotażowym odcinku "Wiedźmina". Showrunenrka serialu, Lauren S. Hissrich, zdążyła już opowiedzieć, jakie cechy głównego bohatera chciała w niej pokazać widzom, a ci przerobili scenę walki, dając w dłoń uczestniczącym w niej bohaterom świetlne miecze.
Wiedźmin: Henry Cavill o starciu w Blaviken
Teraz na temat sekwencji bitewnej wypowiada się Henry Cavill, czyli odtwórca roli Geralta z Rivii. Aktor mówi, z jak ogromną precyzją wykonywany był każdy ruch bohaterów. Zaznacza także, że na planie nie było "ani czasu, ani miejsca" na choćby najmniejszą pomyłkę.
— Nasze uderzenia były dokładne, a przynajmniej na takie wyglądały. Odsuwaliśmy się od siebie na mniej niż cal dzielący nasze głowy. Ona musiała ruszać się tak, żebym ja miał pewność, że jestem wystarczająco blisko. Więc kiedy wykonywałem cios w dół, musiałem przekierować mój miecz, żeby mijał się z jej głową na nie więcej niż cal. To prawdziwy taniec wymagający dużo cierpliwości i umiejętności — mówi aktor.
Henry zdradza także kilka smaczków, jak choćby ten, że momentami w roli Renfri zamiast Emmy Appleton występowała kaskaderka, Lucy Cork. Dodajmy, że aktorka była świetnie przygotowana do odegrania tej sceny, o czym świadczy fakt, że trenowała po trzy, cztery godziny dziennie przez cztery tygodnie.