Muzeum w Oświęcimiu ostro krytykuje serial "Hunters". Wszystko przez koszmarną grę w ludzkie szachy
Marta Wawrzyn
24 lutego 2020, 14:00
"Hunters" (Fot. Amazon)
Krwawa jazda bez trzymanki z Holokaustem w tle? Muzeum w Oświęcimiu ma problem z "Hunters". Ale co ciekawe mniej chodzi o formułę, a bardziej o nietrzymanie się faktów historycznych.
Krwawa jazda bez trzymanki z Holokaustem w tle? Muzeum w Oświęcimiu ma problem z "Hunters". Ale co ciekawe mniej chodzi o formułę, a bardziej o nietrzymanie się faktów historycznych.
Oglądaliście już "Hunters", krwawy serial Amazona o polowaniu na nazistów w Nowym Jorku z at 70.? Jeśli się wahacie, to przeczytajcie koniecznie naszą recenzję.
Muzeum w Oświęcimiu krytykuje serial Hunters
Wątpliwości co do serialu mają przedstawiciele Miejsca Pamięci i Muzeum Auschwitz-Birkenau, którzy skrytykowali na Twitterze pierwszy odcinek, a dokładniej scenę z koszmarną grą w ludzkie szachy w Oświęcimiu. Więźniowie są w niej zmuszani przez nazistów do zabijania siebie nawzajem w okrutny sposób.
— Auschwitz było pełne strasznego bólu i cierpienia udokumentowanego w relacjach tych, którzy przeżyli. Wymyślenie fałszywej gry w ludzkie szachy przez "Hunters" to nie tylko niebezpieczna głupota i karykatura. To także ukłon w stronę tych, którzy zaprzeczają Holokaustowi. Honorujemy ofiary, dbając o dokładność faktów — czytamy w tweecie.
Auschwitz was full of horrible pain & suffering documented in the accounts of survivors. Inventing a fake game of human chess for @huntersonprime is not only dangerous foolishness & caricature. It also welcomes future deniers. We honor the victims by preserving factual accuracy. pic.twitter.com/UM2KYmA4cw
— Auschwitz Memorial (@AuschwitzMuseum) February 23, 2020
Pod tweetem rozpoczęła się dyskusja, czy skoro to serial fabularny, nie powinien rządzić się innymi regułami. Muzeum pozostało nieugięte: nie można zakłamywać rzeczywistości. Jeśli ktoś chce wymyślać nieistniejące okrutne gry w obozie zagłady, powinien stworzyć fałszywy obóz zagłady. Umieszczanie czegoś takiego w prawdziwym miejscu to brak szacunku dla tego miejsca.
Invent an non-existing camp and Nazi atrocities perpetrated there. If you however use a real place, respect it"s history and suffering of its victims.
— Auschwitz Memorial (@AuschwitzMuseum) February 23, 2020
Ludzkie szachy w Hunters — twórca się tłumaczy
David Weil, twórca serialu, odpowiedział długim oświadczeniem, w którym napisał, że odwiedził muzeum w Oświęcimiu i przechodził tą samą bramą, którą przechodziła jego babcia. To właśnie jej historie były w pewnym stopniu inspiracją dla "Hunters". Ale nawet jeśli serial jest zainspirowany prawdziwymi zdarzeniami, nie jest dokumentem. Choć scena z ludzkimi szachami to fikcja, jednocześnie stanowi ona "prawdziwą reprezentację sadyzmu i przemocy, jakiej dopuścili się naziści" w czasie II wojny światowej.
Skoro o historycznych nieścisłościach mowa, twórca serialu podjął decyzję, że wszyscy bohaterowie będą mieć tatuaże z numerami wyższymi niż 202 499 (czyli najwyższym numerem, jaki faktycznie nadano więźniowi), po to aby nikt z nich nie miał takiego numeru jak prawdziwy więzień.
"Szersze pytanie filozoficzne brzmi: czy w ogóle możemy opowiadać historie o Holokauście, które nie są dokumentami? Ja wierzę, że możemy i powinniśmy" — napisał Weil, dodając, że powstała już niezliczona ilość tego typu filmów.